Kosmetyki z dawnych lat - czego uzywaly Wasze babcie?

Nie mam na mysli maseczek i kremow wyczarowanych przez nasze babcie z tego co dala natura, chodzi mi raczej o kosmetyki, ktore mozna bylo kupic w latach 60/70/80-tych. Jak pachnialy, jaka byla ich konsystencja i opakowanie? Czy pozostaly jakies sentymenty lub wspomienia z ukochanym zapachem lub szminka, ktore zniknely juz z powierzchni ziemi? Pamietam, gdy pare lat temu znalazlam w starej szafce torebke mojej babci, musiala tam lezec bardzo dlugo, gdyz babcia pozniej powiedziala, ze zgubila ja ok. 20 lat temu przy przeprowadzce. W torebce znalazlam niebieski cien do powiek, bez producenta, marki, daty, byl tylko napis \'Cien do powiek\' na plastikowej pokrywce w ksztalcie kwiatka. Bardzo mnie interesuje jak znane dzis marki rozwijaly swoje skrzydla 30 i wiecej lat temu. Prosze o ciekawe wypowiedzi, pozdrawiam!

tylko nivea

do dzis pamietam jak bylam mala, jakies dwadziescia pare lat temu, wyjmowalam puderniczke mamy, miala taki puder z lusterkiem, firmy CELIA, kremowe opakowanie, wypukle, okragle, cale jakby w wytlaczane listki czy cos takiego, ale ja bardziej co pamietam to zapach.. cudny.. do dzis az mnie skreca jak o nim pomysle.. kojarzy mi sie z milymi chwilami i poczuciem bezpieczenstwa.. ale powiem wam najlepsze, kilak miesiecy temu znalazlam puder, ktory baaardzo podobnie pachnie, firmy BOURJOIS w kompakcie.. zdradze wam, ze czasem go otwieram i poprostu wacham :)

moja babcia uzywala tylko kremu nivea i jakiesc tam szminki marki szminka ;) ale w latach 80-tych to juz sama zaczelam uzywac kosmetykow, no i np. mialam blyszczek do ust truskawkowy, brazowa kredke do oczu w plastikowym okuciu (bez nazwy chyba), byly perfumy w sztyfcie pt. zielone jabluszko, byle dezodoranty psikajace z serii DE RE MI FA SOL LA ... te dezodoranty jednak to juz byly takie nowoczesniejsze, takie pozniejsze lata 80\'te ;) co do zapachu w ogole, to z takim poczuciem bezpieczenstwa z dziecinstwa i babcina kuchnia kojarzy mi sie mydlo KAJTEK ... mam je teraz w swojej lazience i czasem zamyklam oczy wachajac je, zeby sobie wyobrazic, ze jestem w miejscu, ktorego juz nie ma :(

perfumy "Byc może", krem nivea, dla mezczyzn "Przemysławka potrójna" i "Jucht". Z marek Celia (pomadki), Uroda. Lechia, potem Pollena , Ewa (np, szampom tataro-chmielowy). Tusze niew wspiralach tylko w kamieniu, ze szczoteczką. Ale nie narzeklalam i nie narzekam na cere ani włosy

perfumowy hit z lat 80-tych, przedmiot pozadania kazdej nastolatki - Currara :D potem okazalo sie, ze to zapach poison diora ;)

Perfumy Krasnaja Moskwa Proszek do prania Omo Krem Nivea Szampon do wlosow jajeczny Mydlo szare Plukanke z octu do wlosow Sterylizowany olej slonecznikowy do wszystkiego

Znam tez tuz do rzęs Celia w takiej małej tubce jak klej kropelka, do dziś kupuje go gdzieś mama mojej znajomej i wciska zawartość do buteleczki po starym tuszu... Nie mogłam uwierzyć gdy to zobaczyłam, mama znajomej powiedziała, że używa tego tuszu długie lata i sama się dziwi, że można go jeszcze dostać... Ja za to jestem posiadaczką perfum Kobako od Bourjois, to też już powoli historia.

Dorzucę jeszcze dezodorant Basia,krem Pani Walewska..Krem Gala

Krem i perfumy Pani Walewska kocham po prostu:). Jeszcze dezodorant Sport Kosmetyki Pollena Ewa i Pollena Miraculum Szampon pokrzywowy i jajeczny Mydlo dla dzieci i mydlo Fa Perfumy Byc Moze - przepiekny zapach...

Odświeżam, bo przecie fajny temat.

Pani Walewska oczywiście!!! Krem tłusty Dr Ireny Eris w takim ciemnym słoiczku. Pomadka Celii Krem NIvea

gdzie to teraz mozna dostać, szminki na przykład były fantastyczne

Mój tata był w Stanach w latach 80tych i przysyłał mamie kosmetyki kolorowe Wet\'n Wild, była m.in. taka wielka paleta cieni do powiek, zielenie, fiolety, wściekłe błękity, i jaskraworóżowe szminki... Uwielbiałam je podkradać:) A z naszych firm to oczywiście Celia i Nivea, której do dziś używam.

Brakuje mi perfum "Mona". Byly w latach 70-tych, potem nagle zniknely. Lubilam ten zapach. Nigdy pozniej nie znalazlam odpowiadajacych mi perfum.

A pamietacie perfum Poemat? hihi, to był hicior :)

Nie wiem dlaczego. ale jak to wszystko czytam, to..popłakałam sie ze smiechu :)

wypierfumowana - oznacza w żargonie ( z dawnych lat-wcale nie ordynarnym!) skropiona perfumamy. To tak na wszelki wypadek wyjaśnienie.:)

Dezodorant brutal, pięknie pachnace dezodoranty POLLENY. :)

Ja pamiętam pastę do zębów Nivea :) Tusz do rzęś mojej mamy w kamieniu ze szczoteczką... Jej zielone cienie ...

Tusz do rzęs w kamieniu, po którym szczypały oczy i zawsze po nim miałam ogromne cienie pod oczami, wyglądałam jak bym oberwała w limo , szczypały po tym oczy ...ale sie malowało i cierpiało, do tego grube krechy. :)

No i kredka fdo malowania brwi na hebanowa czeń:) Oczywiście udawało sie, ze takowe sie posiada :) ;)

Na to brązowy fluid, i (masakra) chodu do szkoły :)

Były tez kremu samoopalajace, , po których sie wygladało jak by sie przechodziło w najcięższej postaci żółtaczke, nie wiem po co sie tym smarowałam , pewnie zeby byc opalona:) :)

Jejku, tylko przed chwila pomyslalam o WetNwild, dzikie kolory, a nazwa jak brzmi;) Kiedys znalazlam taka stara szminke w domu, pachniala psim tluszczem;) Ale kolorki super

Szampon piwny :)

:D dobre z tymi kremami samoopalającymi

a taki dezodorant w kulce?biale opakowanie a na nim czerwony tulipan?nie pamietam nazwy....

a ja pamietam tak ze kilkanascie lat temu kosmetyki ANKA (pisane czerwona czcionka) dla mlodziezy.. zniknely potem, chyba byly z polleny

Pamiętacie przedłużacz do rzęs? Sfilcowane sadze w malutkim zielono-białym okragłym pudełeczku . Na wytuszowanych rzęsach utrzymywał się chwilę a potem lądował na górych powiekach i policzkach;)