Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość macocha75

bardzo chcę mieć dziecko, ale ON nie

Polecane posty

Gość macocha75

Mam 32 lata. Od ponad 4 jestem w wydawałoby się fajnym zwiazku. Bardzo pragnę mieć dziecko, wiem jednak, że będę miała problemy zajść w ciążę. Mój partner ma już syna z poprzedniego związku, o którego dba i zabiera do nas 1-2 w tygodniu i w 3 weekendy w miesiącu. Jednak na moje ptrzeby jest głuchy. Najpierw mówił, że musimy mieć pracę; potem, że pieniądze (mamy dom, 3 samochody, mieszkanie, on kupę oszczędności). Teraz mówi, że mam kochać jego syna (9 lat) bo to jego- i jak zobaczy że go kocham to może... Tylko, że ja bardzo kocham jego syna, dbam o niego, odrabiam z nim lekcje. Ale fakt - mam coraz mniej cierpliwośći. W trakcie zabawy wychodze do łazienki żeby się wypłakać. Płaczę po nocach, że to nie moje dziecko, że to nie jest śmiech mojego dziecka... Jest coraz gorzej. Co mam zrobić? Tkwić dalej w związku, który mnie wyniszcza, czy zaakceptować życie bez własnego dziecka? Poradźcie mi proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimnazima
Ale z niego egoista :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przekaz mu jasno
ze masz juz 32 lata i to pora na robienie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macocha75
hmmm... no właśnie.. cały czas się zastanawiam kto tu jest większym egoistą. On, czy ja, która chce mieć dziecko, żeby sobie (niby?) zrobić dobrze...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimnazima
Czy na początku Waszego związku wspólnie ustaliliście, że nie będziecie mieć dzieci? Czy on od początku mówił Ci, że nie chce mieć więcej dzieci? Jeśli tak, to znaczy, że był wobec Ciebie fair i chyba nie możesz teraz nagle oczekiwać, by zmienił zdanie. Decydując się na bycie z nim, wyraziłaś na to zgodę. Jeśli natomiast niczego takiego nie ustalaliście i się na to nie godziłaś, to on jest nie w porządku. Tylko, bez względu na to, kto był nie fair, faktem jest, że on nie chce mieć dzieci. Możesz go do tego zmusić, albo wrobić, albo namówić, ale czy na pewno chcesz, by ktoś taki był ojcem Twojego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macocha75
od początku była mowa o dziecku. niegdy nie powiedzial, że nie. jedyne co to ciągle wymyslał powody do opóźnienia tego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też macocha
mam to samo co Ty,on ma dziecko 14 letniego syna o ktorego bardzo dba,mieszka z nami.bardzo chciałabym mieć swoje ddziecko nie wiem już jak z nim rozmawiać im dłużej to trwa tym więcej we mnie niechęci do jego syna.4-5 lata temu mówił że jak się ustawimy to postaramy się o dzidzie, chociaż nigdy nie brakowało nam kasy,teraz mam dużo więcej i on mówi że musimy mysleć o przyszłości JEGO syna.. mam 29 lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimnazima
Dziwczyny, nie dajcie się! Oni się realizują jako tatusiowie, a Wy macie kochać ich dzieci. Tylko i wyłącznie. Narobią tylko tyle, że znienawidzicie ich dzieciaki. Szczerze współczuję. Każdy człowiek ma prawo do posiadania potomstwa. Jest to tak ważna kwestia, że nie można się poddać czyjemuś widzi mi się! To cudowne być mama! Nie pozwólcie sobie tego odebrać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale palant... wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macocha75
no właśnie. on sobie nie zdaje z tego sprawy, że zaczynam włąsnie odczuwać niechęć do jego syna - nie dlatego, że to JEGO dzieco, ale dlatego, że to NIE MOJE dziecko. okropne poczucie odrzucenia. mnie już zegar tyka. wiem, że nie ma szans na "wrobienie" mojego faceta. mogę jedynie on niego odejść i szkać dalej kogoś, kto zechce mieć ze mna dzieci. tylko, że ja nie należę do kobiet, które chodzą do łózka na pierwszej randce. więc znowu okres poznawania, zakochiwania.. czy mając lat 38 będe mogła mieć nadal dziecko? czy zaczynam mieć już szajbę:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migdalowa2007
bez sensu...facet jest egoistą na maksa. w ogole nie chce dostrzec Twoich potrzeb. Wydaje mi sie, ze jezeli sie kogos kocha to powinno sie jakies rozwiazanie znalezc..nie powinien tak sie zachowywac bo za chwile go zostawisz i jeszcze ucierpi na tym nie tylko on ale tez jego syn, ktory na pewno juz przyzwyczail sie do Ciebie. Powiedz mu wyraznie, ze dziecko z nim dla to dla Ciebie wyraz glebokiego przywiazania i milosci, dlatego chcesz tego dziecka. I ze sprawdzanie Twojej milosci do jego syna jest zupelnie bezpodstawne i okrutne. Czy bierzesz udzial w jakims konkursie...??? Powodzenia w dotarciu do celu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mu ze jestes juz stara a kobety starzeja sie jak samochody po roku wartosc spada o 30%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macocha75
bardzo trafnie to ujęłaś Migdalowa2007 - chyba to jakiś konkurs. ciągle mi stawia kolejne poprzeczki a ja juz mam dość. tylko, czy to tak ma wyglądac - czy to ma być takie wymuszone? czy aby napewno będzie dobrym ojcem, ktoś kto tego nie chce? mam czasami wrażenie, że łatwiej by mi było podjąć jakiekolwiek ruchy gdyby mi powiedział, ze po prostu nie chce mieć ze mną dziecka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimnazima
macocha Może nie mówi Ci tego wprost, ale chyba rozumiesz, że tak właśnie jest? :O On nie chce mieć dzieci, bo ma już dziecko, które ponad wszystko, bo nie chce, by to dziecko, które już ma musiało się w przyszłości dzielić czymkolwiek z rodzeństwem, bo wie, że Ty swoje dziecko będziesz kochać bardziej niż jego. Może do tego dochodzi jeszcze, że nie chce mu się jeszcze raz tego wszystkiego doświadczać i przeżywać. On się czuje spełniony, a Twoje potrzeby mało go obchodzą. Możesz przecież kochać jego dziecko. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macocha75
oczywiście, że mogę! i tak jest. jego syn ma matkę, ojca i 4 komplety dziadków:P wszyscy go kochają bardzo. jednak nadal to nie jest moje dziecko. choćbym nie wiem jak się starała dobrze z tym faktem radzić, nie potrafię być bardziej miła i uprzejma. to ponad moje siły:( wiem, że to Jego cząstka i Bog mi świadkiem - staram się być dzielna - nie daję dłużej rady. dziś był zdziwiony, że nie fhciałam się z nimi bawić w przytulanie, tylko uciekłam do prasowania. mogę jeździć na rowerze, chodzić wspólnie na spacery i do kościoła, ale przytulać nie potrafię. już nie... to nie fair:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×