BYCIE MATKA A INFANTYLIZM

WRRRRRRRR fasolka, dzidziusiek, smoczusiek, wozeczek czy to ciaza tak dziala na kobiety, czy zawsze bylyscie tak infantylne, mamusie?

az sie odechciewa macierzynstwa jak sobie pomysle, ze tak to wyglada jedzenie sobie z dziubkow

kupka :)

bycie matką=bycie infantylną tak jest w 99% niestety :O

Ja się z tym nie spotkałam. Fasolka, dzidziuś, smok, wózeczek- słyszałam, ale nie fasolinda, ciężaróweczka czy bobo. Każde zdrobnienie świadczy o infantylizmie?

no jak czytam 'chce miec dzieciatko' to zastanawiam sie, czy na kafe trafila najswietsza panienka

czy to tak trudno mowic 'bede miala dziecko' nie fasolke, dzidziusia, dzieciatko ? czy w mozgu zachodza jakies zmiany?

Bo z dziećmi trzeba rozmawiać \"po dorosłemu\". Inaczej maluchy mają kłopoty z prawidłową mową. Dziecko uczy się mówić naśladując nas, dorosłych. Skąd ma wiedzieć, że matka zdrabnia jakieś słowo? Ja do swoich dzieci zawsze mówiłam normalną polszczyzną, bez \"słodzenia\" wyrazów i jak już zaczęły mówić, nikt z dorosłych nie miał problemów ze zrozumieniem ich.

kupka :)

klopot z wymowa i z intelektem a jesli do tego ubierane sa na rozowo to takze z gustem :p

zaczęłam staranka 2 latka temu i wreszcie mam fasoleczkę, jak słiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiit !! :O skąd się biorą niedżwiedzie zapładniające ludzkie samice - i to na dodatek warzywami?

no wlasnie