slub w Boze Narodzenie

przedwczoraj sie zareczylismy, mylsimy, kiedy wziac slub.chcemy za okolo 2 lata. co myslicie o slubie w swieta? 26.12.2009 to jest akurat sobota.czy ktos bral slub w swieta? jak wrazenia?

Dla mnie pomysl bomba!!! Mieszkalam jakis czas w usa i tam bardzo czesto pary decyduja sie na takie sluby. Niestety w Polsce jeszcze malo popularny! Pomyśl tylko o tym uroku swiat, sniegu (mam nadzieje, ze bedzie), swiatecznej atmosferze, radosnej atmoferze... Hmmm, piekny czas, unikalny :) Jestem zaaaaaa!

Ja osobiście wole mieć osobno i święta i slub/wesela.Ludzie mówią ze wtedy jest magia itd ale nie dla mnie.Byłam na paru takich ślubach/weselach i nie ejstem zadowolona.Tak było niczym w cyrku zamiast jedzenie takie czysto weselne to same ryby i pierogi.Ludzie zamiast dobrze się bawić to sluchali kolęd.

Moja koleżanka ze studiów brała ślub w Boże Narodzenie i wydawało mi się to czymś pięknym i wspaniałym, ale zapomniałam o jednym fakcie... ja byłam tylko na uroczystości w kościele. Jak pomyślę, że miałabym potem iść się bawić gdzieś na salę, to strasznie by mi się nie chciało. Faktycznie wolę ten czas spędzać po rodzinnemu (tzn. z najbliższą rodziną). Poza tym w Wigilię samiast czuć magię świąt będziesz się strasznie stresowała, że to \'już jutro\'. Wiem, że Wigilia jest co roku, a ślub raz w życiu, ale ja czekam cały rok na Wigilię. Nie chciałabym spędzać tego czasu na czyimś weselu. Ale to oczywiście Wasz wybór. To ma być tak, jak Wy sobie wymarzysliście, więc jeśli wolicie bardziej Boże Narodzenie, niż wiosnę/lato/jesień, to róbcie tak, żebyście Wy byli zadowoleni. Powodzenia

zgadzam sie z dziewczynami ze slub w same swieta to kiepski pomysl my wybralismy 29.12 wiec blizej sylwestra niz swiat. Byl to kiedys na kafe taki temat o slubie w swieta tam bylo duzo o za i przeciw

ja tez bym nie chciala w swieta :/ kazdy ma swoje rodziny, wyjezdza, wydaje kasy na prezenty czy wigilie, a tu jesczez czyjes wesele na glowie...nie chcialabym w swieta

Moim zdanie jest to strasznie egoistyczne, pamiętajcie ze ktos musi przygotować to wesele .... swoim pomysłem psujecie swięta wielu osobom które w ten dzień muszą pracować, wiem cos o tym bo w zeszłym roku mielismy wesele w BN i zamiast 4 osób które standardowo muszą być, pracowało 14 !!!! I to tylko przy samym przyjeciu - a do tego fotograf, kamerzysta, kosmetyczka, fryzjer .... poza tym goście na tym weselu byli srednio zadowoleni - oficjalnie nic nie mówili ale obsługa nasłuchała się pokątnych wypowiedzi.

a my bedziemy miec chrzciny bratanka w tym dniu

Do wykropkowanego nicka --> obowiązku przecież nie ma, albo się chce kasę zarobić albo nie. Skoro się znajdują tacy co chcą wtedy zarobić, to niech pracują, to ich wybór. Byłam na ślubie i weselu kuzynki w Boże Narodzenie właśnie. Było super! Rewelacyjna atmosfera.

A ja poszłabym na takie wesele tylko gdyby chodziło o moje rodzeństwo. Przecież ludzie cały rok czekają, żeby odwiedzić np. babcię w Gdańsku, a tu masz - wesele. No i zapraszając jakąś rodzinę, zapraszasz najczęściej przez względ na jedną osobę - np. zapraszasz kuzynkę z mężem ze względu na kuzynkę. I ta jedna osoba może się na takim weselu znaleźć faktycznie w gronie rodzinnym - ale ta druga już nie. Nie mówiąc jużo tym, że zazwyczaj przed Świętami wszyscy padają na pysk i nie marzą o niczym innym, jak nic-nie-robienie. Oczywiście mowa tu o dorosłych, pracujących ludziach :P Popieram ślub między Świętami a Sylwestrem.

to od wykropkowanego nicka -------> pokaż mi przedsiębiorstwo gdzie pyta się pracowników czy chcę pracować w ten lub innty dzień, czy chcą zarobic kasę czy tez nie. Nawet jesli pracownicy zażądaliby dnia wolnego i pracodawca poszedłby i na rękę i zatrudnił na ten czas osoby które chcą pracować i chcą zarabiać kasę - to byłoby samobójstwo. Obcy ludzie w kuchni, nie przygotowani do "zrobienia" menu, kelnerzy którzy nie mająpojęcia gdzie są kieliszki, serwetki i tego typu rzeczy. Do tego brak porozumienia między kuchnia a restauracją, brak opieki nad całością .... ehhhh..... nikt nie odważyłby się na takie coś sarkastyczna powinnaś się przechrzcić na niedouczoną cyniczkę,bo to co piszesz trąci jedynie głupotą.

na pewno magiczny. ale rzeczywiście strach, że goście zawiodą, bo a to kasy brak, a to mają inne plany...

a ja wam powim jesli chodzi o gości (bo właśnie dostajemy od nich odpowiedzi) że następuje selekcja naturalna, Ci którzy naprawdę chca być przyjeżdżają a ci którzy nie lubią wesel zostaja w domu i mają bardzo wygodną wymówkę I nie czaruje sie zawsze znajdą się ludzie którym latem będzie za ciepło zimą za zimno wiosną za daleko a jesienią za drogo i dobrze niech zostaną w domu a nie psują innym zabawę

Mam podobną sytuację- tyle, że szczęśliwie sobota w przyszłym roku przypada 27 grudnia. Też mam stracha czy mnie nie zakrzyczą, że długi weekend obcinam, a oni by chcieli w góry jechac, a to po świetach kasy nie ma.... itp itd Ale nam ta data odpowiada, a i tak będzie mnóstwo ludzi, którzy odmówią bo cos tam. Taki jest lajf. Najważniejsze co myślą na ten temat ci najbliżsi (czasem są też sponsorami...) reszta się dostosuje lub nie. Wiem że wiele osób z rodziny narzeczonego odmówi, ale to juz niezależnie od daty. Mysleliście, żeby zrobic po sylwestrze?

A ja juz za 2 tygodnie mam slub to jest 25 grudnia. Odmowily moze 2 osoby. wiec nie jest tak strasznie jak opowiadacie. Gorzej z kosztami bo wiadomo ze kazdy liczy sobie 100 procent wiecej :(

ja ślubuję 29 grudnia i uważa, że to odpowiednia data;-) już po świętach a przed sylwestrem;-) i dodam, że nikt nam nie odmówił;-) jeśli ktoś che świętować z młodymi to data jest naprawdę nieistotna;-) pozdrowienia dla wszystkim mężatek;-)

Moja kolezanka brała w tym dniu slub.