Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fela29

Gronkowiec złocisty u noworodka

Polecane posty

Gość fela29

Mam pytanko moje dziecko przebywa w szpitalu - dzis przyszły wyniki badań i okazało sie,że ma gronkowca złocistego.Kikut odpadł po tygodniu a potem zaczeła robić się czerwona obwódka wokół pepka poszłam szybko do pediatry i dziecko zostało skierowane do szpitala.Jest teraz w trakcie leczenie antybiotykami i widac poprawę.Nie wiecie czy ta bakteria jest groźna dla takiego 3 tygodniowego maleństwa???I czy do końca się to wyleczy i skąd to się wzięło to paskudztwo - w szpitalu nikt nic nie chce powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja przeszlam
ta chorobe w wieku 2 lat zaczelo sie od powiklan przy operacji i zalapalam no potem mi na uszy przeszlo i na stawy,teraz jest ok ale stawy niestety dalej sa w ciezkim stanie ale dobrze ze szybko zareagowalas i jesli jest lepiej to tylko sie cieszyc a reszte musisz lekarza pytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam go w moczu
ale to boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fela29
Miałam cc małe pradopodobieństwo bym go zaraziła.Boję się o synka ,bo jest jeszcze maleńki.W szpitalu tylko coś tam mrukną i zatajaja fakty.Nikt nic nie chce powiedzieć na ten temat i czy to nie wpłynie na jego zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja przeszlam
nie wiesz tu jest inny problem nie powiedza do czasu kiedy impieniazkow nie pokazesz.na twoim miejscu znajdz dobrego lekarza i sama sie z nimskonsultuj wez badania powiedz wszystko i zapytaj o diagnoze. malo tego musisz sama interweniowac bo lekarze teraz zaniedbuja wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyzio1
straszna bakteria - tego nigdy się nie wyleczy ale zaleczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hub
u mojej coreczki wykryto tydzien po porodzie( 3 tyg lezala w inkubatorze) i nic mi nie powiedzieli ze ma takie cos , dopieoo miesciac po wypisie zobaczyclam ze jej wyszlo w poaiswie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fingera
To bzdura, że nie da się tego wyleczyć,u mojego synka tydzień po porodzie wykryto gronkowca złocistego we krwi!!!tzw. posocznica...Oczywiście wmawiano mi że zaraził się odemnie lecz w moich wynikach nie stwierdzono bakterii! Doszło zapalenie płuc i kości...tragedia, która naszczęście skończyła się szczęśliwie. Mój synek jest teraz ślicznym i całkiem zdrowym chłopcem!! Trzymam kciuki i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabrys8
Mój synek miał 12 dni jak trafił do szpitala z gorączką i okazało się że został zarażony gronkowcem złocistym. Po kuracji antybiotykowej wszystko było w porządku, chociaż nikt nie chciał powiedzieć skąd się to wzięło to każda osoba która zetknęła się z tą chorobą wie ze jest to zarażenie wewnątrzoddziałowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabrys8
A zapomniałam powiedzieć że można to świństwo wyleczyć do końca ,w każdym razie mój synek ma już 8 miesięcy więc fela29 nie martw się wszystko będzie ok pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snugi
gronkowiec to zakażenie szpitalne, sam to przeżywałem ze swoim synkiem w ICZMP w Łodzi, na szczęście specjaliści wyleczyli go w łodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, mój synek również został zakażony gronkowcem,ale na szczęście nie złośliwym, otrzymał antybiotyk i jest ok (ma5 lat).To jest wina szpitala, w naszym przypadku był brudny wenflon i uwierz mi jeśli byłby to gronkowiec złośliwy oskarżyłabym szpital!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LUDZIE LUDZIE
* metycylinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fingera
Tak, gronkowiec to zakażenie wewnątrzszpitalne, tylko dlaczego lekarze zrzucają winę na matkę zamiast przyznać się do niedbałości szpitala. W szpitalu, w którym urodził się mój synek to nie pierwszy taki przypadek, a zakażenie krwi taką bakterią mogło skończyć sie tragicznie....Wg mnie też brudny był wenflon, gdyż miejsce po nim było odkażane, a w karcie wypisowej był wynik z posiewu miejsca wkłucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam2
Zapomniałam wspomnieć czy żeczwiście mógł też dostać gronkowca na oddziale położniczym i w jaki sposób bo moim zdaniem to mogło się stać przy przecinaniu pępowiny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój syn tez ma gronkowca leczony homeopatycznie ( wąłsciwie przeleczony intesnywnie ) miał podawane http://www.aquavitae.com.pl/product-pol-544-Sanum-Pefrakehl-D5-krople-10-ml.html http://www.aquavitae.com.pl/product-pol-552-Sanum-Sanukehl-Staph-D6-krople-10-ml.html polcam homaopate jak jestes z Łodzi to podam ci namiary na lekarza który wyprowadził moje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madyn5
myszka 87 jak możesz podac namiary na dobrego lekarza w Łodzi to poproszę dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madyn5
myszka 83 jak możesz to podaj namiary ne dobrego lekarza w Łodzi dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaci
ja rodziłam w NOWYM MIEście LUBAWSKIM w 6 dobie po porodzie wyskoczyły ropienie na rączkach pod paszka, Szybko udałam sie do najlepszego brodnickiego pediatry. Skierowano nas do szpitala. Okazało sie ze maleństwo załapało gronkowca zlocistego - liszajec zakańy . W szpitalu leżeliśmy tydzień -bo tyle trwa kuracja antybiotykowa. Na szczescie wszystko jest juz ok. dziecko zdrowa. ale koszmar który perzeszłam zapamietam na długo , bo zamiast cieszyc się maleństwem i dochodzic do siebie w domu po porodzie , wylądowałam w szpitalu gdzie nawet nie ma łóżka dla matki karmiacej tylko jak pies spałam na podłodze i to tylko i wyłącznie w godzinach 22-6 rano a resztę czasu spedziłam na krzesle przy łóżeczku. W lipcu na izolatce byłam 9 przypakiem dziecka z gronkowcem któere urodziło siew nowym mieście lubawskim.było9 przypadków łocznie ze mną licząć od poczatku lipca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam2
Jeśli chodzi o Brodnicę to spytam o najlepszego pediatrę bo jeśli jest ktoś taki to zapewne go nie znam . Życzę powodzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gredzik
Sam miałem gronkowca jeszcze jako noworodek, było to 25 lat temu i leczenie nie było tak skuteczne jak w dzisiejszych czasach . W szpitalu spędziłem pierwsze 5 miesięcy mojego życia podobno lekarze nie dawali mi wielkich szans bo byłem w kiepskim stanie ale przeżyłem . Co prawda lekarze wyleczyli mnie z gronkowca ale za to zniszczyli mi żołądek , do 7 roku życia mogłem jeść tylko sztuczne kaszki i przeciery, w końcu i to mi przeszło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annegi
Możliwe do uzyskania są odszkodowania z tytułu zakażenia gronkowcem złocistym, żółtaczką B,C, wirusem HIV, sepsą, itp. Dotyczy osób, w których sytuacji można udowodnić wszczepienie wirusa w placówce medycznej. Są to bardzo trudne sprawy. Odszkodowania można uzyskać także za błędy w sztuce zawodu, w tym błędy lekarskie( lekarza rodzinnego też, gwałtowne pogorszenie zdrowia w wyniku niewykonania badań), porażenia mózgowe, złą diagnozę, w tym złą diagnozę zdrowia płodu. Wiele osób nie wie też jak ubiegać się o odszkodowanie za wypadek w miejscu publicznym, np. przewrócenie na chodniku, wpadnięcie w dziurę, poślizgnięcie na nieodśnieżonej ,nierównej lub śliskiej powierzchni, inne wypadki. Odszkodowanie nie zwróci życia, ale może pomóc w szybszym powrocie do zdrowia o ile to możliwe, lepszym poziomie leczenia, odpowiedniej diecie, lepszym standardzie życia. Mogę pomóc. Zainteresowane osoby proszę o kontakt: tel. 512 610 442 lub annegi@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyna 0604
moja córcia ma skończone 2 miesiące, pępowina odpadła jej miesiąc temu, pępuszek zaczął ropieć , położna która do nas przychodzi powiedziała, że się samo zagoi bo tak u dzieci nieraz jest,położna miała nas odwiedzić 2 tygodnie temu pępek dalej ropieje doszły rzadkie kupki śmierdzące, niunia gorączki nie ma ani pępuszek nie jest czerwony, robi jej się w chwili obecnej strupek a po przemyciu odpada i leci trochę krwi, zrobiłyśmy wymaz z pępuszka wiem tylko tyle że to gronkowiec bo jest dużo licznych bakterii, czy to może być ten złośliwy , czy rzeczywiście da się go do końca wyleczyć, proszę pomóżcie to moje pierwsze maleństwo i trochę jestem przerażona!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vili
mój synek w szpitalu w Nowym Mieście Lubawskim też zlapał liszajec pęcherzowy noworodka czyli gronkowiec dostał antybiotyk i chyba na razie ok było to 5 lat temu i też starali sie to uciszyc a kilkoro dzieci z moim synkiem lezalo które też zostały zarażone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Moja córka została zarażona gronkowcem złocistym zaraz po urodzeniu. Spędziłyśmy w szpitalu ponad miesiąc. Zakażenie objawiało się opuchlizną lewej stopy, gorączką 40 stopni, wzdętym brzuszkiem. Oczywiście w szpitalu unikano odpowiedzi na moje pytania dot. powodu takiego stanu zdrowia mojej córki...po dwóch tygodniach, po wcześniejszej awanturze, dostałam informację, że dziecko ma paciorkowca. Dopiero po kolejnych dwóch tygodniach powiedziano mi prawdę. Wyszłyśmy do domu z myślą, że najgorsze za nami... jednak po 4 latach córka zaczęła kuleć. Zaczęły się wizyty u ortopedów, oczywiście prywatnie bo inaczej trzeba było czekać 4 m-ce na wizytę, ciągnące się 1,5 roku. W końcu trafiliśmy do najlepszego ortopedy jakiego znam. Okazało się, że prawa noga jest dłuższa, kość udowa rośnie szybciej niż lewa i wykrzywia się do środka. Córka musiała nosić buty z podbiciem. Córka jest już po 6 operacjach ( 4 aparaty Ilizarowa, skoble, rekonstrukcja kolana- a ma dopiero 9 lat) i będzie operowana, do czasu aż nie przestanie rosnąć. A co będzie później...to sam Pan Bóg wie. Obecnie jesteśmy na drodze sądowej...szpital oczywiście twierdzi, że to nie ich wina i teraz walczymy z PZU, ale żadne odszkodowanie nie wróci mojej córce zdrowia i normalnego dzieciństwa, a co wycierpiała przez te wszystkie lata to tylko ona i my jako rodzice wiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×