Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SONIA84

Nieszczęśliwa w małżeństwie...

Polecane posty

Gość SONIA84

Po 5 latach chodzenia z chłopakiem wyszłąm za mąż. Wszyscy odradzali mi ten związek, ale ja go bardzo kochałam i nie zważałam na rady innych. Wszystko układało się wspaniale, po 2 latach małżeństwa na świecie pojawił się nasz synek (którego bardzo pragneliśmy - oboje!). Wszystko zaczęło się psuć, gdy mój mąż zmienił pracę. Zaczął się zmieniać... przestał być czuły i delikatny, zrobił się strasznie chamski. Te jego odzywki...czasem jak coś powie to nie wiem nawet jak mam reagować! Z czasem się do tego przyzwyczaiłam... Ostatnio miarka się przebrała! Tak się napił, że nawet nie wiedział co gada i pare rzeczy wyszło na jaw... Nie wytrzymałam i następnego dnia rano zaczęłam się pakować, oddałam mu obrączke i powiedziałam, że to koniec naszego małżeństwa i naszej rodziny! Bardzo przepraszał i płakał, że się zmieni, że kocha. Po kilkugodzinnej rozmowie, doszłam do wniosku ze dam mu szanse. Od tego czasu minoł miesiąc, poprawy dalej nie ma... Pomimo tego ze go kocham jestem z nim nieszczesliwa! Jestesmy razem 8 lat, w tym 3 lata jestesmy malzenstwem. co robic? odejsc czy dalej cierpiec i znosic wszystko...prosze o rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SONIA84
ponieważ moj maz pochodzi z patologicznej rodziny, i zawsze ladowal sie w jakies klopoty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśle że 8 lat to długo. Za długo żeby oddać związek bez walki. Ale nie mozesz pozwolić na poniezanie, brak szacunku i poczucie ze jest Ci źle. Musisz działać. Trwając i nic nie robiac stracisz tylko zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patologiczna rodzina to jeszcze nie wyrok, rozumiem ze patologia była na tle alkoholizmu?? Co się stało że Twoj mąż zmienił prace, i w jaki sposób ta nowa praca mogła miec wpływ na jego psychike/zachowanie? napisz coś wiecej prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SONIA84
kiedy ja chce porozmawiac o naszych problemach on sie wtedy denerwuje i mowi ze nie ma o czym rozmawiac (bo tych problemow niby nie ma). kiedy chce sie do niego przytulic to wtedy on mowi ze czulosc okazuje sie w lozku! czasem nie mam sily...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izóchna
witam Nie wiemy, co wyszło na jaw podczas jego wygadania się...jeżeli to coś jest do przełknięcia dla ciebie, to może spróbuj jeszcze trochę wytrzymać i zobaczysz, jak się dalej będzie zachowywał. Możesz też zarządać, aby zmienił pracę, jeżeli tak negatywnie wpływa na twojego męża... pozdrawiam i trzymam kciuki za ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
?! no z ta czułościa w łóżku to mnie powaliłaś...... rozumiem ze wczesniej taki nie był?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SONIA84
jego ojciec jest alkoholikiem, moj maz zawsze marzyl o swojej wlasnej, kochajacej sie rodzinie. zmienil prace bo ja nie pracuje teraz , zreszta wczesniejsza praca wykanczala go juz psychicznie (jak on to powiedzial)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SONIA84
oczywiscie ze nie byl, przeciez to ze dam mu buzi czy sie do niego przytule nie oznacza ze chce sie kochac tu i teraz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SONIA84
wiem ze to praca go tak zmienila! ja chcialabym isc do pracy (bo wiem ze by mogl wtedy zmienic swoja prace) ale on tylko powtarza ze mam sie zajmowac domem i synem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężko jest coś Ci doradzić nie znając szczegółów. Alkoholizm to cieżka choroba. Syndrom DDA jest bardzo powszechny. Jeśli tylko w tym leży problem to jeszcze nie jest najgorzej. Z tego można wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm.... no to jesli tylko w tym tkwi problem, to chyba musisz się mu poprostu postawic, i faktycznie podjac prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SONIA84
sama nie wiem co robic, mowi ze kocha a mnie rani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolczix
jeśli mówi że kocha a rani tzn że nie kocha .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JESTEM NIESZCZĘŚLIWA MĘZATKĄ OD 2 LAT. MIESZKAM Z MĘZEM U TEŚCIÓW I TO JEST NAJWIĘKSZA PORASZKA W MOIM ZYCI. ONI DO WSZYSTKIEGO SIE WTRĄCAJĄ I JAK GDZIEŚ JEDZIEMY TO CIĄGŁE PYTANIA A PO CO JEDZIEMY, A GDZIE , A DLACZEGON LEPIEJ POSIEDZCIE W DOMU. I CIĄGŁE OBSŁUGIWANIE TESCIOWEJ MOJEGO MĘŻA. MAM DOŚĆ!!! CIĄGŁE DOGADYWANIE ZE ON CIĘŻKO PRACUJE I JA TAK NIE MOGE OD NIEGO ZA DUŻO WYMAGAĆ BO ON ZMĘCZONY. A MAMY 3 MIESIĘCZNĄ CÓRECZKE I CZASAMI BYM CHCIAŁA ABY SIE NIĄ ZAJĄ. ALE ON WOLI SPĘDZAĆ WOLNY CZAS ZE SWOIMI RODZICAMI. KOCHAM GO.... CHOCIAŻ JUŻ NIE WIEM CZY TO N IE JSET PO PROSTU PRZYZWYCZAJENIOE... JESTESMY ZE SOBĄ 5 LAT... NAJWIEKSZY BŁĄD ZE ZGODZIŁAM SIE MIESZKAĆ Z TEŚCIAMI, BO NIBY DUŻY DOM .. ALE JAK BĘDZIE ZLE TO SIE WYPROWADZIMY, ALBO ZROBIMY SWOJE PODDASZE, ALE NIE BO MÓJ MĄŻ UWAZA ZE PRZESADZAM I ON NIE BĘDZIE NICZEG ZMIENIAŁÓ. MAM DOŚĆ MOJEJ SYTUACJ A ZACZEŁA SIE ONA OD CIĄZY. MUSIAŁAM TO GDZIES NAPISAC BO JEST MI ZLE I NIE MAM KOMU SIE WYZALIĆ BO MI WSTYD....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZOSIA010186-------- Nie potrzebnie się wstydzisz bo nie masz czego.Wyprowadż się na tydzień do rodziców trochę odpoczniesz i spojrzysz inaczej na całą sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×