Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lidka25

jak mam sobie poradzic? pomózcie!!!!

Polecane posty

Gość lidka25

witam dziewczyny błagam, moze któras z was cierpiała z powodu podobnej sytuacji, moze któras z was bedzie umiała mi udzielic sensownej rady :( jestem mamą miesięcznego synka. W czasie ciąży doskonale się czułam, czekalismy oboje z mężem na jego narodziny, wszystko caly czas robilismy z myslą o nim. Po narodzinach.........mój swiat się zawalił :( nie umiem się odnaleźć, ciąży mi rola matki, swiat mi się wywrócił do góry nogami a ja nie umiem temu sprostac :( denerwuje mnie kazdy jego zgrzyt, kazdy płacz, ostatnio jak bolał go brzuszek nie mogłam wytrzymac jego płaczu, wyszłam do drugiego pokoju zostawiając go samego, płakał tak przez ponad godzine az w koncu zasnął. Wiem ze to okropne co piszę, ale ja nie umiem sobie z tym poradzic, nie moge dojsc dlaczego tak sie stało, przeciez chcielismy tego dziecka!! a teraz unikam jak ognia opieki nad nim, wszystko robi tesciowa a ja najchetniej uciekłabym gdzies daleko zeby go nie widziec i nie słyszec :( Mąż jest załamany, on go bardzo kocha. A ja??? to dziecko jest dla mnie jak obce, nie czuję potrzeby przytulenia go, pogłaskania... Snuje sie jak struta po domu, nie jem, nie spie...tylko mysle. A mysli nachodzą mnie straszne :( najstraszniejsza jest ta zeby oddac go do adopcji, zeby miał szanse znalesc taką mame która da mu milosc i szczescie, bo ja nie umiem mu tego ofiarowac! Ale wiem ze mój maz na to nie pozwoli i jesli bede chciała do tego doprowadzic zabierze dziecko i mnie zostawi. To zrozumiałe:( strasznie go kocham, jest dla mnie wszystkim, ale jak mam sobie pomóc zeby zmienic całą tą sytuacje???????????????? czuje ze z dnia na dzien jest coraz gorzej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mam ochotę nałykac się prochów, zasnąc i juz sie nie obudzic...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
typowa depresja poporodowa.Szukaj pomocy ale nie na kafe. może poczujesz sie niedługo lepiej,ale wybrać sie do specjalisty nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z każdym dniem dziękuj Bogu za tą malutką istotkę i staraj się docenic to,że jest z Tobą...mnie niestety nie było to dane...oddałabym wszystko,żeby móc usłyszeć płacz mojego Synka, ale nigdy nie usłyszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonce ktoś może Cię potępiać za Twoje zachowanie. Ja w pełni Cię rozumiem. Na pewno jesteś wspaniałą osobą, dlatego idz do specjalisty i poproś o pomoc. Jest mnóstwo kobiet które cierpią na depresje poporodową. Moja bliska przyjaciółka przez to przechodziła. Poszukaj fachowca który może Co pomóc, bo tu na kafe może Cie spotkać wiecej przykrosci. Czasem ludzie nie zastanowia sie co pisza i naskakuja na druga osobe, ale tez moga napisac dziewczyny ktore sa w podobnej sytuacji. Zycze szybkiego powrotu do rownowagi o pozdrawiam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój post wzbudza emocje ale naprawdę myślę że dziewczyny maja racje -wizyta u specjalisty na pewno Ci pomoże -on wytłumaczy Ci dlaczego tak czujesz i pokaże Ci wszystko w innym ,pogodnym świetle .Pomoze ci zrozumiec dlaczego masz takie uczucia, (jak nie jedna matka na świecie)...takich odczuć miewamy sto w ciągu dna mieszane z miłością.. wiem że to jest przerażające ale prawdziwe ehh .Kiedys korzystałam z takiej pomocy i naprawde pomogło! Idź nie męcz sie ...Z tego co piszesz wynika że jesteś kochająca mama bo inaczej nie widziałabyś w tym problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teżmama
Witaj,sama rok temu przechodziłam przez to samo pomimo iż mam wykształcenie medyczne,czułam się okropnie,miałam wyrzuty sumienia i też myślałam o adopcji...Po miesiącu odwiedziłam specjalistę,porozmawiałam,konieczna była farmakoterapia powoli dochodziłam do siebie chociaż nie wszystko od razu minęło .Dzisiaj jestem szczęśliwą matką rocznej córeczki bez której nie potrafię żyć,także nie czekaj,nie męcz się wszystko się ułoży odzyskasz radość i będziesz w pełni mogła cieszyć się macierzyństwem,najważniejsze w tej chwili jest dla Ciebie wsparcie poproś kogoś aby był stale przy Tobie,to naprawdę pomaga.życzę dużo zdrowia na pewno wszystko się ułoZy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamtaksamo24
hej Lidka....Witam w klubie. Przechodze przez to samo. No moze ciut mniej drastycznie.Mój problem polega przede wszystkim na tym, ze nie czuje tej powalającej, ogromnej miłości kiedy patrze na swoją córkę! I to powoduje we mnie wyrzuty sumienia. No i najgorzej jest jak płacze....W ogóle nie mam cierpliwości.Kiedy widze jak mój mąż ją bierze...z taka miłością, troską, mówi do niej, głaszcze...a ja najchętniej zostawiłabym ją taka ryczącą bo mam dość jej krzyków i nieprzespanych nocy... A dziecko planowane, chciane, wyczekane, warunki super i wszystko wylizane... Smutne to jest. Ale staram sie jak moge sie nie poddawać i czekam az po porstu przyzwyczaje sie do nowej roli, a miłość pewnie przyjdzie z czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też coś napiszę
Chociaż nie mam w tym zakresie żadnego doświadczenia.Autorko,okropnie Ci współczuję,dziewczyny dobrze Ci radzą,idź do specjalisty,na pewno pomoże. Dlatego nie atakujcie kobiet,które nie chcą mieć dzieci.Ja nie czuję instynktu macierzyńskiego,choć już 30 na karku,dzieci irytują mnie,nie mam cierpliwości.Dlatego nie będę mieć dzieci,żeby nie rozczarowywać nikogo swoim postępowaniem ani nie ranić niewinnego dziecka.Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :D Przyjdzie taki dzień, kiedy pojedziesz sobie gdzieś na łikend, będziesz cieszyć się,że wreszcie sobie odpoczniesz od wrzasków i opiekowania sie dziecięciem-------------po czym nie będziesz sobie mogła miejsca znaleźć i będziesz tęsknić za uśmieszkami smyka i nie będziesz sie mogła doczekać kiedy go znów przytulisz.;) tak to właśnie jest. Bedzie dobrze-zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×