najbardziej żałuje się niewykorzystanych okazji...

np. poznania kogoś:(

mowisz?bo ja chcialabym poznac pewnego fceta, bo mnie iteresuje ale z drugiej strony nie zrobie zadnego odwaznego ruchu, bo o nie w moim stylu.najpierw moze wybadam jaki jest, czy jest w porzadku.ale jak sie okaze byc fajnym czlowiekiem to co wtedy?:O co dalej? ee na razie o tym nie bede myslec:D

A gdzie chciałbyś poznać tego kogoś??

to ja wolę nie żałować i nie myśleć bo musiałbym żałować prawie całego życie :(

no to dzialaj a nie sie tu smutasz!!! odwagi zycze.... :)

Jak ja bym miał ząłować przegapionych okazji z czasów studiów to bym chyba skoczył z mostu :-) A przegapionych bo człowiek wtedy był nieśmiały. A niektóre naprawe były rewelacyjne :-(

ja od dzisiaj postanowiłem takie coś : jak spodoba mi się dziewczyna i będzie okazja do zagadania to to zrobię i chuj najwyżej dostanę kosza ale może też się uda poznac .grunt to próbowac :)

lepiej zaryzykować i żałować niż żałować że się nie zaryzykowało

podejście świetne.Gratuluje.Bo o to w życiu chodzi by nie bać się podejmować ryzyka.Życie jest za krótkie ;)

:)

jutro pierwsze starcie :) trochę się boje ale dam radę :)

masz juz jakas na oku?

do odważnych świat należy :):)

mam już jedną na oku ale myślę nad tekstem aby ją poderwac dodam że pracuje jako stomatolog(praktykantka)i jutro tam idę ale z tym tekstem narazie słabo :O ale myślę że poradzicie mi coś

ja bym chyba wolala prosto z mostu, bez zadnych bajerow."wydajesz sie byc sympatyczna, chcialbym cie blizej poznac, umowimy sie na piwo/kawe"?

Pani doktor, skoro mi pani do ust wkłada to może i ja coś pani w zamian włoże?

:D

ja tam najbardziej żałuję, że nie da się cofnąć czasu....

mam jeszcze 22 godziny na wymyślenie tekstu :(

no i co zbajerujesz ja takim teksem"ej mala, fajny masz sprzet, moze ja ci pokaze swoj?" mowie ci badz normalny, jesli to rozsadna kobieta to na taki tani podryw jej ne wyrwiesz:D

wydaje się bardzo spokojna i delikatna :)

no wlasnie:)

A, jak delikatna to przepraszam, trzeba czegoś bardziej wyszukanego. Powiedz, że chcesz przepłukać jej gardło :)

o ciężko z tym podrywaniem :(

masz ten komfort, ze jesli ci odmowi, to wyjedziesz stamtad i juz jej nie spotkasz.ja jakbym chciala poderwac faceta i on mi da kosza to pozniej bylabym zmuszona do widywania go 2x w tygodniu. a to ciezko byloby przezyc:D

i tu jest problem bo jestem na chodzenie do tej poradni jeszcze przez rok :O i niewiem co robic .może warto zaryzykowac

ja mam podobnie..zaryzykowałąbym,ale kurcze jezeli da mi kosza -mozliwe ze ma dziewczyne- to potem jeszcze przez rok bede z nim chodzic na zajecia językowe...i to 4 razy w tygodniu.co robic?

jakie to sympatyczne, jak ktos tak intensywnie lamie sobie glowe...co i jak powiedziec, aby zadzialalo...i tak by sie chcialo, zeby pozostala \"sciezka Leszka\". Trzymam kciuki...wszystkie oba!

do gory ciagne -->no dokladne a wtedy to juz nie bedzie anis smiesznie ani fajnie:O w ogole znacie sie?gadacie?postaraj sie go poznac, wybadac co i jak. ja swojego nie znam, chodzimy razem na 2 zajecia ale ne gadalalm z nim nigdy, musze zobaczyc jaki ma charakter, czymi sie w ogole spdoba bo jesli nie to sobie daruje a jelsi bedzie ok to wtedy zobacze co dalej.

ja mam wizyty raz w miesiącu :) ale zauważyłem że niema żadnego pierściąka może to znak