Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Jestem tak zła,w sobote byli u nas znajomi z dziecmi.Taka domowa imprezaI po kilku dniach moja mała ma...biegunke,goraczke.byłam wczoraj u lekarza,nic nie stwierdził.Dał krople na katar i syrop bo były to objawy przeziebienia.Za to dzis w nocy........na zmiane z meżem małą nosilismy,zero goraczki,tylko wyła.Ok, oczy mam na zapałki,ale cóż...takie uroki macierzyństwa.Ja ja ogladam a tam plamka na plamce..objawy wiatrówki.Więc dzwonie do znajomych ,żeby uważali na swoje dzieci a oni na to że ich maja juz wiatrówke od wtorku bo zaraził ich syn siostry u której byli w zeszłym tygodniu......rece mi opadły.To ja dzwonie żeby uprzedzic ich....a oni nawet nie mili zamiaru mi powiedziec w sobote że mieli kontakt z taki dzieckiem.ludzie.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja czekam w nadzieji ze z moja bedzie wszystko ok bo tez mialą kontakt z dzieciaczkiem ktory sie wczoraj rozchorowal... nic nie poradzisz teraz to juz i tak \"musztarda po obiedzie\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo nierozwazni...nawet z malym katarem do ciecka nie powinno sie zblizac. chodzi mi o osbce osoby a tym bardziej z choroba dziecieca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodatkowo miałam mała własnie szczepic na żółtaczke i pneumokoki.....i znowu to odwlec musze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No patrz a ja czatuję żeby moją gdzieś zarazić a tu jak na złość dzieciaki znajomych na wiatrówkę nie zapadaja.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo im szybciej przejdzie tym lepiej, wymyśliłam sobie z lekarką taki plan żeby ją zetknąc z dzieckiem chorym a potem od razu podac Heviran, jeszce zanim objawy będą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego mówicie
na ospę wietrzną wiatrówka? Spotkałam się z tym po raz pierwszy na kafe i bardzo jestem ciekawa. Może to jakiś regionalizm, ale to forum ogólnopolskie, więc nie powinno się używać gwary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ospa wietrzna inaczej wiatrówka Ospa wietrzna jest ostrą chorobą zakaźną wywołaną przez wirusy varicella-zoster. Jest to choroba bardzo zaraźliwa, której epidemie występują co 3-4 lata w okresie zimy i wczesną wiosną. Na wiatrówkę chorują najczęściej dzieci. Wklejam tak dla jasności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słonko mój tesc mial dwa razy ospe raz w dziecinstwie a raz jak byl dorosly ale on jest niezwykly bo mial tez dwa razy świnke i dwa razy polpaśca :D:D:D ja nie mialąm ŻADNEJ choroby zakaznej. Moze Mania tez nie zachoruje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale powiem wam jeszcz cos....jak byłam z małą w ciąży ...w zaawansowanej to poszłam z synem do poradni bo był zaziębiony.Korytarz pełen ludzi a w nim dziadkowie z wnuczka.Wychodzi do nich lekarka(siedzieli juz z 30 min) i z ryjem.Ludzie wy nie powazni jesteście.....z dzieckiem chorym na rózyczke siedzicie na korytarzu?Obok oczewiście było pomieszczenie dla dzieci zakażnie chorych...krew mnie zalała,ja w ciazy a ludzie tak nie poinformowanii.....w poradni dla dzieci puścili wnuczke żeby bawiła sie z innymi dziećmi.Co się wtedy strach najadłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulka jak na moje to wszystko miał tylko raz, chyba tylko półpaśca mozna miec kilka razy. lekarze bardzo często mylą wysypki, mam świetny przykład. Ostatnio Alka była w szpitalu, miała zakażenie układu moczowego (wiecz coś o tym bo pamiętam, ze Mania też miała), potem zaraziła się tam rotwairusem aż w końcu dostała koszmarnej wysypki. No i teraz lekarze co jeden to mądrzejszy, jedna mądra lekarka przylazła i stwierdziła, ze dziecko ma uczulenie na antybiotyk (który dostawała od 10 dni) i go zmieniła, super pomysł, druga rozpoznała trzydniówkę, trzecia wymyśliła odrę, czwarta różyczkę, mnie oczywiście nikt nie słuchał, że nowy probiotyk dostało dziecko i może go zmienimy, bo chyba ma na niego uczulenie, no bo co matka może wiedzieć, wysypka z dnia na dzien była coraz gorsza, w końcu powiedziałam lekarce wieczorem że nie zgadzam się na podanie probiotyku i rano po wysypce śladu nie było, no i tak to moje dziecko miało wszystkie choroby zakaźne..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziouchy LD słonko ma rację, jak najszybciej dziecko powinno na ospę zachorować, bo choroby wieku dziecięcego powinno sie w dzieciństwie przechodzić. Wtedy przebieg jest lekki. Ospa podobnie jak różyczka objawia się u większości dzieci tylko wysypką , bez żadnych złych konsekwencji. Moja Pati w przedszkolu załapała i zraziła się od niej teściowa... mało nie umarła :(. Zaraził się też szwagier, który już chorował wcześniej na ospę, u niego pojawił się półpasiec. Albowiem półpaśca wywołuje wirus ospy obecny w organiźmie do końca życia. I można go mieć wiele razy. Niektórzy mają skłonności. Ja Pati podstawiałam na świnkę jak miała 2 lata, bo mój brat chorował, ale nie załapała :(. Martwię się, bo moja kuzynka chorowała jak miała lat 18 i baaaardzo ciężko przechodziła, za stara już była... A co do wielokrotności - we wszystko uwierzę, bo ja 2 razy chorowałam na różyczkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×