Porodowa depilacja

czy to prawda ze przed porodem usuna mi wszystkie wlosy z okolic intymnych? przed zajsciem to dbalam o ladny wyglad w tamtych rejonach, ale teraz to raczej nie ma szans zebym cos tam sobie robila. chodzi mi o to czy gola na tak zwane zero, kiedy to robia i jak? poza tym mam tez troche wlosow w okolicach odbytu, czy je tez mi beda chcieli zgolic? czy ktorejs zdarzylo sie ze ja podczas tego pokaleczyli?

pozwol to mezowi zrobic i bedzie po problemie ja dalam rade sama ale maz chetnie chcial mi pomagac...:)

a czy ktoras z was miala to robione przez personel medyczny? czy to prawda ze nie mozna miec tam zadnych wloskow w czasie porodu?

Mnie goliła położna z patologii ciąży, gdzie leżałam ostatnie 2 tyg przed porodem. Było spoko, dałam jej swoje maszynki, nie mam żadnych złych wspomnień. Lewatywę też mi zresztą ona zainstalowała. Ogólnie nieprzyjemne golenie, krępująca lewatywa i wścibscy studenci są moim zdaniem przereklamowani ;)

porodem i lewatywki tez nie mialam

nieprawda, że robią to dokładnie, przy pierwszym porodzie mnie pokaleczyli, okolic odbytu nie tykają (poza ewentualną lewatywą). Lepiej poproś partnera :) przynajmniej masz pewność, że zrobi to delikatnie. Pozdrawiam

Przed pójściem do szpitala ogoliłam się.Ale i tak tuż przed zabiegiem cc położna ogoliła raz jeszcze oraz włosy które byly na brzuchu(dodasm że tempą żyletką)Póxniej byla zrobiona lewatywa.

Ja sobie sama ogoliłam w domu, jak się zaczęły bóle porodowe, ale nie wszystko, tylko włosy przy samej pochwie, te na wzgórku łonowym nie, bo po co. Wystarczyło, nawet lekarz przy porodzie mi powiedział, że teraz to niektóre całe łyse w tym miejscu na poród przychodzą i zupełnie niepotrzebnie.

po co to golenie, że niby bardziej higienicznie czy co....w końcu jak się podczas porodu sn zdarzy popuścic to przecież i tak higienicznie nie jest a gdy dziecko się urodzi to przecież i tak od razu mo oczy zakraplają czymś by zapobiec jakimś infekcjom gdy krocze pęka to i tak bardziej od strony odbytu, pęka sama śluzówka więc tam i tak nie ma włosków które by przeszkadzały przy szyciu głupi nawyk i tyle zresztą najlepiej przez całą ciążę regularnie się golic i nie będzie problemu że musi to zrobic położna tuż przed porodem

Ja ogoliłam się sama. Goliłam się przy pomocy lusterka. Pomoc partnera nie była potrzebna. Depilowałam się co 2 dni, także skóra była do tego przyzwyczajona.

NIBY bardziej hignienicznie? Tu chodzi o to żeby włosy nie właziły do rany po nacieciu krocza bo sie bedzie kupisko golic. A jak sie osikasz to polozne obmywaja od razu.

Ja sama się ogoliłam w domu ale na wzgórku zostawiłam i jak zgłosiłam się do szpitala to dowiedziałam się że trzeba było ogolić wszystko i niestety musiałam poddać się położnej. Powiedzieli mi że musi być ogolone wszystko na wypadek jak by miała być cesarka.

Nie ma żadnych wskazań do usuwania owłosienia łonowego i do wykonywania lewatywy przed porodem

jakby miala byc cesarka, to ewentualnie mogliby zgolic ten malenki skrawek , a nie calosc - wcale nie musicie sie zgadzac na golenie calosci

„Rodzić po ludzku\". Wśród Polek pokutuje myślenie, że trzeba być bierną, cierpieć, znosić wiele przykrości w imię dobra dziecka i własnego. Wmawia im się, że to lekarz i położne decydują jak powinien wyglądać poród, a nie one same. Większość zdrowych kobiet nie zdaje sobie sprawy, że rodzi w najgorszych dla siebie pozycjach i jest niepotrzebnie okaleczanych.

no berenka ty to czego innego mialas szukac lobuzie no ale sie zgadzam oni nam narzucaja ja poszlam na cesarke i dalam i maszynke jednorazowa i zyletke do golarki ta polozyla na szawce swoja,tez mnie okropnie pokaleczyla tepa golarka ze mam slady i przy obmywaniu na sali do dezynfekcji z bolu sie zwijalam.ale spytalam czy cala musi golic czy mozna tylko tu na ciecie a ona ze sama nie wie to ja jej powiedzialam ze tylko do przedzialka i takzrobila i nikt nic nie powiedzial. ale lewatywa musibyc napewno przy cesarce bo jak ty sie zypruznisz podczas zabiegu to czym oni maja sie zajac dzieckiem toba czy sprzataniem.

Ja nie miałam robionej lewatywy...Depilacji też nie. A poród(chociaż bolało) wspominam bardzo miło:D

ani nie robia lewatywy :) a tyle kobiet rodzi i zyje, wiec sie zgadzam, ze to zupelnie niepotrzebne. mnie to tak swedzi jak odrasta, ze chyba bym sie zadrapala na smierc.... a tak nie mam problemu :) i moze nie trzeba bedzie szyc (tutaj nacinania tez nie robia jak nie trzeba).