Schlecker - praca

Te inwentury nie będa rozliczane. Mogłyście połowy nie policzyć, wynieść i nikt by nic nie wiedział.

U nas połowa towarów nie wchodzi na kasę mimo że były policzone:-/ sklep źle funkcjonuje, ludzie narzekają na brak towarów bo cały czas tylko spożywka przychodzi a oni inwestują w jakieś stojaki dayli, szyldy, nowe szafy kosmetyczne itd:-/

U nas też nie wchodzą niektóre produkty-choć na pewno były liczone. Są też produkty, których nie ma w centralnej bazie danych i pozostaje tylko schowanie ich na magazyn, bo nijak się ich nie sprzeda.

dziewczyny ile miałyście pliczone za godziny nocne za inwentur....bo jak to widze to jakis wałek straszny jest z kasą 1,90 za godzine pracy czy ja nienormalna jestem?????

Jeśli chodzi o socjal, paczki na święta, wczasy pod gruszą itp. do tej Pani, co radziła się przenieść gdzieś indziej jak nam tutaj nie pasuje- a więc krótko i na temat- sprawa jest prosta, przenieść się i zwolnić to można owszem i zawsze, jeśli jednak zachodzi sprawa taka: dlaczego ja mam się zwalniać, skoro w 100% daję z siebie wszystko, sumiennie wypełniam swoje obowiązki itd... to chyba normalne, że pracodawca POWINIEN docenić choćby takiego pracownika, już nie wspomnę że kodeks pracy obliguje pracodawców zatrudniających powyżej 20 pracowników do tworzenia funduszu socjalnego. A dlaczego tego funduszu nie ma? Nie wiem i pewnie się tego nie dowiem, ale proszę dziewczyny- większość z nas daje z siebie wszystko w tej firmie, i dzięki nam w czasach tego chaosu to wszystko jakoś się kręci, proszę- nie najeżdżajcie na inne, których nie znacie. Pozdrawiam moje kochane współpracowniczki A. i K.

właśnie o to chodzi,dlatego ja mam tego dośc takiego traktowania mnie,ja jestem starym pracownikiem,jak powiedziałąm ważnej osobie że sie chyba zwolnie bo nie daje rady juz w tym bałąganie pracowac to ta osoba bardzo mnie pocieszałą abym sie nie zwalniałą,firma ta bazuje na starych pracownikach,wierzcie mi młodzi co przyjmuja sie odchodza,bardzo szybko,bo im się tu ten bajzel nie podoba,tempo jest bardzo szybkie,w tej firmie wytrzymuja tylko specyficzni ludzie czyli z mocnym charakterem,ale oni też powoli wygasają,juz teraz niestety,np, ja,w sumie kasa mała, trzyma mnie jeszcze to ze ogólnie lubię to prace mimo wszystko,sklep traktuje jak swój,mam dopiete wszystko tak jak powinno być ,przynajmniej mi sie tak wydaje;),ale to już powoli mnie tez wykańcza,ciągły brak personelu,bo osoby nowe zmieniaja sie jak rekawiczki,czuje że ten chaos to sie nigdy nie skonczy,bo wydaje mi sie ze to jest taki model prowadzenia firmy,z ucinaniem kosztów jeśli chodzi o motywacje pracownika,bo na to nie ma kasy niestety ;(

wlasnie o to chodzi jak dziewczyny napisaly ze nikt nas nie docenia! po co piszesz o zwalnianiu sie gdyby ktoras chciala sie zwolnic t napewno to zrobi tu chodzi o to jak oni nas traktują żeby raz w roku nie bylo bonów na swięta .....to paranoja pan Prezes dostanie paczke a holota klapki na oczy i róbta za grosze tracąc zdowie w tej chorej firmie !

a za Antka bony zawsze byly !!! bo docenial pracownikow a teraz co jedno WIELKIE G........NO !! W tym burdelu

swojego regionalnego widzialam raz...w ogole nie jest nam potrzebny...zabrania do siebie dzwonic...albo w ogole nie odbiera telefonow...nie ma dla nas czasu...za to ma czas na przesylanie durnych zestawien i obliczen...a jakby jezdzil po sklepach i wiedzial jak one funkcjonuja nasze wyniki sprzedazy bylyby o wiele wyzsze...a tak to wrzuca wszystkich do jednego worka...zenada!!

u mnie dziewczyny się ciagle zwalniają co przyjdzie nowa poprtacuje 3 miesiące i odchodzi

dziewczyny czy ktoras na sklepie ma tzw 'napadowki" kolo kasy zamontowane?? żeby wezwać ochrone w razie gdyby się cos dzialo?? żeby zrobili pozadek ze złodziejami i bandziorami

Napadówkę miałam dopóki ochrona była z Lokusa, od tamtej pory nie ma nic, dobrze, że w ogóle nam ochronę na sklepie zostawili

jak wydrukować cenówki?

Moje miłe panie, fundusz socjalny jest, tyle że wstrzymany na dwa lata! Firma może tak zrobic to jest zgodne z prawem! Tak wiec nici z bonów na Święta! Pozdrawiam!

http://www.pip.gov.pl/html/pl/porady/07068001.htm więc powinno się nas o tym powiadomić, prawda?

drukowanie cen: raporty- marketing-listwy cenowe-wczytaj ( wyskoczy szare okienko tam gdzie okienko z kodem kreskowym trzeba zeskanować kod z produktu) i tak po kolei wszystkie produkty na które potrzebne są ci cenówki. Następnie drukuj i finito...:-) PS> może ci wyskakiwać komunikat czy pozostawić zawartość folderu czy coś takiego ja zawsze klikam pozostaw.jak nie potrzebujesz już tych cen wciskać kasuj wszystkie

Dziewczyny a robiłyscie może zwroty stojaków lactacyd, whiskas i jan niezbędny? Bo u mnie to zalega na magazynie a na sklep nie ma miejsca żeby je wyłożyć i po prostu najchętniej bym je odesłała

Puste stojaki przecież odsyłamy na magazyn ;po co je trzymać..

ale ja mam na nich towar. w sumie z jana niezbędnego i whiskas nic się nie sprzedało i w sumie to bez sensu to trzymać na magazynie bo tylko się przeterminuje;/

No przecież stojak pełen powinien stać na sklepie. Whiskas to już w ogóle.

Dokładnie, mnie wiem co pełne stojaki robią u Ciebie na magazynie:)) U nas sie wszystko sprzedało :)

ja pitole jakie zawieszenie na 2 lata ..... traktują nas jak roboli w Oswięcimiu ale zapominaja ze to my na nich harujemy !!! i nawet na bony raz w roku ich nie stać

Dopóki jest towar to stojaki stoją na sklepie,a jak masz mało towaru juz na nich to powciskaj na wolne metry ten towar

jakie zawieszanie a czy ktos nas raczyl powiadomic o jakims zawieszaniu zapomnieli ze to dzięki NAM kręcą kase bo gdyby nie my to juz dawno by poszli papap traktuja nas gorzej niz w Oswięcimiu nawet raz w roku ich nie stać na bony WSTYD PANIE PREZESIE WSTYD AŻ STĄD DO BANKOKU !

a co sadzicie o tygodniowch raportach osobistych no to teraz nikt juz nie bedzie chciał sprzatac zaplecza ani na dostawie byc bez pracy na kasie,bo teraz tylko trzeba sie wykazywac ze sprzedazy a reszta to sama sie zrobi,

co to sa tygodniowe raporty osobiste?

no trzeba do pani region wysyłac co tydzien w poniedziałek , raport o kazdej dziewczynie ile sprzedałą danego artykułu z przykasowej sprzedazy,oraz utarg i ilosc klientów i sredni paragon z tygodnia,nie moze byc 15 zł tylko wiecej ,bo czas próby juz sie skonczył,tak było napisane w emailu ,żenada

no to wspolczuhe regionalnej jest.....ciut chora

szkoda gadac juz o tym wszystkim

Tygodniowe raporty osobiste to moim skromnym zdaniem przeliczenie się z możliwościami naszego regionalnego. Na sprzedaż składa się kilka czynników: sprzedawca, towar, lokalizacja, klienci lub ich brak, aktualne promocje. Oczywiście najprościej byłoby dla każdego pracodawcy/właściciela sklepu dać swoim pracownikom minimum do wykonania. Życzenie lub marzenie, działanie mobbingujące do dania z siebie wszystkiego lub jeszcze więcej...przy opcji takiej, że w obecnej sytuacji, przy brakach (masakrycznych!!!!) towaru i związaną z tym utratą jakiś 20% klientów my dajemy z siebie 500% co najmniej!!!! Panie Jarku obudzić czas się a nie wymagać, my w tych sklepach naprawdę nie śpimy!!!