Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żyrafka27

Żałuję że mam dziecko

Polecane posty

Gość żyrafka27

wydaje mi sie że decydując sie urodzic moją córkę zamknęłam sobie drzwi do kariery.. konsekwencją jej poczęcia było kompletnie nieudane małżeństwo.. sama je zakończyłam.. mam teraz nowego faceta..zycie..wszyscy córkę akceptują i ona ich także.. ale mi jest cięzko..coraz ciężej.. wszedzie muszę ją za sobą ciągnąć.. uzalezniać swój czas od jej czasu.. na zakupy z nią, do znajomych z nią.. łażę jak dziad gdyż wolę jej kupić lepsze ubranie.. nie mam czasu iść nawet do głupiego fryzjera bo musze lecieć po nią do przedszkola.. Wszystko uzależniam od niej... A ona jest czasami taka nieznośna,.. na przystanku ciąge musze ją upominać bo biega i najczęściej robi coś głupiego.. ludzie patrzą się na mnie jak na idiotkę..albo czasami nie wierzą że jestem jej mamą bo tak młodo wyglądam.. spaprałam sobie zycie na max.. nigdy nie zdecyduję sie na ponowną ciąże - dzieci mam już dość. oczywiscie zostawiam ją czasem u byłych teściów ale w tym czasie robię zaległą pracę i idę do studium podyplomowego.. żałuję że tak szybko wpadłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyrafka27
przepraszam wpisało mi się dwa razy.. głośno nigdy nie przyznam się do tego co napisałam. korzystam z tego że mogę tutaj się wyżalić anonimowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak - tylko kariera kiedyś ma swój koniec wtedy rozglądasz sie i widzisz pustkę dookoła więc może lepiej jednak sie pomęczyć z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a do mnie doszedł
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko się jeszcze ułoży ;) Kiedy inni będą przechodzili przez ząbkowanie, itp., Ty bedziesz miała czas dla siebie ;) WRESZCIE. Każdy ma prawo być zmęczony. Może postaraj się mimo wszystko zagospodarować trochę pieniędzy dla siebie? Dziecko do 16 lat conajmniej szybko rośnie, nie potrzebuje takich suuuper ciuchów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyrafka27
27.. prawie tytuł doktora.. i zero życia dla siebie, ciągle żyję dla innych..dla niej..dla faceta a dla siebie wcale..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka se ona
szkoda dziecka bo pewnie kiedys niewytrzymasz i jej to powiesz ze zyjesz dla niej a nie dla siebie, ze przegralas życie przez nia... Tylko co ona temu winna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki... ...
żyrafka współczuję Ci tego poczucia, ale spróbuj sobie wyobrazić życie bez córki teraz, pewnie też byłoby Ci źle, n arazie nie doceniasz swojego skarbu , ale z czasem zacznie Ci właśnie brakować tego, że kupujesz córce ubranko... , jak córka Ci powie Mamo przecież to niemodne i dziecinne ja sobie sama kupię, może cię to zszokować :) zobaczysz jak wyjedzie na kilka tygodni na jakieś kolonie czy wyjazd ze szkoły, wtedy będziesz się błąkać po świecie nei wiedząc co ze sobą zrobić :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a do mnie doszedł
po zrobieniu doktoratu będzie luźniej. Zakładam, że pracujesz na uczelni. Tam są elastyczne godziny pracy. Z tytułem doktora jesteś już ustawiona na 20 lat. Teraz masz właściwie najcięższy okres. Naprawdę się ułoży. Tylko nie przelewaj złości na córkę. Może idź do psychologa. To pomoże uchronić Cię i ją od skutków Twoich niewyrażonych emocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjhjhfjhfjhj
Ja mam trzydziestkę skończoną i jeszcze nie mam dziecka. Obawiam się że gdy urodzę, moje odczucia będą takie same. Ale spróbuję cię pocieszyć, Żyrafo... Dla osób poważnie myślących o życiu i kochających różne jego aspekty: swój rozwój, poznawanie świata NIGDY nie ma czasu idealnego na dziecko bo dziecko to zawsze coś za coś i jakieś obciążenie. A przecież prędzej czy później warto się o nie postarać. Myśle że teraz przechodzisz trudny okres bo parolatki są jakie są (to że nie mam dziecka nie znaczy że nie mam z nimi do czynienia). Ale juz wkrótce będzie ci coraz lżej. Córa pójdzie do szkoły, będzie z nią coraz lepszy kontakt, jednocześnie coraz więcej czasu dasz rade przeznaczyć dla siebie... I w końcu dziecko będzie "odchowane" a ty ciągle młoda. Fajnie że nie zapominasz o tym co chcesz robić dla siebie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyrafka27
decydując się na role samotnej matki nie wiedziałam ze to jest takie cholernie trudne..jak wiele rzeczy sobie trzeba odpuścić..wracasz do domu i obiad, kolacyjka, pranie sprzątanie, rysowanie, malowanie, kąpanie,czesanie.. DOŚĆ! Szare beznadziejne zycie.. a mogło być tak pieknie.. nie pchałabym się w małzeństwo z człowiekiem tego niegodnym.. utrzymywałabym kontakt z więksozścią moich znajomych, praca w innym mieście? zaden problem pakuję się i jade..a tak? musze od razu kombinowac przedszkole, szkołe.. i tego typu pierdoły.. moje znajome oczywiście - oh jakie masz cudowne dziecko ale zadna się nie przyna że nigdy w zyciu nie chciałaby się ze mną zamienić.. za bardzo kochają zycie i wolność.. któregoś dnia pani w kiosku powiedziała " a pani to ciągle z tym dzieckiem - to chyba musi być kula u nogi " powiedziałam " że wcale nie że to moja pomocnica" Ale wcale tak nie myślałam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjj
nie mam jeszcze dzieci...ale gdybym wpadla i gdyby to mi pokiereszowalo wszystkie plany nigdy bym nie myslala tak jak ty...zal mi twojego dziecka bo zapewne nie okazujesz mu uczucia, nie bawisz sie z nia...pewnie widzi mame ciagle niezadowolona, zla, bo koriera jest wazniejsza niz dziecko...moze wlasnie dlatego jest niegrzeczna bo chce w ten sposob zwrocic na siebie twoja uwage...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oddaj do adopcji jak tak ci
źle!!!!!!!!!!!!!!! a i zoperuj sobie serce niech kamień wymienią ci na normalne serducho bo go nie masz, co za wstrętne babsko!!!!!!!!!!! możesz obwiniać tylko siebie za nie udane życie!!!!!!!!!!!!!! trzeba było stosować anytkoncepcję!!!!!!!!!! brak mi słów głupia suko na ciebie!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyrafka27
może macie rację.. jakoś się załamałam ostatnio..to chyba nawał obowiązków tak na mnie działa.. fakt trochę sie stałam niemiła dla córki..wiecej na nią krzycze, w kółko upominam.. jakoś trudno mi sie zebrac na miłe gesty.. wcale nie chcę jej tak traktowac..a to robię.. Chyba powinnam zagłuszyć te negatywne uczucia.. Zawsze byłam twarda i super optymistycznie nastawiona do świata..a teraz jakoś mi niedobrze na swiecie. jeszcze parę lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hjhjhjhj dokladnie,nigdy nie ma idealnego czasu na dziecko. Zyrafka jedno moge Ci powiedziec-za pare lat wszystkie bezdzietne teraz kolezanki beda Ci zazdroscic:),ze juz przez to przeszlas;),one dopiero beda zaczynac i wierz mi beda przezywac podobne rozterki. Male dziecko jest zawsze problemowe,niezaleznie od tego w jakim wieku je urodzilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
wiesz co...brakuje ci osoby która by ci powiedziała "nie musisz" która by cię wzięła za rączkę i pokazała jak zrobić coś dla siebie. na prawdę niektóre z twoich poświęceń nie są konieczne...myśl nad wszystkim, czy rzeczywiście musisz...np markowe ciuszki możesz spokojnie kupować w lumpeksie, a zaoszczędzona kasę wydać na siebie. mam 27 lat i mam na prawdę trudny kontakt z moją mamą właśnie przez jej myślenie że ciągle musi sie poświęcać...ma 50 lat a jest zgorzkniała jakby miała 80, a ja nie wiem jak jej pomóc..brr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez czasem czuje
ze mam szare zycie,mam 2 dzieci jedno w wieku szkolny, drugie ma 5 miesiecy ,ciagle rano lece z 2 do skzoly[nie mam z kim zostawic mlodszego.a maz pracuje od 7]ludize tez staja i mowia ,,wspolczujemy pani..ale kucwa zadna nie powie ze moze zajac sie mlodszym na 10 min rano zebym zaprowadizla jedno do skzoly.potem wracam sniadanko kupka ,zypka pranko,obiadek i co maz wraca to zaraz kolacja i co ja mam???nie pracuje bo jak?mieszkam na wsi do pracy trzebabylo by dojechac opacic przedszkole opiekunke i kupa.........czasem mam serdecznie DOSYC....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyrafka27
dziewuchy nie piszcie takich głupot i mnie nie wyzywajcie od suk bo to tylko świadczy o tym że nie macie pojęcia oczym mówię i jesteście jeszcze zbyt młode żeby sensownie odpowiedziec na moje posty. córkę kocham najbardziej na świecie, spędzam z nią kupę czasu, zabieram ją w różne miejsca, kupuje mnóstwo rzeczy i spełniam wiele życzeń.. łyżwy? idziemy razem, kino i dizemy razem, rolki idziemy razem. Za nią wydrapałabym oczy każdem kto chiałby ją skrzywdzić. Nie mówię jej złych rzeczy.. Tylko bycie samotną matką jest bardzo trudne.. z tylu rzeczy musiałam zrezygnować..Zastanówicie się jak wy byście zachowały sie mojej sytuacji??? Zawsze się uśmiecham, zawsze myślę pozytywnie..ale czasami kazdy ma chwile zwątpienia..nawet taka silna kobieta jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pytam tylko
ale dlaczego nie wziełyscie tego pod uwage zanim zaszlyscie w ciaze? Ja rozumiem autorce się wpadlo ale ostatnia wypowiedz matki 2 dzieci. Po co to 2 ? nie lepiej bylo zalatwic przedszkole i isc do pracy skoro teraz źle się czujesz w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doth_s
nie chcę Cie obrażać, autorko topiku, ale mam ochotę Ci nagadać... Mam 29 lat, od 5 lat staramy sie odziecko i nie mozemy go mieć. Dałabym wszyysko by mieć dziecko jak Ty... Żal mi Cię... a bardziej Twojego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodamama22
Ja pierdziele !!! Jak tak możesz w ogóle myśleć??!!! Sama mam 22 lata,moja córeczka 4.Wychowuje ją sama. I jak sobie pomyślę,że mogłoby jej nie być,to w ogóle mi słabo. Uwielbiam ją. Przecież to twoje kochane dziecko ! Użalasz sie nad sobą jak nienormalna,a młoda jakaś specjalnie wcale nie jestes żeby tak myśleć. Jak już teraz wypominasz,że wolisz jej kupić ubranie niż sobie,to co będzie dalej? Biedna dziewczynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
a mi żal osób które mają jak koń klapki na oczach i widza świat tylko z własnego punktu siedzenia lub przez pryzmat własnej tragedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez czasem czuje
zdecydowalam sie na 2 dziecko booo mialam problemy kobiece i gin mi pow ze jesli nie zajde w ciaze to za rok juz napewno nie bede mogla miec dzieci.a jedynak to kaleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyrafka27
Własnie żeby ktoś powiedział "nie musisz".. tylko wydaje mi się że spełniam najważniejsze potrzeby.. Ale bedąc sama po rozwodzie czuję ze muszę dawać jej więcej niż gdybym była z mezem.. z mezem mam świetny kontakt mimo że to były maż..i córka z nim także.. ale brak mi takiego drugiego silnego ramienia.. mój drugi facet jeszcze do tego dorasta.. kocham go ale nie daje mi pełnego wspracia.. musi się jesczcze wiele nauczyć - czasami zajmuje sie moją córką jak mało kto..ale czasami nie widzi że jest potrzebny.. z resztą..pracuje do pozna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana nie narzekaj
bo mogłabyś mieć gorzej moja mama wychowała mnie i brata SAMA mój ojciec wolał imprezki i musiał "ustawić się w życiu" szkoda, że nie pomyślał o tym zanim zdecydował się na dzieci mama zapieprzała i odejmowała sobie od ust żeby tylko nam niczego nie brakowało całe zycie pracując za marnegrosze jako pielęgniarka wiec pomyśl, że nawet jeśli Ty masz źle to naprawdę mogłabyś mieć jeszcze gorzej i ciesz się z tego co masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjj
onufry spadaj wlasnie autorko sa second handy gdzie za male pieniadze mozesz kupic naprawde fajne dzieciece ciuszki...wiadomo dziecko wyrasta szybko z ciuchow...jesli sie wstydzisz tam kupowac to poprostu nie mow nikomu o tym...mozesz mala zabrac na takie buszowanie, ale wiesz z usmiechem, pozwolic jej sie troche postroic...niech sie poczuje jak ksiezniczka...w domu mozesz jej np. dac blok i kredki i zadac cos do rysowania...nie wiem niech narysuje mame, slonce, zwierzatka...cokolwiek...jak juz ci przyniesie ten rysunek pochwal, poglaszcz po glowce...kurcze...piszesz ze czasem podrzucasz ja bylym tesciom...moze to tez jest jakies rozwiazanie...moze oni chcieliby wiecej czasu z wnuczka spedzac...pogadaj z nimi...jest wiele rozwiazan...glowa do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjhjhfjhfjhj
A może ty się za bardzo spalasz? Może wpadłaś w jakieś błędne koło dążenia do doskonałości? Przeciez dziecko też może od czasu do czasu posiedzieć cicho pół dnia budując z klocków czy bawiąc się z dziadkami o których wspominasz. Może oni chcieliby ją widywać częściej? Nooo... powiedzmy że to nie do końca tak... Ale ojciec... Przecież obowiązki wobec córki też ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyrafka27
moja córka jest najlepsza na świecie. i wcale nie jest biedna!!!!!! Jest szczęsliwa i to dlatego że daję jej wszystko czego potrzebuje. Czy wy matki zawsze jestescie taki8e silne bo wam sie nie mozna załamać? nigdy????? Ja na zewnątrz ZAWSZE jestem silna! załamuję się tylko wtedy kiedy jestem sama i tylko po cichu. Strasznie współczuje rozmówczyni która nie moze zajść w ciąże.. wiem co przezywasz..moja siostra 3 razy poroniła pod rząd ciaże zanim urodziła drugą córkę. Ale wybacz- punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×