Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gorgiana

NIE JESTEM MATKA POLKA!!

Polecane posty

no prosze, a ja myslałam, że jestem jakimś wybrykiem natury :P bardzo dobrze dziewczęta!!!! acha ja też wole zapalić niż wypić :P do picia mam bardzo słabą głowę... ;) wypije dwa piwa i juz pijana jestem... hi hi :) w jakim wieku jesteście kobitki? ja mam 22 lata, nie studiuje, ale mam całkiem niezłą posade w biurze :P też w przyszłaści planuje z małym wyjść na impreze... :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Senkju21
Cóż, ja nie uważam,że wszystko jest dla ludzi. Matka powinna mieć swoje życie, ale imprezki, picie, ćpanie (palenie) to dla mnie przesada. I nie tylko chodzi tu o bycie matką. Wasza sprawa jaki dacie im przykład. Jak widzę dorosłą kobietę zachowującą się jak niedorozwinięta nastolatka, z jointem albo flaszką, to ogólnie jestem zniesmaczona. Tak naprawdę nie dorosłyście do bycia matkami. Moja siostra jest dzieckiem z wpadki, ja planowana, ale rodzice byli bardzo młodzi, jako dziecko wcale nie cieszyło mnie, że wychodzą się bawić w weekendy (chociaż moja mama nie piła i nie ćpała), bo dziecko nie będzie życiową sierotą, gdy mama z nim spędza czas, za to będzie mu jej zwyczajnie brakować. Jest czas na zabawę jakkolwiek ją pojmujecie i na rodzicielstwo. I pisze to z punktu widzenia takiego dziecka. Zobaczymy jak już jako dorosłe kobiety będziecie patrzeć jak wasze dziecko pije, pali, ćpa. Ehhh punkt widzenia się zmienia zależnie od punktu siedzenia. Tylko wtedy usłyszycie: A Ty co? Byłaś święta? Pamiętam jak imprezowałaś, gdy byłem mały. Nie ma tylko dwóch skrajnych typów macierzyństwa jak matka polka i imprezowiczka. Naprawdę. Poza tym jeżeli wasza wolność kończy się na solarium, kosmetyczce i imprezach… To… Nieważne. To nie krytyka, tylko inny punkt widzenia. Zanim zalejecie się żółcią rozważcie możliwość, że może bycie matką polką (jaki modny termin) jest tak samo nienormalne dla was jak wasze zachowanie dla innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za gówniarze
tak to jest jak gówniarze zrobią sobie dziecko, a później mamy wpadki jak to matka szła pijana z dzieckiem i zabrane dziecko, wtedy taka mamuśka przed mass mediami płacze, że ona kocha, ona jest typową matką polką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dla nie ta normalność to dziecko, dziwnie mi nazywac czas ze ten przed narodzinami byl normalny a ten nienormalny, ale nie nazwalabym sie matka polka nie moge się doczekac kiedy sie napiję i zapalę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla Was na tym forum - dla większości najlepiej jest tak, że narobić sobie dzieciarów, siedzieć w domu, gotować sprzątać i nic więcej... co za beznadziejne życie prowadzicie!!! jestem za matkami, które żyją normalnie. Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Senkju 21---przeciez one nie trzymaja tego jointa i flaszki nad kolyska!!!ida sobie odreagowac, a to, ze pija alkohol to chyba nie kryminal???sa dorosli i maja do tego prawo, a na drugi dzien wstaja i zajmuja sie dzieckiem, ale oczywiscie zaraz umoralnianie bedzie, moja sprawa czy pije,pale, jestem dorosla i nie ma to nic wspolnego z dojrzaloscia do macierzynstwa,sa osoby, ktore nigdy nie pija i takie, ktore to robia od czasu do czasu i nie rozumiem dlaczego fakt, ze dziecko jest w domu ma powstrzymywac mnie od drinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 24 lata Mam 1,5 cóeczkę której niczego nie brakuje . A to ,że potrafię imprezować ...ma tylko pozytywny oddzwięk na Niej ... bo łapię dystans do codziennosci ...nie jestem frustratką czy kłębkiem nerwów ...i nie zakładam topikó na kafeterii \"mam dosc mojego dziecka\" itp :P Jestem szczesliwa ...bo dziecko mnie nie zmieniło . Dalej potrafię tanczyc do rana. W towarzystwie rozmawiac na różne tematy ... :) Nie wyskakuje z textami \"Taaak kiedys bym zapaliła ale teraz nie - o nie ! jestem mamą!\" Wrecz odwrotnie. Pije czasami do stanu niwazkosic na imprezach ale zawsze utrzyamam nogi na swoich 10 cm szpilkach :P Zapalę ...bo lubię :P i nie mam potem kaca :P Czy powinnam byc potepiona ? Nie sądze. Kazdy zyje po swojemu. Codzinny usmiech i pocałunki na dzien dobry mówia mi \"Kocham cii mamo ...jestem szczesliwa\" i naprwda to jest dla mnie najwazniejsze ... a nie sąd ludzi któzy zupełnie mneie nie znnają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to, że nie jestem MATKA POLKA nieznaczy, że jestem narkomanka i alkoholiczką- to takie małe sprostowanie :P może dla niektórych to to samo, ale nie dla mnie. moje dziecko jest radosne, pogodne, mądre, dostaje dużo miłości od nas i niczego mu nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko ma wszytko miłośc a to ze potrzebuje odreagowania to inna sprawa chce życ normalnie a to że pale trawke to nie szkodze mu nie dmucham na niego a poza tyum jesli ktoś pojmuje że ktoś wypije na imprezach to juz alkoholizm zapali k\\czasemi to narkoman to już skrzywiona psychika bo jak jeszcz czekolade to też jesteś uzależniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Senkju21
Jak papierosy się pali, nie wciąga dym, narkotyki się ćpa, alkohol pije. Ja nie napisałam, że jesteście narkomankami i pijaczkami. Tylko, że pijecie i ćpacie. To w końcu zgodne z prawdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Senkju21
I jeszcze jedno. Ja nie muszę pisać, że kiedyś paliłam, a teraz nie. Bo nie piję, nie palę, nie ćpam. A przy tym się bawię. Ciekawe... Nikogo nie potępiam. Zwyczajnie mi się to nie podoba. To, że ktoś jest dorosły nie znaczy, że mu wszystko wolno. Ćpanie i picie to marny sposób odreagowania stresu. Wasze życie, wasza sprawa. Ale pewne rzeczy potem boleśne wracają. I nie dziwi mnie skąd teraz dzieci tak wcześnie siegają po narkotyki i alkohol. Dzieci widzą i czują więcej niż rozumieją. Mam taki przykład w domu. Robią to, co widzą, a nawet moje najbardziej imprezowe koleżanki rzadko sięgają już po narkotyki. Możecie bardzo kochać swoje dzieci, a one Was. Czy ja zaprzeczam? Ale zróbcie prosty test. Mówcie wszystkim i wszędzie jak spędzacie wolny czas. Jeżeli to nic takiego, czy niezwykłego to w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak się zastanawiam
a z kim zostawiacie dzieci, jak idziecie imprezować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beniamin zostaje z moimi rodzicami my możemy zaszaleć a oni czas by go rozuszczać kochają go ponad wszytko a niedługo miłośc bedą dzielić z blizniakami mojego brata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 25 lat i tez mam nieraz ochote zaszalec Niestety z moim malym nie ma kto zostac bo do moich rodzicow nie bede go odwozic bo rzadko z nimi zostaje a tesciowa jakby sie dowiedziala ze idziemy na impreze to w zyciu by z nim nie zostala Zostaja nam imprezy domowe ale lepsze to niz nic:-) Mysle ze jeszcze jakis roczek i wtedy bede zostawiac z moja mama Bedzie wiekszy narazie ma rok i straaaaszne klopoty z zasypianiem:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za miesiac wracam do pracy Kocham moje dziecko nad zycie ale nie chce rezygnowac z siebie Nie chce kiedys w przyszlosci obwiniac syna ze nic nie osiagnelam Dziecko bylo chciane i w 100 procentach planowane ale nie zonacza to ze mam zapomniec o calym swiecie ja tez sie licze:-) pozdrawiam mamuski:-) szkoda ze nie mozemy sie spotac wszystkie i razem zaszalec:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezanka emigrantki
acha a z kim imprezujesz skoro twoj maz jest na wyjezdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALIDIIIA198
wszystko z umiarem i tyle Znam matki co wszystko poswiecily dzieciom tzn zero pracy zero wakacji zero przyjemnosci dla siebie a teraz sa same bo dzieci poszly w swiat i maja je gdzies,a one siedza w domu no bo gdzie taka znajdzie prace jak ma lat45 i zero doswiadczenia,pieniedzy tez nie ma bo wszystko szlo dla dzieci takie matki sa zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziękuję że powstał taki temat :) Jak to dobrze że nie jestem sama!!!!! Mam 25 lat i dwie super córy (3,5 roku i 2 lata) i przyznam się szczerze, że mam skalę porównawczą... kiedy urodziłam dzieci z miejsca straciłam wizerunek kobiety, stałam się MATKĄ POLKĄ, a najgorsze jest to że to najbliższe mi osoby wywierały na mnie taką presję, że skoro mam dzieci to tylko nimi powinnam żyć, a ja głupia wierzyłam że tak trzeba, jednak wewnętrzny głos mówił że to nie to... nie taką matką mam być... zero odskoczni, tylko ja, dzieci, pieluchy, gary i mąż który przestał podkreślać moją kobiecość... koleżanki uciekły ode mnie... bo jak spotykać się z osobą która żyje tylko dziećmi... załamałam się... było już bardzo źle... kiedy patrzyłam w lustro mówiłam do swojego odbicia \"nienawidzę cię\" ... byłam przemęczona, niewyspana i nie potrafiłam cieszyć się dziećmi... kiedy pojawiły się głupie myśli przeraziłam się i zaczęłam sama szukać pomocy, bo oczywiście mąż niczego nie widział... wyszłam z dołka, a raczej jeszcze wychodzę, ale jest już dużo lepiej... wzięłam się za siebie, poszłam na kurs, znalazłam sobie pracę na 1/2 etatu, nawiązałam znajomości, mam przyjaciół... zaczęłam wychodzić z domu, imprezować... i wiecie co teraz wiem, że to wtedy byłam po ciemnej stronie macierzyństwa... obecnie czuje że żyję, jestem kobietą... i tak zapale sobie, tak wypije sobie, a czy to mnie w jakiś sposób poniża jako matkę... nie... bo moje dzieci są zadbane, bo to ja matka kumpelka ( która w sobotę była na imprezie ;) ) teraz opiekuje się swoimi dzieciakami, to ja wiem kiedy i czego się boją, to ja wiem jakie leki trzeba im dać w chorobie, kiedy pofolgować jak rozrabiają a kiedy trzymać dyscyplinę, to do mnie biegną rzucają się na szyje i mówią \"mamusiu kocham cię\" (a moje serce eksploduje wtedy ze szczęścia) 🌻😍 Dzieci już mnie nie przytłaczają, ani ja nie przytłaczam ich swoim smutnym obliczem, oczywiście są gorsze dni - zmęczenie materiału, ale wtedy patrzę w lustro i mówię \"dam radę\" Pozdrawiam wszystkie mamy, pamiętajcie dla swoich dzieci jesteście i tak naj... naj... 🌻 P.S. - kieruje się zasadą \"dzieci są moje i kocham je najbardziej na świecie, ale nie są dla mnie...\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolazanko emigrantki_ zazwyczaj imprezuje z mezem ale gdy jest za granicą wychodze z przyajciółmi siostrą,bratową :) dlaczego nie ? mąż mi ufa i ja jemu On co tydzienchodzi na kregle:P A dziś kochana jadę po Niego do Berlina na Schonefeld i mozesz sobie wyobrazic jaka impreza sie na sobote szykuje :) PS :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny fajnie, że jesteście :D :D mam nadzieje, że temat nie padnie szybko i będziecie pisać :) Aga M fajnie to wszystko ujęłaś :D 👄 Sandra ja też nie mam z kim zostawiać małego, tzn zazwyczaj zostaje z M, gdyż ufamy sobie i często wychodzimy osobno, raz ja ze znajomymi, raz on. czasami faktycznie teściowa zostaje, wtedy idziemy poszaleć razem :) Acha ale się Ciebie czepiaja... pozdrawiam Was dziewczęta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tu czesto sa pmaranczki z jadem :P kurcze co za dzien my od 2 tygodni niegdzie nie byliśmy wkinie tylko na basen bo ciagle zapracowany i juz ale do swiat pozniej bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wyrodna
"potrzebuje wyjść do kosmetyczki, fryzjera, koleżanek. Bez tego czułabym się jak wywłoka :/ " Hmm... nie czuję się jak wywłoka. Nie chodzę do kosmetyczki i fryzjera... dziwne. Matką polką też nie jestem, jakoś inne rzeczy mnie kręcą. Muszę mieć czas na swoje hobby, przyjaciół. Gotowanie obiadów nie jest złe jak nie jest treścią życia a jego elementem - lepiej smakuje obiad niż kanapki cały dzień. Dziecko jest kochane i jak tylko zacznie chodzić to zostanie wciągnięte w moje hobby i jeszcze w hobby męża... Jak tylko przestanę młodego karmić to wracam do pracy, zwłaszcza że większość rzeczy mogę na laptopie w domu męczyć (4-6h poza domem). Ogólnie też mam uczulenie na wtłaczanie mnie w rolę matki polki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja potrzebuje wyjsc do fryzjera bo zawsze bardzo o siebie dbalam i robie to nadal Wiem ze zawsze wygladam ladnie nie zdarzylo wyjsc z domu jak flejtuch Obiady gotuje i nie uwazam tego za jakas zniewage sprzatam prasuje itd ale nie jest to sensem mojego zycia Duzo czasu spedzam z synkiem poza domem Jade do znajomych wychodzimy na zakupy nawet jak umawiam sie do fryzjera to mowie ze bede z malym dzieckiem i czy bylby ktos kto by sie nim chwile zajol:-) Ku mojemu zaskoczeniu zawsze ktos sie nim chetnie zajmie:-)trzeba sobie radzic Dobranoc:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różyczkaaaaaaa
dziewczyny jestem z wami, co prawda dalysmy zycie ale to nie znaczy ze musimy je zupelnie poswiecic dla kogos. nam czas tez leci i nikt go nam nie odda:) a te slowa krytyki to na pewno padaja z klawiatur tych tak tak:) wybrakowanych, niepelnoqwartosciowych "kobiet" ktore zakladaja topiki o tym jak nie moga miec dzieci i ile razy poronily...to nie my jestesmy wyrodne i spaczone tylko one nienormalne i zachlanne. ale niech wezma sobie to do wiadomosci, ze to my zostalysmy z jakis wzgledow "poblogoslawione z gory" a nie one, wszak dziwecko to niby blogoslawienstwo;):) matka tez musi miec czas zeby zyc tylko dla siebie, moze to tylko wyrwane chwile dla nas, ale musimy je miec:) pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też potrzebuje wyjsc do fryzjera bo zawsze poprawia mi sie humor a o synka dbam jak najlpeije ma wszytko co najlepsze i nigdy mu nie zbaraknie miłosci ale jak za długo siedze w domu to dostaje swira a to że pale trawke to moja i meża sprwa i nie jestem narkomanka bo nie muze palic tylko chce i całe 9 miesiecy nie paliłam i jak karmiłm synka narkoman musi brac a jak ktos pali bo chce i przy tym sie odpreża to co innego jakoś rodzina nie gani nas za to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze co prawda nie jestem matka, ale po porodzie nie zamierzam byc matka polka! Co prawda trawka nie jest dla mnie, ale imprezki, czasami dosc niewazki stan czy odrobina nieodpowiedzialnosci (oczywiscie nie tej w stosunku do dziecka) napewno nie zaszkodzi:-) Cenie sobie dobra zabawe i rozrywke i nie chcialabym zeby dziecko zdeterminowalo moje zycie towarzyskie (przynajmniej nie calkowicie) Takie mam plany, trzymajcie za mnie kciuki! Mam nadzieje ze nie zlapie po porodzie tego wirusa idealnej matki-polki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×