Nie wiem co mam myslec...

Wydaje mi sie, ze moj facet mogl mnie zdradzic. Nie mam na to dowodow, ale jego zachowanie mi to sugeruje. W zeszly wtorek poszedl na impreze. Wrocil nad ranem nastepnego dnia, gdyz stwierdzil, ze byl tak pijany, wiec spal u znajomego. Uwierzylam mu, gdyz juz kilka razy sie zdarzalo, ze nocowal u tego kolegi. Ale wlasnie od tego wtorku cos sie zmienilo. Jest taki jakis przygaszony. Wczoraj nawet plakal. Nie przy mnie, ale poznalam po czerwonych, podpuchnietych oczach. Zawsze do mnie dzwonil do mnie do pracy po kilka razy dziennie. Teraz juz tego nie robi. Jak ja nie zadzwonie to on tym bardziej. Poza tym od ostatnich kilku dni ciagle powtarza mi, ze mnie bardzo kocha (po kilka razy dziennie) czego nigdy wczesniej nie robil. Jedno co wiem, to to, ze jest inny niz zawsze. Chcialam z nim porozmawiac i zapytac co jest grane. On na to, ze wszystko jest okey, tylko ostatnio ma troszke stresow. Co o tym myslicie?

ma jakiś problem ale wstyd mu się przyznać... nie wiem czy płakałby, bo by kogoś wyciupciał...sorry.

Być morze Twoje podejrzenia są słuszne :( Takie sprawy się wyczuwa...ja wyczułam od razu, że pojawiła się inna...i mimo, że zaprzeczał na początku, potem się przyznał

Moglby wtedy plakac np; z wyrzutow sumienia

MOŻE :D literówka, sorry ;)

A może jak był zalany, to koledzy się pomylili i wyciupciali jego?

No wlasnie ta intuicja podpowiedziala mi, ze moze zdrada wchodzi w gre

Na razie nie wiem, czy ma sie do czego przyznawac

faceci mają wyrzuty sumienia jak ktos o zdradzie juz wie..

bylam jedza--> myslalam, ze moze jak nie o zdrade chodzi, to moze on chce po prostu odejsc???

Moze ma wyrzuty sumienia...przygotuj dla was mily wieczor i porozmawiaj z nim szczerze...Powiedz mu o swoichpodejzeniach, ale zachowaj spokuj.Jesli Cie zdradzil i tym sie tak zamartwia to znaczy ze bardzo tego zaluje i ze czuje do siebie wstret ze Cie zdradzil....Nie musisz wybaczac, ale nie krzycz i daj mu sie wygadac...na pewno to doceni i jeszcze bardziej do niego zrozumie co strasznego zrobil, majac taka cudowna zone...i nie martw sie na zapas...moze cos innego go trapi

Tak,najwyrazniej cos sie dzieje...

A może zapytaj go o to wprost?