Spedziłam dzis miły wieczór z kumplem

...i bylo sympatycznie. Pierwszy raz..spedzilismy wieczor tylko we dwoje. On zerkal na mnie ukradkiem...:) Gdy wychodził...patrzyl na mnie ..przyblizyl sie ...jakby chcial mnie pocałowac a ja...cos tam zazartowałam..i On sie wycofał. Odniosłam wrazenie, ze czekał az ja zaproponuje spotkanie...nie powiedzialam nic... Czy kobiecie wypada..zaproponowac spotkanie ??

jasne, a czemu by miało nie wypadać????? epoka wiktoriańska minęła.

miałam kiedyś identyczną sytuacje:-)

OLA1984 i....? Jednego jestem pewna, wiem ze milo spedził czas..powiedzial mi to:) Ech, zawsze byl tylko kumplem, a dzis wpadł do mnie tak po prostu i bylo cłkiem inaczej :) Niby czułam sie przy Nim swobodnie ale jednak serce szybciej biło...

jeśli tylko masz taką ochotę to jasne że wypada zaproponować spotkanie..:)

zrobiłam tak jak doradziliscie mi.. tzn nie zaproponowalam wprost kolejnego spotkania, ale zostawialam Mu wiadomosc na gg, ze moze kiedys bysmy to powtórzyli... Zrobilam to wczoraj... i cisza. Byl na gg , :O

:O

Czy teraz mam czekac na odpowiedz - jesli w ogole sie odezwie, czy po prostu dac sobie spokoj?? co mam zrobić

chcial cie przeleciec ot tyle-meska natura

nie sadze aby chcial mnie przelecieć

czekaj odezwie się na pewno/ pewnie wychodzi z założenia że się nie pali w końcujesteś dobrą koleżanką więc wiesz że sie doezwie :-D/ a jak już Ci serce szybciej zaczyna bić na jego widok to raczej się coś szykuje:P

ktos tam wyzej powiedział, że epoka wiktoriańska minęła:) dla mnie nie minęła. Mam 24 lata i nigdy jeszcze pierwsza nie zaproponowałam facetowi spotkania, nigdy nigdzie go pierwsza nie zapraszalam (mówię oczywiscie o tych pierwszych randkach, po potem to juz inny etap). to facet ma rozpieszczać kobietę, proponować, zapraszać, zabiegać. Nie wyobrażam sobie zeby to kobieta zabiegała o faceta. zresztą teraz faceci to są takie cioty, że prawdziwego to ze świecą szukać... :/

_DKNY_ wiesz gdyby to byl facet nowo poznany, z pewnoscia nei zaproponowalabym kolejnego spotkania. A to kumpel, przy ktorym czuje sie dosc swobodnie..chociaz po ostanio spedzonym wieczoreze juz nie tak bardzo...stad moje obawy przed tym czy zaproponowac..kolejne spotkanie czy nie... Tez wole kiedy t mezczyzzna zabiega o kobietę..i faktycznie zgodzic sie z Toba musze ze dzis prawdziewego faceta t ze swiecą szukać

bądź twarda ;) Facet to jest facet i koniec! Napisałaś na gg, że było miło, że można by powtórzyć i na tym Twoja rola zakończona. teraz jego ruch. jak go nie wykona no to cóż, płakać nie będziemy. Głowa do góry :)

_DKNY_ - ale pewnie jestes za rownouprawnieniem, prawda?

nie. ani mi się śni. To, że uważam, że faceci zbabieli i zachowuja sie jak kobiety, albo gorzej czasami, tzn, ze odrazu jestem walczącą za równouprawnieniem feministką? Jestem staroświecka i dobrze mi z tym. A ktoś tam napisał, ze kolejna starą pannę.... BUHAHAHAHAHAHAAHAH, no no, oczywiście!! :D:D:D Nie mam ochoty zdobywać facetów, jestem kobieta i chce sie czuć jak kobieta a nie babochłop, który stawia facetom drinki i proponuje im randki. Dziękuję postoję.

wal sie na ryj zapatrzona w siebie idiotko z postawa roszczeniowa...abys byla wiecznie sama

:) niedziekuję :D puściła Cię kantem co? no współczuję, najwidoczniej ktos dał jej więcej niz Ty :)

nie :) poprostu jestrem uczulony na zapatrzone w siebie idiotki...Ps Mam żonę, nie byłaś byś godna jej butu zawiązać...

hmm... to, że wiem czego chcę odrazu klasyfikuje mnie do poziomu zapatrzonej w siebie idiotki? bardzo ciekawy tok rozumowania... Nie spotkałam sie jeszcze z tym, żeby człowiek, który wie czego chce i nie zadowala sie ochłapami i resztkami po innych był idiotą. Natomiast cieszę się, że tak sie świetnie dogadujecie z żoną, na szczęście Ty jesteś godzien wiązać jej tego buta :D Nawet nie wiesz kim jestem i mnie wyzywasz, właśnie takich słabych ludzi usuwam ze swojej drogi bo to są wampiry energetyczne, które niestety zycia nie umilają.