TAKI MAŁY KAPRYS ...

marzą mi się czerwone pasemka we włosach, ale nie takie regularne jak balejaż, tylko kilka grubszych, w przypadkowych miejscach... moje pytanie brzmi - opłaca się farbować włosy, by uzyskać takie pasemka? czy lepiej doczepić sztuczne? jeśli sztuczne, ponoć jest kilka różnych metod ich doczepiania, jaką polecacie? nie chcę zniszczyć włosów, no i wolałabym, żeby te pasemka mi nie odpadły przy pierwszym czesaniu :D

prostu spray do włosów? Przynajmniej jak ci się znudzi nie będzie problemu.

hej co do doczepiania to nie wiem nic na ten temat ale czerwone pasemka szybko sie zmywają z włosów wiec możesz sie odważyć

dziękuję za odpowiedzi :) sprayu próbowałam, ale efekt był jak po lakierze, kolorowa skorupa :( no i wolałabym żeby te pasemka trzymały się nieco dłużej niż jeden dzień :( a co do farbowania to trochę się obawiam, mam czarne włosy, musiałabym je chyba wcześniej rozjaśnić ... boję się, że mi wylecą :D

a moze same koncowki wlosow? przynajmniej czesc ale blagam Cie nie pasemka:o czarne wlosyw i czerwone pasemka :o yyyyyyyyyyyyyyyyy

a mi się tak podoba ;)

chociaż końcówki to niezły pomysł :) dzięki :) ale nadal nie wiem, jak to osiągnąć :(

:)?

włosy możesz rozjaśnić bez obawy w zależności jaką metodę wybierzesz.Pójdź poprostu do dobrego fryzjera weź 250zł:)i będziesz śliczna:)wraz z odnową budowy włosa:)jakbyś miała pyt pisz na maila pro3@op.pl lub poprostu przejdź sie do salonu fryzjerskiego.powodzenia

ja nie chcę rozjaśniać włosów :)