Zrobiłem coś czego nie spodziewalbym sie po sobie

Wirtualnie ... dobrze piszesz. Rozmowa faceta o rozwodzie w kontekście braku seksu może w jakiś sposób poruszyć żonę i skłonić do poważnej rozmowy, bo ja nie wierzę, że ona nie lubi... tak bez powodu. Mój eks też nie widział problemu, nie chciał rozmawiać, a gdy już do rozwodu doszło, to był bardzo zdziwiony.

To możesz zaproponuj żonie żeby to ona się teraz wyżyła. Przywiąż się nagi do łóżka, a ona niech zrobi co chce. Jeśli twoja kobieta nie trafiła na to, co ją podnieca, może potrzebuje innych wrażeń? A ty zamiast młódkę jakąś chędożyć może byś się tym zainteresował. Zakładam, że ma koło 40tki jak ty. Najlepszy wiek na sex podobno. A ty nie wiesz co się dzieje i czemu. Co z ciebie za facet jeśli nawet nie próbujesz?! Na to są lekarze, lekarstwa i kamasutra.

Sorki... to było do - blackberry82

No tak Januszku vel Facet po...ale to twoja nie pierwsza zdrada Więc z pewnością żadnych wyrzutów nie masz i nie miałeś... Pewnie już planuje kolejne....tylko musi jakąś upolować :P Znowu z kafe??????? :P

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3635657&start=0

komicznie, to się tą nadmiernie szeroką szparę pod drzwiami do sypialni zatyka. Proste? Trzeba szukać rozwiązań a nie problemów

ale ja nie chce sie rozwodzic bo poza łózkiem rozumiemy sie doskonale. I co powiem dzieciom, że rozwodzę sie mama bo nie daje mi dupy tak jakbym chciał? A ak przezyłem co przezyłem i tego juz nikt i nic mi nie zabierze. Pozdrawiam wszystkich zarówno tych co mnie popieraja jak i tych co krytykują! po prostu musiałem się wygadać a zkolegami na piwo nie chodzę :-P

jeśli ta zdrada wyjdzie to twoja żona dzieciom powie, że tatuś dupy dawał innym paniom. Też fajnie brzmi, nie? Ale w 1 masz rację, to twoje życie, masz święte prawo je spaprać.

wirtualnie... problemy u kobiet nie konczą sie, tylko przechodzą w inne... Wasza płeć ma wyjątkową zdolność do generowania nieistniejących problemów i jesli kobiecie przeszkadzaja w uprawianiu sexu jakies drobiazgi to gwarantuje Ci, że po ich zlikwidowaniu, pojawią sie nowe

hmm zalosny jestes i pewnie jeszcze lysiejesz, nosisz okulary i masz duzy brzuch............

jestem szczęsliwy, tak mocno nie lysieje, nie nosze okularów i jestem szczupły :-P

nieistniejących problemów? o mój drogi - te problemy istnieją i sa bardzo poważne to że ty ich nie widzisz świadczy tylko o tym jak krótkowzroczny jestes :D :D :D

Nie wiem komicznie, jestem tylko sobą, ani myślę odpowiadać za całą naszą płeć. Co do problemów, owszem tak bywa, ale nie zawsze i nie wszędzie. Mnie jeszcze NIGDY nie bolała głowa, a nawet jak bolała to nie było to żadnym przeciwwskazaniem.

tylko, że ona sie o tym nie dowie :P

tak mocno hmm ;) widzisz ja mam 25 i z gosciem po 40 do lozkabym nie poszla, mam swojego oswojonego ogiera w podobnym wieku...........ta ktora przeleciales musialabyc lekko zdesperowana ;) pewnie brzydsza od zony ale inna no coz :O

kodus ;)

ładniejsza, szczuplejsza, seksowniejsza..........

Haris - krótkowzrocznosc polegająca na niezauważaniu błahostek to bardzo przydatna przypadłość zyciowa :P

i nie robiła tego \"z obowiazku\" czekajac az sie spuszczę tylko czerpała przyjemnośc, mnóstwo przyjemności.........

widac nie tak seksowna skoro jej facet nie chce jej cipki lizać

pewnie gdyby jej lizal to nie poszlaby ze mną :P

obrzydliwe jest to co piszecie sorry

to po co ozeniles sie zona skoro inne sa ladniejsze, szczuplejsze??????? To ja juz sie pogubilam..........po co sa sluby nie z milosci????? To ta ejdyna/ny nie jest dla nas najwspanialsza, najpiekniejsza???????? Zalosne po co? Bo to zeby prala ci skarpety, gotowala zur po pracy? :O

ale jesteś dzielny, jaki wspaniały, jak współczuję że życie jest takie posrane- dziewczyna kocha swojego chłopaka i mogliście się spotkać tylko raz. Jak to sprytnie urządziłeś że żona się nie dowie o niczym, tak jak nic nie wie o grze wstępnej(być może dlatego nie bardzo lubi sex) ach ach ach...

dobra, to powiedzcie jak można rozpocząć grę wstepna jesli ona nie pozwala sie dotknąć???? czy to jest normalne????????

zwiazac i okładac pejczem moze polubi

jakie to miłe że podzieliłeś się swoimi niezwykłymi przygodami, szkoda tylko że nie dodałeś zdjęć... żałosny dupku, związek, rodzina małżeństwo to gra zespołowa a nie pole bitwy- nie jesteś sprytny tylko strzeliłeś gola własnemu bramkarzowi i jesteś z tego dumny. Żona się nie dowie- wspaniale, wszyscy są szczęśliwi

zawsze taka była?

i czego nie czytasz moich wypowiedz

tylko przed slubem była inna, ale to chyba dlatego, ze zakazany owoc inaczej smakuje?