Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nara.

Chcę wstąpić do zakonu, doradźcie...

Polecane posty

Mam 27 lat. Studiowałam co było moją pasją, znalazłam świetną pracę, więc uciekałam przed tym głosem Bożym w duszy.... Ale On jest nieubłagany.... woła mnie tak delikatnie... że naprawdę w lekkim powiewie przychodzi do mnie... Myślę o Karmelu, czyli Trzecim Zakonie Karmelitańskim. składanie ślubów tam jest dobrowolne, ale ja chcę je złożyć. Jednocześnie będę żyć w swoim środowisku życia i umocniona wsparciem moich braci i sióstr z Karmelu. To poważna decyzja. Czy dobrze robię? To już jutro rano, podróż do Torunia, do Karmelu na Rubinkowie. Co mam mówić? jestem nieśmiała przy obcych. Będę wdzięczna za każdą wskazóweczkę :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byle nie do Jezuitów
najabardsziej sa znani z tego, ze wszystkich pedofilow w zakonie wysylaja do zapomnianych przez boga miejsc by tam dalej macali czyjes dzieci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola luuuuuuuu
Nara. ale wiesz ze jak zostaniesz zakonnicą to juz ci facet nie dogodzi;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet nie ale swieczka zawsze
:d no chyba ze jakis ksiadz sie znajdzie, tez sie zdarzalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam że
To tylko Twoja decyzja. Ja i nikt inny nie słyszy tego głosu co Ciebie pocichutku wzywa. Każdy znas ma swoje ciche głosy, które coś mu szepczą, niektórym z nas szepczą potworne słowa, zmuszają do potwornych działań, ale w Tobie jeżeli gości czysta miłość, dobro to napewno ten głos co ci szepcze jest dobrym głosem. Musisz postarać się przeanalizować wszystko za i przeciw. Musisz przeprowadzić ze sobą szczerą rozmowę. Odpowiedzieć na kilka pytań. Czy kocham Pana Boga tak mocno aby oddać mu całą siebie? czy nie traktuje tego jako wyjście awaryjna, bo mam niską ocenę swojej osoby, swojego wyglądu, bo nikt mnie nie pokocha a On tak? Czy jestem pewna że Pan Bóg nie chce mnie powołać na matkę dzieci, którę urodzę ale na zakonnicę? Czy jestem pewna, że zakon da mi radość w sercu bo tylko radością mogę codzień chwalić i wysławiać Imię Pana? Czy jestem pewna tych i wielu innych rzeczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he, może najpierw poczytajcie o tym zakonie, a później gadajcie o trumnach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nara ale doradców wybrałaś
takie pytania to nie na kafeterię:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślę że znalezienie w nas rozmówców to podświadomy apel: \"potrząśnijcie mną bo mi odwala\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedno jest pewne: to nie temat na kafe i generalnie nikt nie jest w stanie przewidzieć, czy to słuszna droga. A co będzie, jeśli np. po kilku miesiącach od złożenia ślubów, człowiekowi się wszystko odmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, odbiło, gdyż uważam, że do zakonu trafiają własnie tacy ludzie, czyli ci, którym odbija:o ona z perspektywy czasu decyzję o zaniechaniu bycia \"bożym sługą\" uznała za słuszną🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, co to znaczy, tylko dziwi mnie takie określanie tej kwestii. Kiedy miałam depresję, ludzie też twierdzili, że mi odbiło, bo dziwnie gadałam i nie zachowywałam się jak wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do \"ja uważam że\" - mądrze piszesz... odpowiedziałam sobie na te wszystkie pytania. To nie ucieczka. Chcę służyć Bogu i ludziom. Chcę się karmić żywym Ciałem i Krwią Jezusa, aby mieć życie wieczne. Karmel przyjmuje Komunię pod dwiema postaciami. Słyszałam taką piosenkę religijną : \"Błagam przebij, moje serce.... abym umarł....abym umarł.... z miłości do Ciebie...\" - tak się właśnie czuję. Kocham Boga ponad wszystko. Mam nadzieję, ze będę dobrą karmelitanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli czujesz, że właśnie to chcesz w życiu robić, że chcesz poświęcić swoje życie Bogu i ludziom i słyszysz ten wewnętrzny głos, który Cię do tego namawia to po prostu zrób to :) jeżeli Bóg naprawdę Cię woła to nigdy od tego nie uciekniesz... Pozdrawiam i powodzenia Ci życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×