Faceci cio myslicie o tym jak kobieta pali ..odraza was to czy podnieca?

czekam na komentarze...

Palenie w piecu nie przeszkadza, ale podczas pieprzenia w pupę to zniewaga

zapach i smak dworcowej popielniczki :O

tak więc rozkładam ręce.

dobrze że nie nogi :D

Zdecydowanie przeciw. Poza tym palenie u lasek tragicznie wpływa na gęstość włosów i jędrność skór. Rzadkie włosy i opadające cyce... Mmmmm. Delicje :o O smaku pocałunku zaraz po papierosie już przez litość nie wspominam/

Ja pale i nie mam zadkich włosów i obwisłych piersi :P Czuje się całkiem dobrze .... a mój facet? nie ma nic przeciwko, bo on też jest palaczem :D Chociaż powtarza mi w kółko, że za dużo kasy wydajemy i że to niezdrowe to i tak nie chce rzucić ... a szkoda :O

jak ci popielniczka smierdzi z geby

Zgadzam się z Idealistą. Poza tym palaczom psują się wnętrzności i z zewnątrz są próby maskowania smrodu a w środku masakra. To nawet słychać jako skrzypienie gdy się przyłoży ucho do klatki piersiowej. A podszywacz cuchnie papierosami, to fakt.

śmierdzi na kilometr nawet jej ciało jak śpi śmierdzi wydala z siebie odór nikotynowy. Jest kiepska matka i żoną .

Sama nie palę...ale nie mam nic przeciwko paleniu papierosów wśród kobiet

No soryy, ale kobieta paląca śmierdzi- a facet palący to nie śmierdzi tylko pachnie? :/ Zarówno od kobiety jak i od mężczyzny czuć zapach papierosów. Ja jestem kobietą i palę tylko od czasu do czasu na imprezie czy przy piwku. Mój facet pali częściej, ale nie non stop bez przerwy. Po jednym czy dwóch papierosach zapalonych w ciągu dnia zapach szybko znika. Co innego jak ktoś kolejną fajkę odpala od poprzedniej :/

Oj, zapomniałem się podpisać moim nickiem:O Yo ja, idealista z marsa oczywiście:)

Oj, znowu to samo:O To ja, idealista z marsa oczywiście

Pytanie było o kobiety, a nie o facetów :P Jestem kobietą, ale się wypowiem :P :D Palenie jest ochydnym zwyczajem, nałogiem (co świadczy o słabości charakteru) i egoistycznym zachowaniem. Jak ktoś pali koło mnie, mam mu ochotę wepchnąć tego peta głęboko w gardło, żeby truł TYLKO siebie i zdechł od tego dymu. Z moich znajomych palą tylko 2 dziewczyny (żaden facet!) i są to imprezowiczki, zawalające szkołę/studia. Śmierdzi od nich, chociaż leją na siebie tony perfum... brzydkie, śmierdzące włosy, brzydkie zęby, szara cera przykryta tapetą. Palenie kojarzy mi się z bardzo rozrywkowym trybem życia. Jak widzę matkę z wózkiem i petem w zębach, to już wiem, że to margines społeczny...

Może to dziwne, ale ja, niepaląca, margines społeczny identyfikuję po czymś zupełnie innym:O I to bynajmniej nie po rodzaju kupowanej margaryny, ani też po kolorze czapki:O

i to bardzo. Zapewne w wiekszosci wypowiedziały sie bardzo młode osoby. No faktycznie palące osoby to margines społeczny:D Daj Boże taki margines.

ja pale, ale nie smierdzi ode mnie, nie mam żółtych zebów, skończyłam studia, w mieszakniu nie smierdzi fajkami. Moj facet lubi palące kobiety:)

ja pale, ale nie smierdzi ode mnie, nie mam żółtych zebów, skończyłam studia, w mieszakniu nie smierdzi fajkami.Śmierdzi od Ciebie, ale nie czujesz, bo palacze maja uposledzony węch.Jestem osoba palącą i niestety zgadzam sie z IDealistą, poza ostatnim zdaniem o odpadach ludzkości rzecz jasna:oJedna sprawa tylko...tak łatwo Wam oceniać, bo nie zdajecie sobie sprawy, że nałóg nikotynowy, to taki sam nałóg jak alkoholizm, czy narkomania.....niektorzy by chcieli z tym skonczyć, ale ni cholery nie ma na to siły. Ja raz przy parodniowej probie rzucenia dostałam takiego głodu, że aż sie wstraszyłam własnych reakcji i samej siebie.....ja byłam gotowa kogoś mi bliskiego pobić, żeby tylko oddał mi moja paczkę fajek....skonczyło sie na tym, że zwyzywałm osstro. Straszny nałóg:o

autor=ciota...tylko ciota zamias "co" mowi/pisze "cio" :o

ja papierosów nie pale maż tak za to oboje palimy trawe i po tym mamy super seks

kretynki piszace "cio" zamiast "co" itd

niestety rozczaruje Cie pozdro ale nie smierdzi...malo osób wie że palę...nawet rodzina:) oczywiście nie wypalam paczki fajek tylko około 5-6 fajek.

HA! No to jestes szczesliwa kobieta. Ja wypalam około 15:o

czasowym ?

Superlighty pale od 2 lat,L&my... choc nie wierze w ich mniej trujące działanie:oA przedział to różnie....najwiecej chce mi sie palic rano, po jedzeniu i przy piwie.

Znaczy sie od 2 lat pale superlighty, wcześniej były lighty...ogolnie pale już 8 lat.

to kiedy rzucamy ? :P !!! :D

Yyyy, plastry kupione leżą już tydzien. Chce zaczac w jaki weekend, bo słyszalłam, że może być osstre rzyganko:o

Yyyy, plastry kupione leżą już tydzien. Chce zaczac w jaki weekend, bo słyszalłam, że może być osstre rzyganko:o