pytanie do wszystkich

powiedzcie mi, bo już sama nie wiem...czy mężczyzna lubi być kontrolowany, czy woli jak się ma do niego pełne zaufanie? jeśli nigdy nie dał powodu do podejrzeń, czy warto sprawdzać, podejrzewać? czy wtedy jest się bezpieczniejszym w związku, czy zazdrość i nieufność właśnie niszczą uczucie? tak się zastanawiam.

facet nie lubi byc kontrolowany

Facet nie cierpi jakiejkolwiek kontroli(wnioskuję to po swoim),nawet jak mu zwraca sie uwagę,to jest wielce obrażony.

otóz to - nie lubi byc kontrolowany. Ale mądra kobieta dyskretnie jednak kontroluje ...

Jeśli nie masz podstaw do wątpliwości,to w czym problem?

Tak,mądra kobieta trzyma rękę na pulsie,potwierdzam.Ale wszystko z głową,chłodna obserwacja.

tak mi się to kołacze po głowie po prostu, bo jedni mają taką opinię jak Wy, inni że jednak trzeba "ufac i sprawdzać". tyle zdrad jest, tyle kłamstw w związkach, chciałabym tego uniknąć. ale to chyba wszystko jednak kwestia zasad i moralności drugiej osoby, światopoglądu i systemu wartości, i jaka by druga strona nie była (czy kontrolowała, czy nie) to albo druga osoba zdradzi, albo nie.

Skoro go już znasz jakiś czas ,to też po części możesz przewidzieć pewne jego zachowania.Ale mimo wszystko,ja bym dbała o siebie i jednocześnie obserwowała.

jak trafisz na skurwiela to zebys na glowie stanela nie zapobiegniesz zdradzie no... moze wczesniej sie dowiesz - co tez jest nie bez znaczenia ale to wystarczy nie byc slepo zakochaną... nie trzeba być dedektywem na codzień

a czy mężczyzna stale kontrolowany i obdarzany często wybuchami złości, zazdrości (pewnie nieuzasadnionej i przesadzonej) może kiedyś nie znieść tego i powiedzieć...dość?

a czy kobieta stale kontrolowana i obdarzana często wybuchami złości, zazdrości (pewnie nieuzasadnionej i przesadzonej) może kiedyś nie znieść tego i powiedzieć...dość?

A Ty byś to długo znosiła?

sprobuj tak- widzisz, mnie nikt nigdy tak nie traktował jak napisałam wyżej, wiec nie wiem czy by mnie to udręczyło i powiedziałabym "dość". lubię czuć, że jest sie o mnie zazdrosnym, nawet mnie to rozśmiesza czasem. ale gdyby to zaszło bardzo daleko...nie wiem. wychodze z załozenia, że kobiety są bardziej odpowiedzialne i można im bardziej ufac. dążą do założenia rodziny,a nie dowartosciowywania sie w oczach kolejnych "panienek". i że mężczyzne z tego wzgledu moze trzeba bardziej sprawdzać, podejrzewać?

IMPOTENT ten co tak by wszystkie rżnął?? Jak by sie do czegoś nadawal to by tu nie siedział z takimi tekstami :P

myślę, że zbyt mocno starasz się kierować jakimiś cudzymi "mądrościami" i "prawdami ogólnymi" niewiadomego pochodzenia z grubsza mężczyzna - wbrew pozorom - to taki sam człowiek jak my :) jeśli jesteś nieufna wobec faceta z założenia to ciężko będzie Ci być szczęśliwą w zwiazku