po jakim czasie sie zareczyliscie?

czesc dziewczyny. Potrzebuje waszej rady: jestem z moim mezczyzna rok, nie jestesmy dzieciakami, ja mam 28 lat, on juz po 30 i niedawno powiedzial mi że nigdy się nie ożeni. na poczatku zignorowałam to, stwierdziłam że takie głupie gadanie w zartach, ale od tego czasu cos nie daje mi spokoju i zaczełam poważnie myśleć o naszej przyszłości razem. Nie wiem co zrobić, porozmawiać z nim o tym? Liczyc ze zmieni zdanie? postawic ultimatum? Dla mnie ślub jest ważny, niekoniecznie chodzi o białą sukienkę i weselicho. Wiem ze rok to niewiele, ale moje dwie kolezanki zareczyly sie po podobnym czasie. A moze zaczynam swirowac i przesadzac? czy raczej to sie wie od poczatku? Ktoras z was miala podobna sytacje?

na pewno nie naciskaj. To az rok i dopiero rok. Sprobuj delikatnie wybadac, jaki jest jego swiatopoglad. Co do zareczyn, to nie ma regul. jak zaobserwowalam na kafe ten przedzial waha sie od 1 miesiaca do ok. 8 lat

po 5 latach.Teraz ammy po 24 lata i za 1,5 roku ślub

po 4 latach (mieliśmy 26 lat) a po 2 następnych wzięliśmy ślub (28 lat)

zaręczyliśmy się po 5 miesiącach chodzenia...miałam 18 lat....teraz mam 24 lata i jestem 4 i pół roku po ślubie :)

4,5 roku razem, zareczyny w tym miesiacu :), slub we wrzesniu 2009 ( po obronie mgr :D )

dzieki za odpowiedzi:) nie bede naciskac, to ze nigdy sie nie ozeni powiedzial mi tak mimochodem, przy okazji rozmowy na inny temat. Widze ze raczej bylyscie mlodsze w chwili zareczyn, ja zaczynam czuc coraz bardziej potrzebe stabilizacji, zrobienia planow na przyszlosc, uwicia wlasnego gniazda. Czuje ze mi zegar biologiczny tyka .

po 4 latach :P

po 7 latach:)

wcale sie nie zareczalismy,poprostu spytal sie czy zostane jego zona i na dniach poszlismy ustalic termin w USC,znamy sie od grudnia zeszlego roku:)Malzenstwem jestesmy przeszlo 2msce:)

było to ponad 2 lata temu. od 4 miesiecy małżenstwo. mamay 23 i 25 lat

Moim kochanym od 3 lat i zareczylismy sie w polowie listopada :) slub w sierpniu 2008 :)

zaręczyny po 6 miesiącach :P ślub po 2 latach.

pogadaj z nim pwxoxaznie czego chce iod waszego zwiazku czy chce miec rodzine dzeici itepe

sie po 5 latach. mamy po 24 lata

jak sie ludzie kochaja i chca ze soba byc to jakies czasowe odleglosci sa niewazne:) znam osoby ktore po 5 miesiacach znjomosci stanely na slubnym kobiercu i sa szczesliwi we dwojke:)

po 3 latach slub w czerwcu, po 4,5 roku znajomosci

Zaręczyny po półtora miesiąca bycia razem :) No i półtora miesiąca jesteśmy już po ślubie ;) Od zaręczyn do ślubu minął prawie równy rok

ja 29 lat a on 32. ślub w przyszłym roku. pogadaj z nim normalnie o tym czego chcesz i zapytaj czego on chce w życiu.

dodam jeszcze, że nie było oficjalnych zaręczyn. powiedzialam, że oczekuję brylantów, ponieważ zaplanowałam ślub. jeśli on ma inne plany to znajdę innego kandydata. mało romantycznie, ale już mam dość krzywych tekstów przypadkowych ludzi.

po roku, poznalismy sie 23 grudnia, a zareczylismy sie 24 grudnia roku kolejnego :)

po roku bycia ze sobą mój ukochany mi się oświadczył - to było pół roku temu a w sierpniu 2009 ślub :):):)

po pół roku:) w czerwcu śłub:)

my jestesmy razem prawie 3 lata (on 24l., ja 25), podobnie jak autorka topiku zaczynam niezle swirowac w zwiazku z tym, ze moj chlopczyk powiedzial, ze ozenek to nie z nim. ze jesli kocham, to bede z nim bez slubu, bo slub to dowod na brak zaufania (bo sie go bierze, wyobrazcie sobie, zeby to drugie nie dalo nogi :D ). i w koncu, ze jesli mi tak zalezy na slubie, to widocznie chodzi mi o bycie mezatka a nie o niego, wiec moge sobie znalezc 30toparolatka, ktory akurat ma ochote sie stabilizowac. fajnie?

tak samo ty natalia, mano pisania mozesz powiedziec ze jezeli Twojemu facetowi zalezy na Tobie to powinniscie sie pobrac, bo to brak zauufania z jego strony, moze im nie zalezy, wiadomo ze bez slubi latwiej sie rozstac, szybciej, jak sie ma te 23, 24 lata to inaczej sie aptrzy ale ok 30 to jednak myszli sie juz powaznie o przyszlosci, dzieciach i wcale sie Wam ziewczyny nie dziwie ze chciaalbyscie zalegalizowac wszystko

gruszka, ja mojego uswiadamialam na setki sposobow, z podstawowym argumentem \"jesli ci zalezy\" :) nawet jego mama agituje od czasu do czasu ;) ale mi sie trafil facio chimeryczny i moze po prostu musze jeszcze troche poczekac. caly czas sie ludze, ze mnie jeszcze zaskoczy ;) daje mu jeszcze rok. oczywiscie po cichu ;) a potem zobaczymy... sadze jednak, ze nataliaa_ ma troche inna sytuacje, bo jej mezczyzna jest nieco starszy i dzieku temu prawdopodobnie bardziej \"zastaly\" w swoich pogladach nt. malzenstwa. nie wiem, czy stawialabym ultimatum, ale ... jakies rozmowy na pewno warto odbyc. przy okazji pozdrawiam autorke!

tez mysle ze czasem trzeba dac ultiamtum nawet takie po cichu, lepiej rozstac sie teraz nic potem jak bedziesz starsza

my poznalismy sie pod koniec stycznia, zaczelismy spotykac w marcu, w lipcu byly nasze zareczyny a w grudniu tego samego roku slub:) 19 grudnia bedziemy obchodzili 10 rocznice slubu. jestesmy szczesliwi:)