Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aneta_22

Ciężka decyzja

Polecane posty

Witam Was wszystkie! Mam 24 lata jestem mężatką od 4 miesięcy i bardzo pragne dziecka. Jednak trudno mi podjąc decyzję o zajściu w ciążę, bo mam pewne obawy. Po pierwsze jeszcze studiuje, jestem na 3 roku, w maju będe miec obronę pracy licencjackiej. A bardziej obawiam się o pracę. Pracuję obecnie na umowe zlecenie więc ciąża jest równoznaczna z utratą pracy. Z drugiej strony mój mąż tez już pragnie dziecka, pracuje na dwa etaty więc finansowo raczej dalibyśmy radę. Poz tym mieszkamy z moimi rodzicami więć pomoc też byśmy mieli.Już sama nie wiem. Czy któraś z Was tez miała taki dylemat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajajajajajajaja
zachodz i tyle. pare chwil i po krzyku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna se
dziecko to nie zabawka ,sama mam dziecko i troche zaluje ze je mam ,wiem ze grzesze tak piszac ale dziecko komplikuje cale zycie ,ja musialam zrezygnowac ze studiow bo nie dawalam rady..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie słuchaj wypowiedzi wyżej, dziewczyny w ostatniej fazie ciąży kończą normalnie studia a niekiedy nawet pracują, więc jak jesteś poukładana i zmobilizujesz się do dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale obawiam się też tego, że z małym dzieckiem będzie mi jeszcze cieżej znaleźć pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna se
schizofremiczka tak studiuja dziennie a dziecmi kto sie zajmuje ??pewnie babcie ! moja nie chciala nie mialam zkim zostawic dziecka ,bo maz pracowal od rana do wieczora! jak sie ma pomoc to pewnie ze sie da rade ale bez pomocy osob trzecich nie da zadna rade!!!!!!!! takie pierdolenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będa w ciąży będe musiała zrezygnować z pracy bo pracuję po 12 godzin stojąc, a studiuję zaocznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aegbatrbhta
ja mam dziecko...studjuje na 3 roku...i pracuję...tak samo jak ty mam pomoc dziadkow w opiece więc nad czym myslisz...dziecko nie komplikuje zycia nadaje mu sens...pozdraiwam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tośka24
ale kiedyś te dzieci trzeba mieć - już taki los kobiety, trzeba poświęcić jedno, żeby mieć drugie. Za mnie los jakby sam zdecydował - dwa miesiące przed obroną zaszłam w ciążę i z umówionej pracy było nic - strasznie to przeżyłam, miałam fazy "moje życie się skończyło" itd. ale wierz mi to jest chwilowe. Kiedy usłyszysz bicie seduszka własnego dziecka, kiedy poczujesz jak się rusza i będziesz się zastanawiać czy to pięta, kolano czy łokieć wbija Ci się w wątrobę to zrozumiesz że nie ma nic ważniejszego. Ja już nie mogę się doczekać stycznia kiedy wreszcie utulę mój Skarb!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem łapie się na tym, że zabezpieczamy się z mężem, ale jak już nadejdzie miesiączka, to jestem troszkę rozczarowana...wiem, że to może śmieszne ale tak mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Dziewczyny jak Wam zazdroszcze, o te studia nawet już sie tak nie martwię bo studiuję zaocznie, ale ta praca mnie przeraża, że nie mam umowy o pracę tylko durne zlecenie na które nic mi sie nie należy.Kolezanka z pracy mając umowę o pracę zaszła w ciąże, popracowała 3 miesiace i poszła na chorobowe. Spokojnei czeka na maleństwo i dostaj pieniądze a ja? nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znając życie na promocjach
pewnie stoisz?;) opowiem Ci moją historię: całe studia rzepracowałam stojąc na promocjach, a e w międzyczasie jeszcze 2 lata do studium chodziłam to się więcej lat nauki nazbierało wiadomo, na dziecko za wcześnie i takie tam potem dostałam pracę ,ale na czaso kreślony (rok), potem następną umowę i tylko czkeałam żeby dostać umowę na stałe (przepracowałam tam w sumie 2 lata, a zaczęłam pracę w wieku lat 27), myślałam, że jak tylko dostanę umowę na stałe to staram się o dziecko i owszem dostaam w końcu, a za 3 tyg. zwolnili mnie:( teraz powiedziałam - chrzanie wszystko! zmarnowałam już tyle czasu, a za rok stuknie mi 30-ka! biorę się za dziecko! jestem w ciąży i tylko żałuję, że tyle czau zwlekałam:O naprawdę teraz nie masz nic do stracenia! pomyśl, że gdybyś miała dobrze płatną pracę, którą na dodatek lubisz! to byłby dopiero dylemat, a teraz skoro masz gwnianą pracę, ale jesteś prawie u progu końca studiów, masz męża, który jest w stanie utrzymać Ciebiei dziecko to jest najlepszy moment:) bo urodzidzisz, odchowasz malucha przez rok, a potem bez problemu znajdziesz pracę bez dylematów, bo dziecko pójdzie do złobka, a Ty nie będziesz się bała, że stracisz pracę z uwagi na ciążę:) tak zrobiłą moja przyjaciółka, a ja mogę sobie tylko pluć w brodę, że nie zrobiłam jak ona, bo szukać pracy w wieku lat 31 i po takiej przerwie jak moja naprawdę nie będzie łatwo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem najpierw powinnas skończyć tudia i zdobyć choć minimalne doświadczenie zawodowe (np. staż). Póxniej ciąża, dziecko i do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram przedmówczynię :) Ja broniąc mgr miałam trójkę dzieci. Studiowałam zaocznie i pracowałam (na szczęście w domu i na własny rachunek). Mąż też kończył studia zaoczne, ale kończył je gdy mieliśmy tylko 1 dziecko. Generalnie mieliśmy poukładane kto i kiedy studia itd. Dzieci ani przez chwilę nie były postrzegane jako przeszkoda w czymkolwiek. Dasz sobie radę ze wszystkim, bo my - kobiety jesteśmy doskonałymi organizatorkami. Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sem jaa
słuchaj skoro piszesz,ze maz podola finansowo bo pracuje na dwa etaty to w czym problem? ja mam podobna sytuacje tyle,ze sam maz nie da rady nas utrzymac wiec musze czekac na umowe na stale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też pracuje na umowe zlecenie i planuje dzidziusia. trudno sie mówi prace tez strace, ale nie chce czekać az bede po 30, zeby w późniejszym, wieku zamiast cieszyc się zyciem martwić się o dorastające dziecko. jesli zarobki meza starcza - to dlaczego nie, dziecko wyrosnie, pojdzie do przedszkola a ja bede wtedy pracy szukała, zreszta zycie samo pisze nam scenariusze wiec nie ma co planowac na wyrost. co bedzie to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie mama
:) hej założyłam poddobny temat do Twojego ale trochę wcześniej, też mam poodbne dylematy, także studiuję na 3r, mężatka jestem 8mc,..... to jest tak, że dziś nie wiem ale czuję że tak. słyszę opinie , że za młoda jestem za miesiąc 25 kończe, że mam poczekać 2-3 lata, może racji troche jest w tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znając życie na promocjach
ja Wm odradzam czekanie 2-3 lata, bo NIE MA NA CO lepiej urodzić dzieck po studiach, odchować je troszkę i wtedy szukać dobrze płatnej i satysfakcjonującej pracy bez żadnych obciążeń psychicznych z Waszej strony;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie mama
to jest dylemat, a jak później tej lepiszej pracy sie nie znajdzie, ja co prawda nie mam najgorszej mam umowę,dobre godziny pracy-ale jest nudno i za dużo się nie uczę, tym bardzije mam studia takie,które raczej same nie wystarczą, .......moja szwagierka ma33 i dopiero teraz się decyduje ale i tak bez przkonania,....może gdybym miała te 27 to bbyło by łatwiej, a mając 25 to kusi by poczekać, jednak mąż mówi"nie masz gwarancji ile się będziemy starać i może tak wyjdzie , że 1-2..lataa może miesiąc "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znając życie na promocjach
eeeeeeee a niby dlaczego miałabyś nie znaleźć lepszej pracy? więcej optymizmu i wiary w siebie:) skończyłaś studia, jesteś dobra w tym co robisz, dlaczego miałabyś nei dostać dobrej parcy?:) sama piszesz, że tam, gdzie teraz pracujesz jest nudno więc tym bardziej nie powinno być Ci żal:) to nawet lepiej mieć pracę jak zachodzisz w ciążę, bo przynajmniej płacą Ci jak pójdziesz na macierzyński albo minimum do czasu roziwązania (porodu) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie mama
zanjąc życie na promocjach---> :) masz rację, ja to też wiem, jednak czasem czuję się jak ufo z pomysłem 25lenia w ciąży-za wcześnie, poczekaj do 30, najlepsze lata chcesz stracić, masz jescze tyle czaseu itd,itp.masz 31lat dlaczego więc mówisz inaczej, bo większość w Twoim wieku krytykuje zajście w ciążę przed 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znając życie na promocjach
jakbyś mogła jeszcze raz napisać co miałaś na myśli w końcówce Twojego ostatniego posta, bo nie bardzo zrozumiałam:) a nawiązując do pierwszej częście Twojej wypowiedzi, to tak samo myślałam w wieku 25 lat jak Ty, cały czas wydawało mi się, że jestem jeszcze za młoda, niegotowa:O w pewnym momencie dotarło do mnie, że ja NIGDY NIE BĘDĘ GOTOWA i mogę tak odkładać tę decyzję w nieskończoność tylko, że w końcu może być za późno dlatego nie warto odkładać tego zwłaszcza, gdy czujesz, że instynkt Ci się włącza;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie mama
przemyslenia co do tego, że nigdy się nie jest gotowym też mam. w końcówce posta chodziło mi o to :), że jesteś jedną z nilicznych która ma 30l i nie krytykuje mdłdzych za myśli o dziecku. większość kobiet w Twoim wieku, uważa , że urodzeni przed 30 to absurd i szkoda życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadze ze mam racje
mieszkacie z rodzicami? wierz mi ,to jest jeszcze jeden problem , bedzie brakowalo ci swobody ,wlasnego prywatnego zycia . Skoncz studia ,podejmij prace choc na krotki czas ,wynajmijcie lub kupcie mieszkanie ,i dopiero wtedy gdy bedziesz materialnie przygotowana ,bierz sie za dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znając życie na promocjach
hihihi, co jak co, ale wciąż jeszcze mam 29 lat:D dopiero w 2008 skończę 30;) wiesz, to o czym piszę znam z autopsji i wiem, że naprawdę nie ma sensu upierać się przy tym, że lepiej później niz wcześniej;) nikogo nie namawiam przecież by brał się za robienie dzieci tuż po skończeniu szkoły średniej, bo jak wiadomo ze studiami trudno o dobrą pracę, a co dopiero bez nich:O ani też kogoś kto nei ma partnera, na którego zawsze może liczyć:O poza tym wiek też nie jest bez znaczenia i naprawdę lepiej jest urodzić koło 25 roku życia niż później, bo żyjemy tak niezdrowo, w takim stresie, że wszystko to ma wpływ na starzenie się komórek:( każdy i tak zrobi jak chce:) ja po prostu radzę doświadczona tym co sam przeżyłam i jak to dziś widzę z perspektywy czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie mama
:) bardzo miła dyskusja. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×