Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tut ziens

jakie są plusy i minusy życia w Holandii????

Polecane posty

Gość tut ziens

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalezy o jakim zyciu mowisz!ja mieszkam w Holandii i jestem bardzo zadowolona. jezzeli masz dobra prace to jest naprawde spoko. mnie i mojemu mezowi sie to udalo dlatego nie narzekam.natomiast jezeli bedziesz tutaj zaposrednictwem jakiegos biura typu Otto to juz wiekszy problem bo zarabiasz duzo mniej. rowniez region w ktorym mieszkasz ma wplyw na poziom zycia. tutaj jest duzy podzial na czesci bogatsze i biedniejsze. ttrzeba barzdo uwazac na ich biurokracje bo jest bardzo zawila i skomplikowana. poza tym jak w kazdym innym kraju. no i oczywiscie minusem jest tesknota za rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tut ziens
a gdzie jest podzial bogatsze - biedniejsze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie, ze w Zuid Holland zycie jest drozsze. ja tu mieszkam a mam znajomych z Noord Holland i tam jest duzo taniej jak tak porownujemy ceny mieszkan czy towaru w sklepach. to zalezy rowniez od miasta. Np Haga jest dosc znanym powszechnie w świecie miastem, ale jest tansza od Noordwijku w ktorym wczasuje sie mnostwo bogaczy. wydaje mi sie jednak ze warto wyjechac do tych drozszych miast, poniewaz komfort zycia jest lepszy(czyt:mniej hindusow, turkow, murzynow itp. a to oznacza spokoj, pozadek)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość according to me
plusy duze mozliwosci atmosfera miedzynarodowa minsy pogoda jezyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezyk jest wbrew pozorom
prosty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonduelle
Zacznijmy od tego, ze sam fakt posiadania dobrej pracy nie sprawi, ze bedzie Ci sie w tym kraju dobrze zylo. Czasami jest tak, ze po prostu czujesz, ze to nie Twoje miejsce na Ziemi mimo braku problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojo333
mowie o osobach z bardzo dobra znajomoscia jezyka i dobrymi studiami, nawet ukonczonymi w PL-np po ekonomii...dodam, ze tak bylo 5 lat temu...teraz pewnie sie zmienilo wraz z wejsciem do unii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damrak
zmieniło? tzn jak jest teraz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coffieshopy
to plus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
otTAKsobie---->> ogladalas moze dzisiaj program na NED2 ??? troche mi cisnienie podniosl , moze nie sam program ale sutuacja przez ktora powstal ten problem mniejsza z tym wracajac do tematu : plusy: jezeli znasz jezyk , jezeli trafi ci sie naprawde dobry pracodawca , bedziesz mial przyzwoite miejsce do mieszkania , dobra brace , przyzwoita pensje to wtedy dopiero mozesz zaczac sie cieszyc plusami mieszkania w Holandii , nie dla kazdego te plusy sa takie same ale sa minusy: chocbys mowil bez akcentu po holendersku , bedziesz pracowal od rana do nocy , bedziesz staral sie zyc tak jak zyja Holendrzy to i tak ZAWSZE bedziesz tylko Polakiem dla nich owszem , pogoda tez jest tu do dupy , ale to nic , jezeli brakuje szacunku od drugiego czlowieka jezeli juz Cie zaakceptuja ( czytaj :toleruja) to masz szczescie ja wlasnie takie mam , ale nic poza tym , ale nie o tym mowa i ostrzezenie dla tych co chca pracowac w Holandii UWAZAJCIE bo mozna sie posliznac sa urzedy pracy , ktore wykorzystuja tylko Polakow , zarabiaja na nich , a przy okazji tez Ci pracodawcy co zglaszaja zapotrzebowanie na pracownikow polskich , takich jest ok. 60-70% , czasami slyszy sie nawet o obozach pracy , oczywiscie w gazecie tego nie przeczytasz , przeczytasz o tym , ze sie ktos tam napil i rozrabial nie przeczytasz o tym , ze urzad pracy lokuje po 16 osob w domu na 60 m2, co to to nie , ale dowiesz sie , ze wlasnie te 16 osob mialo zaglosno i sasiadom to przeszkadza udaje sie co niektorym, ale to dzieki ich solidnosci , ciezkiej pracy i dobremu pracodawcy , ktory pomoze znalezc ci mieszkanie , da konkrakt na przyzwoitych warunkach zebys mogl sciagnac rodzine to narazie tyle , bo mi nerw przechodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość największy plus życia
w Holandii to to, że nie żyje się w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam slonce, przesadzasz. Ja jakos mieszkam w Holandii od prawie 7 lat, a nigdy nie odczulam, ze jestem ta gorsza, bo Polka. Skonczylam w tym kraju studia (uprzedzam pytanie:nie mam bogatych rodzicow, ani bogatego meza, utrzymywalam sie zupelnie sama), mam swietna prace, zarabiam bardzo dobrze i czyje sie \"jedna z nich\" i nikt nigdy nie dal mi odczuc inaczej, Skad wiec tyle negatywow?? Poza tym plusy: -otwartosc, mentalnosc, radosc zycia, przyjacielskosc, bardzo wiele mozliwosci dla ambitnych, lubiacych wyzwania i nie bojacych sie pracy, opieka socjalna i zorganizowanie. minusy: pogoda jak cos mi sie jeszcze przypomni to dopisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojo333
ja tez nie przypominam sobie abym byla tam zle traktowana..ludzie byli bardzo zyczliwi, usmiechnieci, pomocni...zawsze zagadywali..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatka1
Bilardzistko, nie kazdy moze skonczyc studia w Holandii. Co do zlego trakowania, to nikt ci raczej wprost nie powie, ze jestes TYLKO Polka, ludzie beda uprzejmi, ale pomysla swoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziarska lala
do ot TAK sobie-darowałabyś sobie takie komentarze: "(czyt:mniej hindusow, turkow, murzynow itp. a to oznacza spokoj, pozadek)" ta, która dla Holendrów jest równie obca, a może i bardziej, bo oni z racji kolonializmu są wyobcowani z nimi i to Polacy są dla nich egzotyczni ja rozumiem , że nie wszyscy muszą/chcą sie zżyć z nimi, ale jakas tolenrancja się należy, i sie ludzie dziwią że to Holendrzy traktują z góry Polaków, a sami Polacy traktują z góry tych "kolorowych" czy ty myślisz że "łał, nie jestem najgorsza w społeczeństwie Holendreskim, bo są gorsi ode mnie?? " Ja mieszkam w Hadze, i w mojej okolicy niewielu jest Polaków, ale bardzo dają o sobie znać. przedwczoraj mieliśmy "osiedlową" imprezę świąteczną, były namioty postawione przed domkami, jakis poczetunek muzyczka itp, zrobiło mi się bardzo miło, że dostalismy z moimm chłopakiem zaproszenie. Wszystko było cudnie, dopóki grupka chłopców (Polaków) wracała gdzieś skądś podchmielona i chamy obsikali namiot w którym bawiliśmy się, oczywiście wszystko było widać i czułam sie okropnie, nawet nie możecie sobie wyobrazic wstydu jaki poczułam......i te spojrzenia innych... także przez takie incydenty bardzo wiele tracimy i sorry nie trzeba być Murzynem, Hindusem czy Turkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziarska lala
a wracając do tematu- osobiste uwagii: *plusy -mam blisko nad morze - to sie ceni:) - ogólnie ceny zywności/ubrań są bardzo niskie w stosunku do zarobków - w sklepie o każdej porze roku sa swieze wszelakie warzywa( typu szparagi, szpinak, fasolka szparagowa, cykoria, fenkuł itd - - niesmiertelne hasło "ścieżki rowerowe" forever - wszyscy mówią po angielsku, więc na poczatku nie czułam sie taka wyobcowana na maxa *minusy -tęskni mi sie :( - brakuje mi sopockiej polędwicy, kiełbasy krakowskiej - nieotwierajace sie okna lub tylko jedno "skrzydło" z 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karpatko, i co z tego, ze nawet sobie pomysli? Gdybym miala zastanawiac sie przejmowac tym, co inni mysla o mnie i o calym swiecie dawno bym juz zwariowala.:_ Poza tym watpie, ze maja o mnie zle zdanie. Bez obrazy, ale ja nie mam sobie nic do zarzucenia i nie mam sie czego wstydzic. Uwazam, ze bardzo godnie reprezentuje nasz kraj, wiec nie rozumiem skad u ciebie tyle negatywow? Moj maz jest Holendrem i jakos nie myslal o mnie zle gdy sie poznalismy:) Ani on, ani jego rodzina, ani znajomi...wiec nie przejmuj sie tak wszystkim i nabierz dystansu i do ludzi i do Holandii. A co do studiow to zalezy wylacznie od samej osoby czy je moze skonczy w Holandii czy nie i nic innego nie ma na to wplywu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
taka ciekawostka 15 przykazań integracji Polaka w Holandii listopad 2007, Kategoria: Polska - Holandia, Zycie i zakupy, Polacy w Holandii 1. Ucz się języka holenderskiego. Język jest ci tak samo potrzebny jak oczy, ręce i nogi! Możliwość komunikowania z otaczającym cię światem określać będzie twoją pozycję w tym świecie. Naucz się co najmniej podstawowych słów i zwrotów używanych w miejscach publicznych (praca, sklep, itp) Holendrzy będą doceniali twoją chęć używania holenderskiego po czym zawsze możesz przejść na angielski. Jesteś w planie zostać w Holandii dłużej lub na zawsze - próbuj jak najszybciej zacząć brać lekcję języka. Im szybciej - tym lepiej. 2. Nie upijaj się publicznie. Zdecydowanie najczęstszym punktem irytacji Holendrów wobec Polaków jest publiczne pijaństwo i incydenty z tym związane. Bądź świadom, że będą bardziej zwracać uwagę na twoją konsumpcję alkoholu. Holendrzy nie piją mniej niż Polacy, ale nie robią tego tak publicznie. Holendrzy wypracowali sobie metodę wybierania jednej osoby z towarzystwa (zwanej umownie Bob) która na imprezie nie pije i odwozi resztę pijanego towarzystwa bezpiecznie do domu. 3. Współżyj z Holendrami. Kontakt i komunikacja! To jest może najtrudniejsze ale utrzymuj kontakty z Holendrami. Nie zamykaj się tylko w polskim środowisku. Najwięcej nieporozumień wynika z wzajemnego niezrozumienia. 4. Bądź uprzejmy ale nie uniżony. My mamy nieco inne normy obycia i formy grzecznościowe niż Holendrzy. Co prawda Holendrzy w naszym odczuciu są często aroganccy i nietaktowni ale z drugiej strony używają (w pracy, sklepie, na ulicy) znacznie częściej takich słów jak dzień dobry (hallo, goedemorgen, goedemiddag), proszę (alstublieft), dziękuję (dank u wel) i do widzenia (doei, dag, tot ziens). Pozdrawianie przechodnia na ulicy, w windzie, w parku na spacerze lub w lesie też jest normalne. Kiedy i jak używać różnych form powitalnych i pożegnalnych jest zależne od osoby i sytuacji. Tu jest za mało miejsca na rozszerzenie tematu. 5. Poznaj ich powitania i pożegnania. Formy obycia są trudne do opisania w skrócie, bo dużo zależy od wieku osoby, jej statusu, stopnia zażyłości i częstotliwości spotkań. Generalnie, przy powitaniu, Holendrzy podają sobie ręce - zarówno kobiety jak i mężczyźni, ale tylko wtedy gdy się dłuższy czas nie widzą. Kolegom w pracy nie podaje się codziennie rąk; wystarczy powiedzieć goede morgen. Mężczyźni nie całują się nigdy. Za to mężczyzna może pocałować dobrą znajomą (trzy razy) w policzek przy przywitaniu i pożegnaniu ale też nie gdy się widują codziennie - wówczas wystarczy powiedzieć goede morgen, hallo, hoi - w zależności od stopnia zażyłości. Kobiet nie całuje się w ręce. Podaje się ręce lekarzowi lub dyrektorowi wchodząc do jego gabinetu, ale nie podaje sąsiadowi spotkanemu na ulicy. To samo tyczy się też pożegnań. 6. Bądź punktualny i licz się ze słowem. Holendrzy powiadają “afspraak is afspraak” czyli umówione jest umówione. Trzymają się słowa. Ustna umowa ma wartość umowy pisemnej. Umówienie się z kimś na czas, miejsce, pracę jest dotrzymywane. Przez niedotrzymanie obietnicy i wymówki tracisz zaufanie. Prawda popłaca! 7. Bądź szarmanckim Polakiem. Nasza elegancja w obejściu z kobietami jest Holendrom nieznana, oni nie mają taktu. Holenderska kobieta będzie zawsze mile zaskoczona i zauroczona (choć nie zawsze to pokaże) naszym okazywaniem szacunku; otwierając przed nią drzwi, podstawiając krzesło, podając wpierw kobietom poczęstunek itp. Jedynie całowanie kobiet w rękę jest niewskazane - zbyt obce w tym kraju. 8. Poznaj ich pory jedzenia i picia. Holendrzy prowadzą regularny tryb życia i na wszytko jest właściwa pora a szczególnie na picie kawy. Przed południem jest czas picia kawy (koffietijd) ok. godz. 10-11.00. Około godz. 13.00 jest pora na lunch; czyli kanapki i herbatę. Wieczorem, od godz. 17.00 nawet do godz. 19.00 jest pora obiadu - w tym czasie zdecydowanie nie składa się wizyt! Po obiedzie obowiązkowo jest „toetje” czyli deser i kawa. Napojów alkoholowych nie pije się przed godziną 16.00, wyjątkowo wcześniej w weekendy. 9. Jeździj na rowerze. Przekonaj się, że poruszając się na rowerze po mieście dotrzesz wszędzie szybciej, łatwiej, taniej i zdrowo. Jednocześnie jeżdżąc na rowerze dajesz sygnał swemu holenderskiemu otoczeniu, że jesteś otwarty na ich zwyczaje. Holendrzy widzą, że Turcy i Marokańczycy nie jeżdżą na rowerach. 10. Jeżdzij na żółtych blachach. Jeżeli mieszkasz już rok w Holandii przerejestruj samochód na holenderskie żółte tablice. Twoje holenderskie otoczenie doceni twoją chęć pozostania w tym kraju i funkcjonowania w holenderskim społeczeństwie. Te kilkaset euro większych kosztów jest warte poczucia pełnoprawnego obywatela tego kraju. 11. Korzystaj z holenderskich mediów. Szczególnie oglądaj holenderską telewizję. Najchętniej nieskomplikowane holenderskie seriale telewizyjne jak „Goede Tijden Slechte Tijden” i “Onderweg Naar Morgen” które są dosyć dobrym odbiciem aktualnego holenderskiego społeczeństwa. W nauce języka dobrze pomaga oglądanie holenderskojęzycznych programów dla dzieci, gdzie język jest prosty i wymowa wyraźna. Oglądaj holenderskie wiadomości i czytaj gazety, jak choćby darmowe dzienniki Metro, Spits i De Pers, rozdawane w wielu miejscach publicznych. 12. Wykorzystuj swoje hobby. Gdy nie znasz języka trudno się integrować - ale jest język uniwersalny! Język sportu, muzyki i innych hobby’s. Chodzisz na mecze? Zapisz się do klubu. Grasz na instrumencie? Zapisz się do zespołu. W Holandii istnieje krocie stowarzyszeń wszystkich hobby’s i zainteresowań - to jest też dobry sposób aby się zaznajamiać z ludźmi i krajem. 13. Utrzymuj porządek przed domem. Z ankiety przeprowadzonej w Holandii wynika, że największym źródłem irytacji Holendrów są… chwasty w ogródku u sąsiada! Staraj się więc utrzymywać swój ogródek, chodnik, przestrzeń przed domem w porządku. 14. Nie składaj niezapowiedzianych wizyt. Wizytę, nawet tą krótką, zapowiedź uprzednio telefonicznie. Nie przychodź też z wizytą w porze obiadowej, tj. w godz. 17-19.00. Najlepszą porą wizyt jest godzina 20.00. Wchodząc do domu nie zdejmuj butów!. Powszechny w Polsce zwyczaj zdejmowania butów, w przedpokoju jest tu nieznany i wywołuje zdziwienie. 15. Pierz własne brudy w swoim domu. Holendrzy powiadają podobnie; brudnego prania nie wywieszają na dworze - przez co mają na myśli, że negatywne rzeczy zatrzymują dla siebie i nie rozpowiadają wśród znajomych. My jesteśmy często niepotrzebnie wylewni (a szczególnie po alkoholu) i nie przysparzamy sobie tym chwały. Nie bądź tak otwartym i szczerym w sprawach osobistych, rodzinnych, finansowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
bilardzistko--->>> ja tez mam meza Holendra , tez tu sie ucze i moge powiedziec , ze pracodawcow mam dobrych , jedynie nietolerancje odczulam gdy moj syn byl wysmiewany w szkole , a szkola miala to gdzies , zmienilismy szkole i jak narazie wszystko jest ok. ale slysze opinie Holendrow o moich rodakach i chociaz ich nie znam , to przykro jest slyszec negatywne opinie o nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hujdach
:P mam znajomych w Dortrechcie, tzn znajoma wyszła za Holendra.... mają segment, griile non stop.... pracują od czasu do czasu i na wszystko ich stać (ostatnio znajoma przez 2 lata była na bezrobotnym- bo tyle można).... stać ich na dużo więcej niż w Polsce....ale generalnie, tam są nikim .... byłam też na holenderskim weselu.....pili 10X więcej niż Polacy....tyle że samo piwo..... 10 sztuk na głowę to było minimum.....w dodatku tłukli kufle i rozlewali..... faceci tańczyli wolne z facetemi (nie geje).... i było to dlanich normalne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slonce, widzisz, roznie to jest. Ja nigdy osobiscie nie spotkalam sie negatywnym nastawieniem do Polakow. Wrecz przeciwnie, moj tesc na przyklad uwaza, ze Polacy to zdolni i pracowici robotnicy, bo Holendrzy to lenie (slowa mojego tescia) Wiec widzisz, roznie to jest. Ja lubie Holenderow i tylko w ich srodowisku sie obracam. I to nie dlatego, ze \"wyzej sram niz dupe mam\" (jak mawiala moja babcia :) ), a dlatego, ze mieszkam i zyje w tym kraju z wlasnego wyboru, nie przyjechalam tu na zarobek czy dorobek, a jest to moje miejsce na Ziemi i kocham ten kraj, bo tu ulozylam sobie zycie tak, jak zawsze chcialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulinak
otTAKsobie Chyba chcialas powiedziec im mniej Polakow tym wiekszy komfort zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrestan
To moze zabrzmi dziwninie ale to prawda z tymi polakami,czym mniej z nimi przebywasz tym lepiej dla dla siebie.Ccialbym wtracic swoje trzy grosze nie mieszkam w Holandii ale w Hiszpanii prosciej mowiac tez kraj krolow,z tymi zasadami to prawda jak zdejmowanie butow w przedpokoju czy calowanie w reke kobiety ,czy tex podawanie reki koledze na powitanie w wielu krajach sie tego nie robi w Hiszpanii tak jak w Holandii to zwyczaj wylacznie polski.W Holandii bylem raz w swoim zyciu w Amsterdamie i w Roterdamie w czasie kiedy kupowalo sie z guldeny no i o prace bylo bardzo trudno bo zatrudniali tylko swoich lub niemcow,ale mam wielki sentyment do tego kraju bedac tam kilka dni nie spotkalo mnie z ich strono nic przykrego a wrecz przeciwnie bylem zskoczony ich goscinnoscia,to prawda co pisze jedna z osob ,ze sa dziwni dla nas a my dziwni dla nich co do kultury osobistj to sa na wskosc kulturalni nie zapomne tez wielkiej sterty rowerow ktore byly skladowane pzy jednym z dworcow kolejom w Amsterdamie byli i juz tacy co mieli swoje boxy i tam zostawiali swoje bicykle,swietnie jest nieraz powspominac ,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rok czasu mieszkam w Holandii i z przykrością musze przyznac ze im mniej Polaków tym lepiej :( jak tu przyjeżdzałam modliłam sie tylko o to aby w pracy miec Polaków żeby mieć z kim porozmawiac zawsze może mi ktoś pomóc.... szybko sie jednak przekonałam że nie na tym tu rzecz polega każdy robi Ci na złość gdyby mógł wbił by ci nóż w plecy....tragedia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w holandii jest gorzej niz wam sie wydaje jestem od pół roku w polsce w holandii mnie w pracy szykanowali i torturowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
minus jeden wielki ....nie lubia nas polakow nie cierpia nie nawidza podobnie jak niemcy :) a kto madry- to wie jak sie mieszka w kraju w ktorym sie jest nie chetnie widzianym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety Holendrzy, mimo swojej pozornej otwartosci i tolerancyjnosci to rasisci, przekonani o wlasnej wyzszosci. I wlasnie ludzie - obok pogody- to glowne minusy zycia w Holandii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×