proto i krotko kiedy dac zaproszenia slbubne??

myślę, że tak 2 miesiące przed uroczystością

mam 21.06 slub myslalam ze w polowie kjwietnia po swietach. Ale tesciowa mowi ze za pozno.

miesięcy przed terminem

początkiem kwietnia możesz zacząć i już rozdawać , ewentulnie końcem marca

i to było zdecydowanie najlepiej

miesiac wczesniej po co tyle miesiecy wcesniej??? litosci

apapapapaaa----------->> kochanie miesiąc wcześniej może tobie można rozdawać zaproszenie, z kilku bardzo prostych przyczych chcociażby warto 2 miesiące przed: -nie każdy ma jakiś strój, a niekiedy miesiąc nie wystarczy -trzeba pomyśleć nad prezentem -można by w ten czas zapoznać pana lub panią młoda, zalezy kogo nie znamy, żeby na weselu glupio nie bylo

2 miesiące przed ślubem....

a jednej ciotce daliśmy nawet 4 miesiące przed ślubem ponieważ nawet nie podejrzewali że będą zaproszeni (jest ich 5 osób) a finansowo wtedy nie najlepiej stali i po prostu chcieliśmy żeby prędzej wiedzieli i zdążyli się przyszykować...

zasada jest taka, ze osobom z dalszej rodziny dajesz (wysylasz) wczesniej, a z najblizszej mozesz spokojnie na miesiac-poltora przed. Oczywiscie zapraszanie MUSICIE uzaleznic od sytuacji rodzinno-finansowej kazdego z zapraszanych. Nie ludxmy sie ze ludzie nie uzalezniaja swojego pobytu na weselu od posiadanych srodkow finansowych. Pamietac tez nalezy czy ktos ma dzieci male, lub osobe starsza ktora sie opiekuje. Czy moze miec problemy z dojazdem. Moze studiuje, pracuje na zmiany etc. Mysle, ze 3 miesiace przed jest wystarczajace dla kazdego z gosci, ktorym naprawde zalezy na tym by byc.

miesiac przed!!

nie miesiąc !!!!! pomyśleliście o tych co muszą planować urlopy?? nie każdy ma na zawołanie. jak z daleka goście to nawet 3 mies. wcześniej

Dawałam ok 2 mieisące wcześniej.Zapraszaliśmy tylko najbliższych więc każdy w rodzinie wiedizał kiedy ma być ślub i wesele.Tak więc zaproszenie było tylko czystą formalnością.Natomiast osoby które mieszkają za granicą to i 3-4 miesiące rpzed by dorbze się przygotowali.

to zalezy czy rodzina wie o slubie, bo jezeli tak to zaproszenia to tylko kwestia czasu kiedy dacie, aleejzeli to dlasza rodzina to faktycznie lepiej dac wczesniej, bo slub tojednak spory wydatek jezeli ktos mieszka dalej, cche sobie kupic nowe ubranko i prezent wczesniej

mnie to najbardziej bawi jak ludzie przychodzą zaprosić na wesele i nie mówią normalnie o co im chodzi tylko recytują jakieś badziewne wierszyki to już wtedy wiadomo że wesele będzie kiczowate i tandetne

recytuja wierszyki?

ze 2-3 miech wcześniej, żeby se urlopy pozałatwiali

jakie urlopy??? to to wesele tygodniowe??? przeciez o ile mi wiadomo wesele trwa 1 noc??? wiec jaki do cholery urlop i komus na kupno kiecki nei wystarczy miesieac? ale pierdzielicieeee

Jasne że za póżno ludzie już planują urlopy my mamy w lipcu a już zaczeliśmy rozdawać zaproszenia :)

U nas tez wszyscy wiedzieli z pół roku wcześniej, więc zaproszenia były \"formalnością\". Wręczaliśmy je tak 1,5-2 miesiące wcześniej. Tymczasem kuzyn wręczył nam zaproszenie miesiąc przed swoim i musieliśmy przez to skrócić miodowy \"miesiąc\". W dodatku to był Sylwester, więc przykro nam było zrezygnować :(

moja rodzina dobrze wie ze sie zenimy i mieszka nie daleko wiec miesiac przed wystarczy...

srakie urlopy, bezmyślna babo. niektórzy pracują w systemie trzyzmianowym świątek, piątek i niedziela. lekarze, pielęgniarki, nauczyciele akademiccy, budowlańcy, policjanci, dziennikarze, kierownicy (nienormowany czas pracy), przedsiębiorcy czy nawet zwykli robole muszą planować sobie życie. ciebie to chyba nadal mamcia z papcią utrzymują, że masz takie wyobrażenie o życiu. jak zaprasza się rodzinę z drugiego końca Polski czy z zagranicy, to ludzie nie są na ogół na bieżąco z planami przyszłych państwa młodych. jak się im nie powie, to nie przewidzą sytuacji.no, chyba że masz ciotki - wróżki.