jeżeli idziesz na sylwestra z partnerem, wziełabyś kolezankę bez partnera??

a pytam tak, bo znajomi mieli mnie wziąć, a wczoraj kupili bilety tylko dla siebie. Ja gdybym była z facetem, to nie byłoby problemu aby zabrać jakąś koleżankę

Przykre ... zwyczajnie olali Cię ... przecież sylwester to nie randka ukochanych tylko zabawa w towarzystwie ale przynajmniej wiesz jaką masz koleżankę .... olej ją

ja tam bym koleżanki nie wzięła,bo na pewno kiepsko by się czuła w roli przyzwoitki

no właśnie też tak uważam, jest mi przykro, ale na nich świat się nie kończy

ja bym nie wzięła z dwóch powodów. Już nie raz wyszłam na tym jak zabłocki na mydle. Ciekawa jestem czemu każda taka przyzwoitka zaczynała zaraz podrywać i wdzięczyć się do mojego faceta a nawet i męża jak później bywało. Kilka razy się zawiodłam i już bym nie chciała być taka wspaniała koleżeńska.

a ja biore i to na wyjazd jeszcze pamietam czasy jak bylam sama... a co to czlowiek ze sam ze to juz nei ma prawa funkcjonowac normalnie? olac taka kumpele :/

chyba tez wezme kuzynke, dobrze sie znaja z moim facetem wiec nie bedzie problemu. nie zostawie jej samej :)

zależy jaka koleżanka. Jak fajna to czemu nie.

No właśnie. Ale ja nie mam takiej koleżanki, więc bym nie wzięła :D