Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przerazona swietami

karmienie piersia czy moge tatara, kapuste z grochem, bob mrozony

Polecane posty

Gość przerazona swietami

?? dziecko ma 7 m i skaze bialkowa myslicie ze moge zjesc wyzej wymienione?? przerazaja mnie swieta:( nic nie zjem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooo
a gdzie ty mieszkasz ze jesz na swieta tatara, kapuste z grochem i bob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarlotka80
ooooooooooo- a czemu ma nie jesc??????? a ty jesz tylko okreslone dania??? co do bobu i kapusty z grochem bylabym ostrozna! aczkolwiek mozesz troszke skosztowac i zobaczyc reakcje dziecka poniewaz nie zawsze produkty wzdymajace dzialaja tez na dzieciaczka a co do tataru to raczej napewno nie!! bo to przeciez surowe mieso

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co ze surowe mieso
jak mogloby to zaszkodzic maluszkowi?? wg mnie na pewno nie bob i groch a tatarak tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerazona swietami
tatar i bob - to nie na swieta u mnie sie je kapuste z grochem i grzybami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic z tych rzeczy nie jest dla
matki karmiacej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszee
i jeszcze sie grzybow najedz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie możesz nic z tych rzeczy , po wzdymających-kapusta , groch i bób dziecko będzie miało kolke , a tatara nie bo nie wolno jeść wołowiny , kiedy dziecko ma skaze białkową -nic krowiego , pomijam ,że to surowe mięso czyli ryzykowne .Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszee
ja nie wiem-ale minał juz chyba czas ze swieta to wielkie zarcie nie mozesz sobie odpuscic? taka piorytetowa ta kapusta z grochem jest dla Ciebie? zycie nie polega tylko na jedzeniu matko-chcialabym miec takie problemy jak to co zjem w swieta:O czy czegos nie zjem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszee
bardziej bylabym przerazona skaza bialkowa dziecka a nie zarciem w swiete-eh-brak słow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przeżyłam (z trudem) ;) Wielkanoc, karmiąc 3-miesięcznego alergka uczulonego na nabiał, jaja, dodatki do żywności, konserwanty, sezam, seler i pomidory ;) Jadłam na śniadanie wielkanocne pierogi z farszem z gotowanej wieprzowiny i świeżego ogórka oraz stały punkt jadłospisu - chleb z margaryną i dżemem ;) NA szczeście już skończylam karmić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do podnoszee - zgadzam się z Tobą, że zycie i świeta nie polegają na obżeraniu sie :) Ale jak od kilku miesięcy jesteś na pełnej wyrzeczeń diecie i masz zasiąść do stołu z rodzinka, objadającą się pysznościami, to może żal zapikać... A skazą białkowa nie nalezy się aż tak strasznie przejmować, bo w większości przypadków, prowadząc prawidłową dietę - mija :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszee
sama karmilam rok-i tez byly swieta ale naprawde jedzenie nie bylo piorytetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirmingi
ja tez karmie piersia i jem wszystko oprocz surowego miesa i serow plesniowych. Na szczescie moja mala nie ma problemow z kapusta i warzywami strasczkowymi. Dodam jeszcze, ze jem wszystko ale z umiarem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to może po prostu Ty nie jesteś obżartuchem jak ja ;):D Dla mnie dzień, w którym przestałam karmić był dniem końca wyroku ;) Uwielbiam jogurty, sery, jajka... 7 miechów bez tego wszystkiego było koszmarne, pomijając fakt, jak bardzo mnie to wyniszczyło :O Znam jednak dziewczynę, która męcząc się w ten sposób wytrzymała 1.5 roku - szacunek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszee
zaznacze jeszcze ze moje dziecko nie mialo skazy bialkowej-wiec mialam wieksze pole do popisu jezeli chodzi o jedzenie ale przyznam rowniez ze po zakonczeniu karmienia tak sobie uzylam na fasolce po bretonsku ze szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirmingi
W kazdym z nas siedzi maly "maly" obzartuch. KIedys najadlam sie golabkow i nabawilam ogromniastego wzdecia. Malej nic nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heniutek
a ja karmię już 10 miesiąc i od początku jem wszystko (na początku ostrożnie, potem się rozkręcałam) i bób, groszek surowy zielony, bigos, nabiał, nawet ostre curry i nic. Tylko tatara to jednak bym nie jadła ze względu na salmonellę, teraz dodatkowo H5N1 oraz toksoplazmozę mozliwą "do nabycia" w pakiecie z surowym mięsem. No i tasiemca :O jak karmisz to żadnych leków na te świństwa nie możesz zażyć - musiałabyś przestac karmić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja karmiąc jadłam wszystko na co miałam ochotę, ale z umiarem i wcześniej \"sprawdzałam\" jak zareaguje dziecko. Miałam szczęście mieć córy zdrowe, niekolkowe i na nic nie uczulone :) Moja siostra już miała mniej mile... Jej córa była wybitnie \"czuła\" na to co ona zjadła. Każde dziecko jest inne i inaczej reaguje. Sprawdź i zdecyduj sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1234566
Ja karmiąc jem wszystko. Kapusta - tak, grzyby - tak. Na szczęscie moja nie ma kolek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×