Jak mnie to wkurwia!!!

Zrobiłam podsumowanie miesiąca i wyszło że mój facet przepija więcej kasy niż idzie na jedzenie dla nas dwojga. Wkurza mnie to że tyle wydaje kasy na alkohol, no ale jak się wychodzi 2-3 razy w tygodniu i stawia kumplom to nie dziwne. Ponadto wkurwia mnie, że jak ja mam ochote gdzieś wyjść to mój facet jest zawsze albo zmęczony, albo mu się nie chce albo coś tam jeszcze, ale jak tylko zadzwoni jakiś kumpel to leci jak na skrzydłach. Dzisiaj też poleciał. Jestem wkurwiona na maksa[wściekły]. Macie też tak? Co zrobić?

szykuje sie przyszly alkoholik. nie ma innej rady jak tupnac noga i postawic na swoim albo odejsc. powaznie

jaaaa sie zgadzam z \"to ja sie wypowiem\" :( taka prawda :o

tupnąć nogą się nie da bo stawia i tak na swoim to taki kot co chodzi własnymi drogami:o

co ty z nim jeszcze robisz???????????????????????????????????????????????????????? życie sobie chrzanisz

model

Mój chłopak tez tak ma, że nie chce mu się ze mną gdzies iść, a zadzwoni do niego kolega, to jakoś nabiera ochoty :D Widać, nudno mu ze mną :/ Ostatnio nawet był z nim na zakupach, a ze mną nie cierpi robić zakupów :/

Może nie miejcie wspólnych pieniędzy?

Mój Ukochany też wydaje dużo na alkohol, ale nie na duże ilości tylko na drogi alkohol (piwo to nie dla niego :/) Ale my nie mamy współnych pieniędzy, chyba, że na jedzenie, swój alkohol to niech sobie kupuje za swoje zaskórniaki :D

Ma problem z alkoholem albo jest mu z Tobą nudno... stawiam na alkohol

Wiadomo, że facet woli spędzić czasami czas z kolegami. Każdy lubi od czasu do czasu spotkać się z kimś, z kim nie ma doczynienia na codzień. Ja nie mam żadnej koleżanki, do której by mnie lgnęło, ale jakbym poznała jakąś ciekawą, to może też bym wolała z nią pogadać albo iśc na zakupy, niż siedzieć z moim Ukochanym :)

Lepiej się wypowiadać nie będę, bo i tak myślę inaczej.

Myślisz inaczej tzn. uważasz, że NIE WSZYSCY lubią od czasu do czasu spotkac się z kimś innym? :p

Nie.. myślę, że w związkach raczej ludzie chodzą wspólnie do znajomych.

autorka nic nie wpomniala o tym, ze wraca zalany w trupa :P Co do pieniedzy... Zawsze powtarzalam, zeby zyc wg zasady: kochajmy sie jak bracia, liczmy sie jak zydzi. I to sie sprawdza ;) Po prostu w pewnym momencie przestan dawac mu jesc i powiedz, ze w tym miesiacu juz przepil ;) A lata tak ze znajomymi, bo towarzyski jest. Pewnie Ci to kiedys imponowalo, ze dusza towarzystwa ;)

Aha czyli wg ciebie Rosalindo, jak mój chłopak nie cierpi chodzić na zakupy, to mam ja też nie chodzić? Czy może on ma sie zmusić? Chociaż równie dobrze mogłabym się spotkac z koleżanką i z nią pójść? Ty w ogóle masz chłopaka?

LeśnySłodziaczek - Tak. Mam faceta od kilku lat. Oczywiście, że powinnaś iść sama na te zakupy. Przecież pisałam o wyjściu do znajomych a nie zakupach. Na szczęście mój lubi kupować więc nie mam tego problemu.

Ja wcześniej napsiałam: \"Wiadomo, że facet woli spędzić czasami czas z kolegami. Każdy lubi od czasu do czasu spotkać się z kimś, z kim nie ma doczynienia na codzień.\" A ty napisałaś, że się ze mną nie zgadzasz, a ja tu nic nie wspomniałam o wyjściu na piwo ani na imprezę :/ Tak samo autorka nic o tym nie pisala, więc nie wiem do czego się odnosisz. Czytaj dokładniej, albo kilka razy.

Najwyraźniej się nie zrozumiałyśmy.

Ps. autorka pisała właśnie, że z nią nie chce spędzać czasu a z kumplami chętnie wychodzi.

w dodatku chla więc można przepuszczać, że właśnie podczas tych wyjść.

Nie, że się nie zroumiałyśmy tylko ty nie umiesz czytac ze zrozumieniem :/ Już mi sie nie chce z tobą pisać, bo widze, że jesteś nieźle ciemna :/

W szkole nie mieliście takich ćwiczeń, że czytaliście tekst ze zrozumieniem i potem były do niego pytania? Chyba, że ty udajesz, to wybacz, że sie nie skapnęłam.

Autorka nie napisała, gdzie chce wyjść, to możesz tylko przypuszczać. Może chciała wyjść na zakupy? :/ Jezuuuuuuuuu, wróć do szkoły

Przykro mi droga autorko, ale twoj chlopak to przyszly alkoholik. Zawsze kumple beda dla niego na pierwszym miejscu. Kiedys bedzie taka sytuacja, ze bedziesz go naprawde baaardzo potrzebowac a on ci powie, ze umowil sie juz z kolega. Pewna bardzo bliska mi osoba miala takiego meza, kiedy dostala boli porodowych i trzeba byla jechac do szpitala jej mezus powiedzial, ze musi wyjsc bo obiecal koledze pomoc mu przy aucie. Dodam jeszcze, ze oczywiscie stal sie nalogowym alkoholikiem. Zastanow sie czy chcesz takiego zycia, zostaw go dopoki jestes mloda i znajdz sobie spokojnego, odpowiedzialnego faceta dla ktorego bedziesz na pierwszym miejscu.

LeśnySłodziaczek - rzeczywiście ta dyskusja jest bez sensu. Potrafisz tylko obrażasz. Rozumiem, że to odreagowanie problemów osobistych.

autorka nie podala blizszych informacji: czy ten mezczyzna wraca zalany w trupa i gdzie w ramach alternaywy chcialaby wyjsc... Mozenie pije alkoholu. Wiec jej facet chcialby czasem wyskoczyc na piwko ze znajomymi. A wiadomo, ze jak sie ktos czuje pokrzywdzony to zaraz wyolbrzymia. W rozpatrywanym przypadku pieniadze raczej rozchodza sie dlatego, ze ow mezczyzna nie liczy sie z kasa i kupuje alkohol znajomym. To jest problem, a nie to ze sobie chlapnie piwko ;)

To znów źle rozumiesz :P :P