Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość busiaaaaa

co jest ze mną nie tak?????????

Polecane posty

Gość busiaaaaa

Odrzucam fałszywą skromność i piszę prawdę. Tylko tu, nie myślcie że w realu jestem zarozumiała. Ale tu, teraz, próbuję zrozumieć sytuację. Wszystko co napiszę zabrzmi jakbym się wychwalała, ale nie zrozumcie tego tak. Nie spotkałam osoby która stwierdziłaby że jestem brzydka. Wszyscy znajomi powtarzają "taka śliczna dziewczyna i sama?!". Nie jestem jakimś bóstwem, ale sama siebie określiłabym jako "'ładna". Sylwetka też ok. Mam proste nogi, ładny biust. Długie gęste włosy. Zadbana. Kobieca. Dbam o higienę i czystość. Zawsze pachnę. Oczywiście nie wszyscy, ale zauważam że mężczyzni oglądają się za mną na ulicy. Jestem po studiach. Nie jestem głupia. IQ 131 - więc chyba powyżej średniej. Jestem komunikatywna, umiem rozmawiać z ludźmi. Potrafię też milczeć jeśli nie mam nic sensownego do powiedzenia. Mam swoje pasje. Mam swoje hobby. Jestem z tzw. dobrego domu, moja rodzina jest normalna i... fajna. Przyszłość finansową również mam jako tako zapewnioną. Pracuję i mam swoje pieniądze. Jestem wrażliwa. Kocham zwierzęta. Kocham dzieci. Jestem sprawiedliwa. Jestem dobra. Jestem oszczędna i chyba radzę sobie w prowadzeniu domu. Lubię gotować, lubię mieć porządek. Jestem tolerancyjna i nie próbuję zmieniać ludzi. Akceptuję ich z wadami. W sumie nie jestem kłótliwa, chociaż potrafię walczyć o swoje racje. Nigdy nie szłam z nikim do łózka na pierwszych spotkaniach. Ale potem, gdy byłam już zakochana - kochałam seks i nie można powiedzieć o mnie że jestem pruderyjna. Wszyscy, ale wszyscy bez wyjątku moi byli mówili że jestem spełnieniem marzeń każdego mężczyzny. Że jestem doskonała kochanką, kucharką i facet który będzie moim mężem będzie największym farciarzem. Jeden mi się nawet oświadczył. A potem.... potem wszyscy zwiewali. Nie potrafili nawet podać powodu. Ewentualnie "nie jestem na to gotowy" albo "zasługujesz na lepszego" (zaznaczę że nigdy żadnego nie męczyłam o ślub, dzieci...). Wychodzi na to że grozi mi staropanieństwo bo jestem "zbyt idealna"?! Przecież to jakiś pieprzony paradoks. Wiem, napiszecie zaraz że to z tego powodu że jestem zbyt zarozumiała. Naprawdę nie jestem (oprócz tego topiku :) ). Za cholerę nie potrafię tego zrozumieć. Nikt mi nie umie wytłumaczyć co robię źle, w którym momencie popełniam bład. Mężczyzni mnie kochali, jeden nawet próbował się zabić z powodu naszego rozstania, ale żaden.... żaden nie zdecydował że to ze mną spędzi resztę życia. Chcę żeby ktoś powiedział mi "robisz źle to, to i to" i chciałabym nad tym popracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaaaaaaa6996
"Mam proste nogi, ładny biust" Widzisz ja mam chude i krzywe nogi i maleńki biust a jutro wychodze za maz za miłość mojego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość green fairy
nie jesteś zarozumiała..wcale...tylko po prostu pusta, widać czymś odstraszasz od siebie...a z rzekomym IQ 131 nie pytałabyś o coś takiego przypadkowych ludzi z kafeterii, którzy ciebie nie znają w realu..przestań się skupiać na swoich zaletach i zacznij myśleć, jakie masz wady, bo jak narazie żadnej nie podałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
jesteś bóstwem i ucieleśnieniem marzeń i dlatego żaden z facetów na dłuższą metę nie mógł uwierzyć że jesteś prawdziwa więc uciekał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
to chciałaś usłyszeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87784623
no własnie aniema ludzi bez wad wiec to niemozliwe ze jestes idalna jestes całkowicie bezkrytyczna wstosunku do swojej osoby pewnie w realu strasznie sie nosisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Może ich za bardzo naciskałaś albo czymś przytłaczałaś? Nie wiem, nie mam pojęcia, przecież Cie nie znam. Wiesz co, zapytaj któregos z Twoich byłych, co jest na rzeczy - już po ptokach, także powinni być szczerzy.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość busiaaaaa
ok. Chcecie wad, to macie: moim zdaniem mam za szerokie biodra jestem beksą źle znoszę poraźki rozmowy o polityce to dla mnie czarna magia źle mi wychodzi pranie (przeważnie farbuję ciuchy :) ) jestem niezadowolona gdy dostaję nietrafiony prezent i nie umiem udawać że się cieszę starczy na razie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
nie no, żartowałem. ty możesz być naprawdę fajną dziewczyną i to co opisujesz to faktycznie widzisz (choć dokładna znajomość swojego IQ to coś co mnie zawsze u ludzi zdumiewało). weź jednak pod uwagę że nie widzisz wszystkiego. może obracasz się w jakimś "rozrywkowym" towarzystwie które chce się "wyszumieć". może masz jednak jakieś wady których albo nie dostrzegasz albo niechętnie wspominasz. w każdym razie nic nie dzieje się bez przyczyny i jeżeli masz powodzenie to raczej jest coś w twoim postępowaniu co powoduje że nie możesz znaleźć nikogo "na zawsze". może np podświadomie nie chcesz nikogo takiego i wybierasz gości którzy nie mają ochoty na nic powyżej paru lat ani na żadne deklaracji. nic nie dzieje sie bez przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo widzisz tacy idalni ludzie
jak osobie piszesz moga nieraz wydawac sie nudni... Moze brakuje ci osobowości?tego czegoś w temperamencie? nie wystarczy byc poprostu idalną Znam kobiete kłótliwą zadziorną zazdrosnice która jest do tego tegawa a nie moze sie opedzic od facetow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość busiaaaaa
ano - były takie testy ogólnopolskie, zadeklarowane jako dające najpewniejszy wskaźnik poziomu IQ czy naciskałam? nie. Nigdy nie byłam natrętna. Jeśli np. jakiś potrzebował chwili dla siebie - dawałam mu ją. Zazdrosna zawsze byłam w rozsądnej dawce. :) Myslisz że jakiś były mi powie? Hahahaha. A najśmieszniejsze jest że wielu moich ex odzywa się do mnie znienacka. Ostatni stwierdził że umawiał się z wieloma, ale "żadna nie była mną", ale i tak "on nie jest gotowy". Rozumiecie coś z tego? Zaczynam podejrzewać że mężczyzni to płec o wiele bardziej skomplikowana niż kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh, i wszyscy po niej pojechali, jakby wlasne nieszczescie przyslanialo im mozliwosc istnienia czlowieka, ktorego zycie tak wlasnie wyglada. sa ludzie sukcesu. sa ludzie w czepkach urodzeni, sa szczesciarze na kazdej plaszczyznie, wiec czemu zaraz wszyscy sie przyjebuja i jada po kims takim? bo nie moga dopuscic mysli o tym, ze jednak ktos ma tak, jak sami chcieliby miec? szczerze, jesli nie sciemnia (ku czemu nie ma powodow), to ja jej zazdroszcze. i jebac facetow, gdybym byla miala farta we wszystkim poza sprawami sercowymi, bylabym i tak szczesliwa. moze po prostu trafialas na nieodpowiednich facetow. wina nie musi lezec po twojej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz w życiu jest tak, że większość ludzi przychodzi i odchodzi-poczekaj a padnie Ci do stóp jakiś facet i będziecie razem do końca życia! A jak ładna jesteś to znajdziesz-tylko nie bądź za bardzo wybredna. A te złośliwe wypowiedzi to zazdrosne baby :-) pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalagdd
Powiem ci dziewczyno, co z tobą nie tak. Tam wyżej ktoś napisał: "Widzisz ja mam chude i krzywe nogi i maleńki biust a jutro wychudzę za maz za miłość mojego zycia" No więc rozejrzyj się dookola, a zobaczysz, jak nieciekawi, nieatrakcyjni ludzie mają partnerów, związki, żenią się, wychodzą za mąż i td. Wygląd tak naprawdę newiele ma do tego - oczywiście w granicach normy, miły symapatyczny - jest już ok. Cała reszta to charakter i postawa. Nie będę ci mówić, że jesteś pusta, zarozumiała, nic z tych rzeczy. Sama mogłabym wypisać lepszą litanię. Wzięcie mialy zwykle moje średnio atrakcyjne i średnio mądre koleżanki. Bo świat należy do ludzi przeciętnych, to po pierwsze. Bo drugie nie miały takich wymagań, po trzecie miały właściwą postawę, postawę będącą zaproszeniem. Wysłały feromony, każdy ich gest i ruch był sygnałem godowym. Wabiły samców. Same inicjowały znajomość, kręciły się wokół faceta, potem już w związku, były zapatrzone w swojego mężczyznę, dawały się stawiać w upodrzędnionej roli. Ty masz niewłaściwe nastawienie, nie jesteś zaproszeniem, nie gwarantujesz dostatecznego pogłaskania męskiego ego, może nie emanujesz temperamentem i tak dalej. Faceci może gapią się na śliczne laski, może dla sportu spróbują zagadać, ale bardzo szybko się wycofują, bo natychmiast czują, że stanęli na niewłaściwym gruncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
ale tak naprawdę to każdy jest kowalem swego losu. wszystko zależy od ciebie i nie daj się oszukać przekonaniu w stylu "jestem tak idealna a nikt mnie nie chce" (upraszczam proszę się nie czepiać). jeżeli masz tak duże możliwości jak masz, czyli właściwie wszystko. jesteś inteligentna, ładna, masz zaplecze rodzinne (i ekonomiczne i społeczne) to wszystko zależy od ciebie tylko. ty będziesz wybierała z jakim facetem chcesz się związać i jak chcesz przeżyć własne życie. jeżeli jakoś sobie nie możesz z tym poradzić to musisz zapytać siebie co robisz źle. tyle ze nie na forum, żeby usłyszeć że ty jesteś super a faceci to świnie ale wewnątrz siebie po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość busiaaaaa
Boże, nie jestem jakimś wzorem cnót. ale opisałam te, które moim zdaniem, są najbardziej pożądane w oczach mężczyzny (atrakcyjny wygląd, rozsądna, gospodarna, lubiąca seks, niegłupia, opiekuńcza w stosunku do mniejszych stworzonek). Kłotliwa bywam tylko gdy muszę bronić kogoś/czegoś. Potrafię udać się do domu człowieka który źle traktuje swojego psa, nawrzucać mu epitetów i postraszyć go. Potrafię zaargumentować dlaczego jestem przeciw karze śmierci i kłocić się do upadłego. W pracy również załatwiam wszystko sprawnie i szybko. To tylko takie przykłady. Nie jestem jakąś uległą baraniną :P Brak mi osobowości? Faceci twierdzili że z nikim nie rozmawiało im się tak dobrze. Że jestem zjawiskowa, że jestem cudem, że jestem wyjątkowa i "inna niż reszta bab". Ok, wszystko rozumiem. Zrozumiałabym gdyby na odchodne powiedzieli co robiłam źle lub jakie mam wady. Ale czemu wciąż kadzili jakim to jestem objawieniem, a potem spadali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydalsobie
przykro mi ale takich facetow jak szukasz tzw normalnych jest bardzo malo, a to dlatego ze u kobiet normalny oznacza: wysoki, przystojny, inteligentny, zaradny, z ambicjami, odpowiedzialny, wierny, kochajacy dzieci itd itp, jak wiemy przymiotniki powstaja na zasadzie porownan, dlatego kazdy z tych przymiotow ma szanse na wystapienie u jednego osobnika z prawdopodobienstwem ok 33% (ponizej, normalny - faktycznie, powyzej - normalny wg kobiet) wystarczy sobie ta liste podniesc do potegi epitetow i juz wiadomo dlaczego tyle kobiet nie moze znalezc normalnego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydalsobie
to w zasadzie nie mialo byc tu:) ale tutaj tez troche pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
no to może sekret leży w tym, że ciągnie cię do jakichś dziwnych kolesi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chybaaaadddd
nadajesz się na eksponat do muzeum widocznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vc
busiaaaaa - skad jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość busiaaaaa
Czy nie rozumiecie jednej podstawowej rzeczy? Zarzucacie mi że opisałam siebie w superlatywach i nie widzę wad. Ale o tym mówi tytuł tego wątku. Tak, nie widzę co robię źle. Nie widzę i właśnie dlatego piszę. Nie widzę bo mężczyźni w moim zyciu wciąż utrzymywali mnie w przekonaniu że lepszej kobiety nie ma. Nie widzę bo nikt nigdy nie uświadomił mi jakie błędy popełniam. A co do tego że może jestem zbyt wybredna - też nie. Tak, raz byłam z facetem który wyglądał jak model. Ale zaraz po nim byłam z facetem tak brzydkim że ludzie spoglądali na niego z obrzydzeniem. Po nim był facet przeciętny z wyglądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Todoxers
Rany, kobieto, jestes niemal idealem 🖐️ a jakie masz wymagania wzgledem partnera ? (nie chodzi mi o wyglad)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to może
właśnie dlatego, że nie naciskasz. Większość znanych mi kobiet jęczy, męczy o ślub, i ogólnie- gada, gada, gada. Brak honoru?- ale skuteczne. Gdy zawodzą prośby groźby oraz pytanie 3000 razy dziennie "kiedy wreszcie się ze mną ożenisz" biorą się za cięższy kaliber i zupełnym przypadkiem zachodzą w ciążę. Nie mówiąc o takich komicznych przypadkach jak:X oświadcz mi się bo już dałam na zapowiedzi i wynajęłam salę(z życia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość busiaaaaa
oferma - tego zdania co Ty jest również moja mama. Ona uważa że nigdy nie wybieram przeciętniaków (ale nie chodzi o wygląd) tylko niewłaściwych facetów. Zbyt tajemniczych, z zawiłą przeszłością, albo z brakiem przyszłości, typu "zły" lub typu "nie wiem czego chcę". Ja sama tego nie zauważam, ona tak. Hmm.... może faktycznie w tym tkwi problem. W takim razie powiedzcie mi gdzie szukać przeciętniaków. :) W bibliotece? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tytytyt
Ilu miałaś tych facetów i ile razy usłyszałaś, że facet na Ciebie nie zasługuje??? 5? 15? 3? Zastanawiam się, czy już możesz sobie stawiać pytania w stylu- co jest ze mną nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
ale co ty właściwie chcesz tu udowodnić? że powód nie istnieje? że to wszystko złe ludzkie języki winne? nie bardzo rozumiem. ludzie na forum mają materiał do przemyśleń podany tylko przez ciebie więc nic specjalnego nie wykombinują. a ja się będę upierał że przyczyna musi być. nie wierzę w takie bzdury że facet kocha i nie chce się żenić. no chyba że mamy do czynienia z jakimś popieprzonym yapiszonem. a tak jak facet ma >25 l i jest normalny to potrzebuje normalnej dziewczyny i normalnej rodziny. a ty tu coś opowiadasz o kolesiach którzy chcieli dla ciebie skakać z okna ale ożenić się z tobą to nie. to skąd tyś ich brała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, mam koleżankę z podobnym problemem co Twój. Tak jakbym ją słyszał. Też jest sama, mimo, ze wielu facetów chciałoby z nią być. Przynajmniej tak to wygląda z boku. Ale również po jakimś czasie jej związki się rozpadają. Ja się skłaniam ku temu co ktoś wcześniej napisał, że może jesteś zbyt idealna i nagle w związkach z Tobą facetom zaczyna brakować jakiejś odmiany, nie wiem, może czegoś szalonego, spontanicznego. Ta moja koleżanka jest aż za bardzo ułożona, za mocno wszystko analizuje. Może brakuje Ci spontaniczności? A może po prostu miałaś najzwyklejszego pecha i nieszczęśliwy zbieg okoliczności spowodował, że tak to się układało. Ja np. o sobie też mogę napisać, że mam wiele cech porządanych przez kobiety, w rodzinie każdy o mnie mówi, że jestem taki porządny i byłbym super mężem i co? Jestem sam :) No ale ja jestem świadomy swoich wad i walczę z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×