Plan cwiczen

Mam nadwage a wlasciwie otylosc :o Zaczelam diete i chcialabym ja polaczyc z cwiczeniami. Niestety nie wiem jak sie za to zabrac, od kilku lat nie wykazywalam zadnej aktywnosci fiycznej pzoa przemeiszczaniem sie Do dyspozycji ze sprzetow pomocniczych mam atlas. Wiadomo chyba, ze nie wytrzymam 2h treningu. Prosilabym o jakis racjonalny plan dla mnie, mzoe jakies linki?? Nie chce w polwoie "nie dac rady" - to amlo mobilizujace. Wiadomo, ze z czasem bedzie coraz lepiej, ale na chwile obecna forma jest ponizej zera :o

nawet nie mam pomyslui na potencjalne cwiczenia. mzoe sa tu inne porawdziwe grubasy i cos poradza, ja wy cwiczylyscie tak, zeby dac rade ? :)

idz na ELEKTROSTYMULACJE, 40MIN TEGOO DAJE TO SAMO CO 3H OSTREGO TRENINGU NA SILOWNII

nie chce na ni chodzic, chce cwiczyc :)

elektrostymulacja to mit gdyby faktycznie to zastępowało 2-3 godziny cwiczen to by się po elktro miało zakwasy, a tak wcale ni ejest poza tym stymulacja mięśni prądem jest bolesna i nieprzyjemna, już przyjemniej jest po prostu pojezdzic rowerkiem czy potańczyc

jeśłi masz atlas, to na pewno jest możliwośc wykonywania "motylków" na klatkę piersiową, unoszenia łydek w siadzie, wyciskanie sztangi leżąc oraz leżąc na brzuchu uginanie nóg i cwiczenei pośladków, do tego dodasz "brzuszki" na skośnej ławeczce jeśli masz, jakaś rozgrzewka na początek i masz trening zazwyczaj wykonuje się po 3-5 serii danego cwiczenia, w serii powinno byc od 10-15 powtórzeń, obciążenie dobierasz tak by ostatnie powtórzenie w danej serii wykonywac z wysiłkiem, ale by obciążenie nie utrudniało prawidłowego wykonywania cwiczenia

http://www.youtube.com/watch?v=sWjTnBmCHTY http://www.youtube.com/watch?v=sSby1UUhyts http://www.youtube.com/watch?v=dnBhn7YSsnM http://www.youtube.com/watch?v=uLIfN-31Bgs http://www.youtube.com/watch?v=79sXwpZUeBw http://republika.pl/blog_eu_1259398/2590595/tr/a6w.gif

poza tym cwicze sobie ostatnio cwiczonka cardio( z tym ze nie codziennie) plytka z tymi cwiczeniami jest w tej chwili dodana do magazynu chic potrzebujesz wprawdzie hantli ale one kosztuja naprawde niewiele w hipermarkecie( tam wprawdzie pani mowi o hantlach 2-3 kg ale ja nie chce miec za bardzo rozbudowanych miesni wiec kupilam sobie takie 0,75 kg)

poza tym skakanka 5 zl a przyrzad do cwiczen fajny:)

a jak duzo masz ta nadwage?? bo jak tak to moze na poczatku cos lekkiego??

bardzo duzo, do gronej granicy prawidlowego bmi musze zrucic 24kg :o chodzi po rpostu o to, ze z moja waga i faktem, ze kondycja jest zerowa chce dostosowac cos pod siebie :) gdy kg beda spadac a kondycja wzrastac bedzie coraz lepiej...ale nie chce sie zabierac za cos z czym nie dam sobie rady :)

i w ogole dzieki za wszystkie rady :)

pływanie( ja nie plywam bo nie umiem a od moczenia sie w wodzie i siedzenia w jaccuzi sie nie chudnie) bieganie?? bo wiesz ja jak w sumie zaczelam cwiczyc waga przestala spadac cos tam jeszcze spada ale juz powoli

hmmm to sama nie wiem czy moje rady sa jakos pozyteczne ja w sumie zaczelam cwiczyc to wage mialam w maire ok( pewnie wedlug wiekszosci odchudzajacych sie tutaj jestem jeszcze za gruba ale sie tym nie przejmuje) i w sumie bardziej chodzilo mi o wyzezbienie miesni i to sie w sumie udaje ale jak napisalam waga spada juz baaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo wolne z tym ze moze po prostu mam zastoj w sumie od dluzszego czasu ejstem na 1000 kcl i mam 20 kg za soba

głownie na lezaco,zeby nie pbciazac kregoslupa. Brzuszki, wymachy np.Na siedzaco tez. Zadnego aerobiku, poki waga nie spadnie. Stretching moze byc, Mozesz duzo chodzic, plywac, jezdzic na rowerze.

moze aerobic?? albo jakies inne cwiczonka?? mozna zaczac od pilatesu zeby sie w ogole przyzwyczaic do ruchu?? ja powiem tak mnie sie na zajecia chodzic nie chce ale jak jestes w stanie sie sama zmobiizowac to wystarczy kupic jakas plytke z cwiczeniami i sobie pocwiczyc

choc moze faktycznie nie ja moze nie jestem za dobrym ekspertem bo caly czas z lenistwa nie cwiczylam i w sumie tak jak pisalam zaczelam jak mialam juz w miare prawidlowa wage wiec moglam sobie dac wiekszy wycisk ale moze pilates?? mnie troszke nudzi ale generalnie jest dobry na poczatek

jest duzo roznych cwiczen na kregoslup, sprowadzaja sie do wzmocnienia miesni, glownie brzucha i to na pocżatek bedzie najlepsze

Musisz sama wiedziec na co cie stac. Ja od samego poczatku chodzilam biegac, po miesiacu dolozylam aerobik, a mimo to ze stawami nie mialam problemu... Zawsze mozesz zmienic rodzaj aktywnosci fizycznej jak zauwazysz jakies dolegliwosci. Ja proponuje przede wszystkim systematycznosc (3-4x w tygodniu) i treningi min godzinne.

a pływac umiesz??? bo moze to jest dobre wyjscie?? podobno duzo sie spala

Pływanie jest najlepsze, bo działa wysmuklająco na całe ciało i nie obciąża stawów. Pływam regularnie 2 razy w tyg od dwóch miesięcy, jem co chcę i schudłam. Mam na myśli p ł y w a n i e, a nie moczenie tyłka w jacuzzi czy podpieranie ściany w basenie... Zresztą pływać można się przecież nauczyć.

wierz mi ze nie mozna choc bardzo bym chciala:) dlugo chodzilam na nauke plywania płaciłam za to i nic:( jestem jakims beztalenciem:( ale przeciez plywanie to nie jedyny rodzaj sportu jaki mozna uprawiac ja regularnie cwicze i tez jest ok:)

Bardzo chętnie, skutki pływania zauważyłam w wakacje :) Teraz niestety nie odważe sie pojsc na basen - bynajmniej nie z pwoodu wagi (wieloryb na plazy, to juz przerabialam :P). Niestety rpzyplatalo mi sie pewne schorzenie dermatologiczne i nie wystawie nog, nie ma bata. No chyba ze stroj bylby do kostek :o :P Poza tym chlorowana woda chyba nie wplywalaby najlepiej na to... Zalezy mi na jaksi cwoiczeniach, ktore moge robic w domu. Prowadze bardzo neiregularny tryb zycia, chce pocwiczyc kiedy bedzie na to czas...i nie tracic go na dojazdy na silownie etc, bo nie mam auta i dla mnie takie cos to strata przy dobrych okolicznosc przynajmniej godziny na dojazdy. a przeciez rownie dobrze moge pocwiczyc w domu :) Dzis chyba wyprobuje te pilates (czy jak to sie pisze), zobaczymy ile wytrzymam :)

ja plywac na szczescie potrafie od dziecka, tatus o to zadbal...do dzis pamietam jako maly babel "plywalam" unoszona na rekach taty ...pozniej na szczescie dawalam rade juz sama :D

Laura - a ile pływasz? 30 min? 45 czy więcej....

http://www.cwiczrazemznami.pl/sklep/index.php?subcat=4 http://www.cwiczrazemznami.pl/sklep/index.php?item=85

Dziabong ---> 2 razy w tygodniu po godzinie, co daje 50 długości basenu jednorazowo bez odpoczynku. Basen ma 25 metrów, czyli 1,25 km za każdym razem. Pływam na zmianę żabką i na plecach, żeby mi odpoczął kręgosłup. Jeszcze niedawno nienawidziłam pływania, a teraz się uzależniłam i wymieniam aktualnie garderobę na rozmiar 36:-P

:-) laura to pięknie :-) też zaczną - niedaleko mam basen więc nie bedzie problemu... dzieki