Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ASKA Londyn 77

tak sobie mysle ....jak wróce do Polski to bede pracowac jako..........

Polecane posty

Gość ASKA Londyn 77

no własnie .jako kto i gdzie i za ile MAm zamaiar wrococ na wiosne ale co w Polscr bede robic ? A wy co zamierzacie robic po powrocie z emigracji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooo
ja bym nie wracala...sama zrobilam ten blad i od prawie 2 miesiecy szukam pracy...coz albo wyksztalcenie mam za wysokie, albo doswiadczenie nie takie, albo proponuja 1000 zl na reke albo i mniej...po swietach pewnie znow wyjade bo ile mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apetitaaa
ja wracam za 2 tygodnie :) co bede robic to ciezkie pytanie - szukac pracy - a ze nie sadze co by w polsce sie duzo zmienilo to po prostu nei wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaloze wlasna dzialnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi sie udalo
siedzialem u angoli 3 lata zjechalem 6 miesiecy temu zarobilem troszku kasy i miesiac temu otworzylem silownie wraz solarium i gabinet kosmetyczny.Polaczki trzeba myslec a nie liczyc na latwizne za granica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 znajome wrocily
jedna szybko znalazla prace w prywatnej firmie, ale za marne pieniadze i mysli o powrocie do Uk, druga od kilku miesiecy bezskutecznie szuka pracy w bankowosci (a ma spore doswiadczenie i odpowiednie wyksztalcenie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy w jakim miejscu, w jakim mieście będziecie szukać tej pracy, bo np. jeśli w stolicy a macie wykształcenie etc. to napewno się coś znajdzie. a przynajmniej powinno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooo
a mi sie udalo=> nie kazdy ma ambicje zakladac wlasny interes...ja mieszkam w miejscowosci gdzie jest tego na peczki...a polaczkiem to sam jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apetitaaa
"Polaczki trzeba myslec a nie liczyc na latwizne za granica" to co ty robiles 3 lata u angolii??????????????/ heheheheheehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi sie udalo
chodzi mi oto ze wracacie do Polski po jakims czasie z mysla ze zostajecie tu i bedziecie pracowac w Polsce a potem zmieniacie zdanie , pisdzecie ze nie ma pracy i znowu wyjezdzacie za granice.Trzeba troszke glowka pomyslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjj
a mi sie udalo i co z tego ze zmieniam zdanie??glupi jestes i totalnie zalosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamtara
praca w Polsce jest, ale za marne grosze. jesli ktos sie przyzwyczail do funtow w Anglii i tego, ze mogl sobie kupowac ciuchy, perfumy, gadzety jakie mu sie podobaly, to potem trudno przestawic sie na polska rzeczywistosc. A nie kazdy chcialby byc wlascicielem solarium albo prowadzic wlasna dzialalnosc, wiekszosc po prostu chce miec prace 8 godzin dziennie i godnie za to zyc, jak w krajach Zachodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hygsdfyufvlhyd
ja tez bardzo chce wracac po 3 latach. kasy troche zaoszczedzilam i dzien w dzien mysle co by w tym naszym kraju otworzyc? w takim miescie 60000 mieszkancow??? bo nie chce za 1000zl zapieprzac, niesty. solariow i silowni pelno na kazdym kroku, co by tu innego dochodowego miec??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamtara
A tak, za prace 8 godzin dziennie (jakakolwiek, nawet sprzatanie) powinno sie zarabiac tyle pieniedzy, zeby nie martwic sie o oplaty, jedzenie i ubranie, niestety w Polsce to nadal mrzonki, a przeciez 40-godzinny tydzien pracy zostal zagwarantowany w Niemczech juz przez Bismarcka w XIX wieku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamtara
Kto powiedzial, ze luksusowo? Chodzi o to, zeby wystarczalo na oplaty, jedzenie, ubranie, a w Wielkiej Brytanii nawet jak sprzatasz te 40 godzin tyg. to nie musisz sie martwic, ze ci nie wystarczy do 1-go i ze nie bedziesz miala co do garnka wlozyc. tak powinno byc w kazdym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamtara
a u nas sprzatacz nawet na oplaty nie ma i na zarcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamtara
poza tym jesli zarabiasz malo, to dostajesz zapomoge od panstwa, wiec nikt nie chodzi glodny ani obdarty, a z szafy kazdej Angielki wysypuja sie ciuchy, czy bogata czy biedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamtara
Kobieto, ty umiesz czytac ze zrozumieniem???? Po p[ierwsze nie pisze o zadnych luskusach, tylko o normalnym zyciu. Po drugie, twoja kolezanka odklada i dlatego nigdzie nie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamtara
odkladaj soebi jedna pensje w polsce pracujac za najnizsza krajowa, haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apetitaaa
ja napisze jak jest w UK placa min to 5,50 funta za godzine pomnoz sobie razy 40 --- 220 na tydzien to jest 880 za miesiac mieszkanie z oplatami - 250 na miesiac zostaje 630 f na miesiac i nie mow ze nie da sie za to godnie zyc - bo na jedzenie ubrania, wycieczki, samochod i wyjscia to ci wystarcza z palcem w.... a w Polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajko i kokosz
jak zawsze najlepiej wiedza jak jest na emigracji znajomi emigrantow :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajko i kokosz
nie, nie zauwazam, a razcej zauwazylam 2 na 7 postow :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja ciocia z moim wujkiem wyjechali po studiach do Niemiec i wrócili jak zarobili na dom i teraz pracują w Polsce :) moja ciocia pracowała jako kelnerka a mój wujek w pizzeri. Nic sobie nie kupowali, moja ciocia móiwła, że nawet batoników sobie nie kupowali, tylko oszczędzali. No a mojego chłopaka siostra wraz ze swoim chlopakiem wyjechali do Szkocji jakieś półtora roku temu, oboje tam pracują fizycznie, w rok odłożyli jakieś 17 tys., z czego 7 tys. wydali w Polsce jak przyjechali na wakacje, więc ogólnie to w dwójkę odłożyli 10 tys. przez rok. Ale oni nie oszczędzają, kupili sobie oprócz tego laptopa i takie tam inne pierdoły. I nie chcą wracać do Polski, ale oni nie mają wyższego wykształcenia. Niby fajnie, tak pracować sobie fizycznie, o nic się nie martwić (awanse, kariera itd. :D :D) i mieć tyle siana, ale ja bym nie chciała pracować całe życie fizycznie zagranicą. Raczej bym zrobiła tak jak moja ciocia. Może oni też zaczną oszczędzać jak się już nacieszą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pracowalam fizycznie
i wcale to nie jest fajne, a awanse masz w kazdej pracy, w fizycznej tez, poza tym jak jestes na najnizszym szczeblu to wszyscy tylko wydaja polecenia a harowac musisz ty, choc tobie placa najmniej, do dupy takie cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pracowalam fizycznie
jesli praca fizyczna to tylko w jakims celu, np zeby odlozyc kase, bo na dluzsza mete tak sie nie da, zwlaszcza jesli masz troche oleju w glowie i wiesz, ze mozesz robic lepsze rzeczy za wieksze pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×