Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nauczycielka ale inna

Nauczyciele to najgorsza kategoria ludzi

Polecane posty

Gość ooo raanyyy
Wszystko pieknie wyglada z boku. Uwierzcie, naprawde trudno pracuje nieraz z mlodziezą w wieku gimn., ktorą niewiele interesuje i nie mają wiekszych aspiracji. A wielu takich uczniow teraz jest, to przyzna kazdy nauczyciel--i tez cudny, idealny, jak nasz autorka topiku, i ten przypadkowy i nieudany, jak cala reszta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczyciele to
pasożyty ,to naukowo udowodnione ,przegrali życie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt nie jest idealny
nawet nauczyciel. Ale przepraszam- Ty chyba jednak jesteś. Tylko mas zjedną wadę- srasz we własne gniazdo- gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to o gnieździe
to odnosi się właśnie do tych co źle postępują a nie do tych co o tym mówią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popiraj
Każdy chodził lub chodzi do szkoły Są ludzie i ludziska/tych ostatnich coś jakby więcej/ ale to co nazywa się autorytetem , czyli szacunek ucznia ma tylko ten , który szanuje tego ucznia .A tym pozostałym dobrze, że zaczynają się bać wychowanków - po co pchają się tam gdzie nie powinni i jeszcze wrzeszczą jak im mało płacą i są z tym żenujący niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt nie jest idealny
mają prawo wrzeszczeć, w końcu są jedną z najlepiejwykasztalconych kategorii ludzi w kraju. A chyba nie powiesz, ze zarabiają dużo, bo to by było żenujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oh yeah
mam dwa dyplomy, uważam się za inteligentną i przede wszystkim dość bystrą osobę, zawsze wiem co powiedzieć dłuższe wypowiedzi, wyjaśnanie, dostosowywanie języka do słuchacza nie sprawiają mi kłopotu.... zarabiam 1300 PLN :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka ale inna
ooo raanyyy jak można w szkole gimnazjalnej dawać prpozycję tematów? Gdybyś miała trochę oleju w głowie wiedziałabyś, że do każdej dyskusji potrzebne są podstawy i to Ty najpierw powinnaś je przekazać a dopiero potem dyskutować - nigdy na odwrót!!! Jest w tej chwili tyle metod aktywizujących i ciekawych środków dydaktycznych, że nie ma problemu z przeprowadzeniem ciekawej godziny wychowawczej czy zwykłej lekcji, ale sprawdza się to, co napisałąam na początku 80 % nauczycieli powinno być usuniętych ze szkół. W szkole, w której pracuję są Panie nauczycielki, któe przez całą godzinę potrafią czytać gazetę lub patrzeć w okno, ubliżają uczniom i traktują ich jak przedmioty, ot całą prawda o polskiej szkole. Jest kilku fajnych nauczycieli - mądrych ludzi - ale niestety większość to zaniedbane obrośnięte w tłuszcz kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musze zaprotetowac
moja matka jest nauczycielka, ja sama daje korepetycje (moze to nie to samo, ale...). Nauczyciel tez czlowiek. A czasami uczniowie mysla, ze sa z Marsa. Na szczescie za moja mama przepadaja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klikkkkkkk
masz rację. co gorsza, powiem ci, że to dotyczy równiż księgowych. pewnie jakiś budwolaniec powie, że budowlańców itd.... ludzie są podli, zawistni, pokręceni bez względu na zawód, który wykonują, i którego się wyuczyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ludzie
czy tylko Polacy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka ale inna
Powiem wam jeszcze, co robią u mnie w szkole nauczyciele z języków. Jak wyczują, że dzieciak sobie słabiej radzi wtedy proponują korepetycje ( u siebie nie mogą) więc podsyłają umówionej koleżance i na odwrót. Taka lekcja kosztuje od 30 do 50 zł. Ale o uczciwości i moralności będą wypowiadać się jako pierwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka ale inna
Powiem wam jeszcze, co robią u mnie w szkole nauczyciele z języków. Jak wyczują, że dzieciak sobie słabiej radzi wtedy proponują korepetycje ( u siebie nie mogą) więc podsyłają umówionej koleżance i na odwrót. Taka lekcja kosztuje od 30 do 50 zł. Ale o uczciwości i moralności będą wypowiadać się jako pierwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka ale inna
Korepetycje trzaskają codziennie do późnej nocy a do szkoły przychodzą, żeby odpocząć. Żmije żmije .............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kolezanke nauczycielke
stara panna, ktora spi z kim sie da. romansowala z 30 lat starzym od siebie zonatym facetem rozbijajac malzenstwo. nie przejmowala sie awanturami zony pod drzwiami komentujac, ze nie jest jedyna na ulicy wiec sasiedzi na pewno pomysla, ze to do innej baby ta awantura. pracowala po 3,4 h zegarowe dziennie i wracala tak przemeczona, ze padala. zapytalam jej czy wie czym jest prawdziwa praca, w stresie, niekiedy po 10 h, gdy gonia terminy, szef stoi na karku, masz 100 telefonow na godzine, gdy nie masz czasu wyjsc do ubikacji nie mowiac by zjesc sniadanie czy chocby napic sie herbaty.. dla niej taka praca to lezenie bo nauczyciel to dopiero zapier... za marn grosze.. taaaak... moznaby wiele, o tym, ze jej kolezanki po fachu mialy romanse z uczniami, itd... nie mam szacunku do tego zawodu.. wybaczcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja pani
Moja pani ma romans i dziecko z żonatym facetem a obecnie zaciekle rozwala małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mi wykształcenie
mam dwa dyplomy, uważam się za inteligentną i przede wszystkim dość bystrą osobę, zawsze wiem co powiedzieć dłuższe wypowiedzi, wyjaśnanie, dostosowywanie języka do słuchacza nie sprawiają mi kłopotu.... zarabiam 1300 PLN ja też mam dwa dyplomy, widocznie jakieś bardziej przydatne... dłuższe wypowiedzie czy dostosowanie poziomu rozmowy do rozmówcy są KONIECZNOŚCIĄ na moim stanowisku, a nie wychwalanym pod niebiosa osiągnięciem. nadal się uczę różnych rzeczy, bo bym padła z nudów, gdybym stała w miejscu. zarabiam 3500 PLN. nie trujcie mi o wspaniałym wykształceniu nauczycieli, to mit. mam dwie przyjaciółki z liceum, obie wariatki niedgysiejsze na punkcie biologii. jedna została naukowcem, druga nauczycielką. nauczycielka już podczas studiów uczyła się 5% tego, co ta druga. teraz od czasu do czasu sięgnie po jakies pismo tematyczne - ale w sumie po co. tamta cały czas się rozwija - a nauczycielka jej zazdrości i marudzi na swoją pracę i płacę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allach jest wielki
a nauczyciele bardzo mali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n - lka
tak, w szkołach jesteśmy mali, ale w swoich własnych firmach,(które musimy zakładac ze względu na nasze niskie płace) wielcy. nie wyobrażam sobie biegać od szkoły do szkoly, bo tu pół etaru, tam ćwiartka, potem korki i znowu to samo: edukacja od świtu do rana:o dlatego nie biorę godzin ponadwymiarowych, no chyba, ze sytuacja życiowa mnie do tego zmusi:o po pracy własna firma i zarabianie godziwej kasy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allach jest wielki
n-lka gratulacje i tak trzymaj dalej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no rzeczywiście
"inna" z ciebie nauczycielka. Najpierw może zacznę od tego - każdy sam dobiera sobie towarzystwo, w którym sie obraca, nawet w pokoju nauczycielskim. Ja równiez jestem nauczycielką, w szkole pracuję czwarty rok. Oprócz mnie w tej placówce uczy jeszcze około 50 innych nauczycieli. I są jak każda inna grupa zawodowa, jak ludzie po prostu - jedni sympatyczni, inni wiecznie niezadowoleni. Jedni złośliwi, inni życzliwi całemu światu - i musiałabym być skończoną idiotką, by nie rozumieć, że nieciekawe egzemplarze trafiają się WSZĘDZIE. Piszesz, że nauczyciele rekrutują się z popaprańców życiowych. Ja natomiast mam wrażenie, że to ty jesteś sfrustrowana i wylewasz tu swoje żale - wyżywając się na nieswiadomych koleżankach z pracy. A tak na marginesie - ciekawa jestem bardzo, czy będąc tak przyjazna uczniom, tak zniesmaczona zachowaniem koleżanek po fachu - reagujesz na niewłaściwe postawy i zachowanie? nie piszesz ani słowa o tym, byś próbowała zmienić to, co złe w swoim otoczeniu - a szkoda, bo jak posiadasz tak ogromną wiedze psychologiczną i pedagogiczną, to powinno ci się udać zmienić koleżanki w sposób dyskretny, delikatny i dla nich prawie niezauważalny, a tymczasem tkwisz w tym bajorku już piętnasty rok!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n - lka
allach jest wielki-dzięk;)>>>po prostu wybrałam ten zawód nie z przypadku i nie chcę by praca pedagogiczna "wylewała mi się uszami":p jak na razie jest to moje hobby. no rzeczywiście>>>z czasem nabierzesz dystansu do nurtujących spraw a obecne problemy pod wpływem rutyny uznasz kiedyś za błahostki🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wychowawczyni w swietlicy
pracuje w szkole drugi rok. na poczatku bylam pelna energii i zapalu do pracy. uwielbialam dzieci i mialam duzo pomyslow na codzienne zajecia z nimi.ale teraz powoli moj zapal gasnie. widze to, jak nauczyciel jest traktowany. wlasnie tak, jak wy piszecie. n-el to przegraniec zyciowy, bankrut, zalosna, zgorzkniala stara panna (chociaz ja jestem szczesliwa mezatka) itp. nie szanuja nas uczniowie i ich rodzice. przychodzi taka mama czy tata i ma wiecznie pretensje, wymagania, robi wyrzuty. a gdzie zrozumienie i wspolpraca? przeciez wszystko, co robie w tej swietlicy jest dla dzieci, nie dla mnie. mama uczennicy daje mi do zrozumienia, ze robi mi laske zezwalajac corce na uczestnictwo w kole teatralnym. czy ja zostaje po godzinach, czasem do 17-ej dla siebie? dla wlasnej przyjemnosci? robie to dla tych maluchow, bo pieniadze z tego mam prawie zadne. nie podoba sie, to niech zabiera ta swoja corcie-gwiazde. na jej miejsce mam wielu innych chetnych. macie pretensje, ze n-el nie zawsze jest mily, uprzejmy i kolezenski? ja czesto nie mam na to sil. siedze w swietlicy majac na glowie na raz 60-70 dzieci. czasem nie slysze wlasnych mysli. nie mam czasu wyjsc do toalety, czy wypic herbate. naprawde po powrocie do domu jestem padnieta i pierwsze co robie to siegam po ibuprom, bo glowa mi peka. a tu jeszcze musze siadac i przygotowac sie do zajec na nastepny dzien. do autorki-- moze trafilas na taka szkole, w korej zle traktuje sie uczniow. w mojej wszyscy staraja sie pomoc "matolom". ale nic na sile. sa tacy uczniowie, ktorzy nie chca pomocy. nie ucza sie ze zwyklego lenistwa. a z okazywania swojej glupoty maja wielka frajde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkaaaa
straszne ze taki topik zaklada nauczycielka. myslisz ze poziom twojej frustracji nie ma wplywu na twoja prace?? w kazdym zawodzie sa lepsi i gorsi. hydraulik, prawnik, kucharz czy nauczyciel. ty piszesz tak zle o calej grupie zawodowej - tego uczysz swoich uczniow??? uogolniania, szafowania generalizujacymi opiniami i krzywdzenia w ten sposob ludzi. utrwalasz zle stereotypy. niewiele wiesz o dzieciach - tak je tu apoteozujac, stracilas podstawowe wyczucie proporcji, uczniowie maja pewnie niezly ubaw robiac cie w konia. nie ma tylko dobrych dzieci z problemami i zlych nierozumiejacych nauczycieli, sa ludzie ktorzy w 1 kolejnosci beda bronic wlasnego tylka. klamac, udawac, podlizywac sie gdy trzeba i wbic noz w plecy gdy cos sie nie spodoba. troche realizmu kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alkaaaa - dokładnie tak jak mówisz. Sama uczyłam w szkole, ale gdy tylko pokazało się na horyzoncie coś bardziej interesującego - zrezygnowałam. Nie bardzo chciało mi się być tym wstrętnym, głupim, przegranym nauczycielem z przypadku - bo tak przecież większość ludzi myśli niestety o nauczycielach, prawda? I przynajmniej teraz, gdy już nie jestem związana zawodowo ze szkołą, czytając takie opinie, jak tutaj na topiku, nie denerwuję się już tak bardzo.. bo mnie to już nie dotyczy.. Choć przyznam, że jakieś tam ukłucie zawsze jest gdy słyszę takie bzdury o leniwych nauczycielach i biednych, poszkodowanych uczniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkaaaa
dzieki milva ja ucze w gimnazjum strasznie to lubie, oczywiscie sa momenty ze mam dosc - ale takie sa w kazdej pracy, nie potrafilabym zrezygnowac z wakacji i reszty wolnego - przynajmniej dopoki nie odchowam dzieci. jestem w domu o - 2 - 3 - codziennie. zarabiam ok 2 tys, na razie moze byc, na szczescie maz zarabia 2 razy tyle. mam czas dla moich dzieci. robie co lubie. dzieciaki mnie raczej lubia, staram sie sporo wymagac, chociaz czesto dobre serce bierze gore i pozwalam sobie wcisnac kit o chorym kocie itd wkurza mnie to gadanie o uczniach biedulkach bo tak naprawde to w wiekszosci straszne nieroby. a klamac potrafia jak nikt, ale to wie kazdy kto pracowal w szkole. za kilka lat przejde do sektora prywatnego. pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×