Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nokiaz

wspominam z niechcecia te Swieta...

Polecane posty

Gość nokiaz

kiedy bylam dzieckiem i u mnie na Wigilii zawsze goscil alkohol.Nie bylo 12 potraw, ani pustego nakrycia przy stole ale za to zawsze byl jakis trunek. matka cale swieta pijana, trzezwiala zazwyczaj tydzien, dwa tygodnie po nich... Czesto Wigilie spedzalam przed telewizorem ,sama bo ona juz nie byla w stanie :( Ile to ja mialam takich swiat nieszczesliwych... Tera jest iaczej. wyszlam za maz, mam dobrego meza ktorego kocham, cudowne dziecko, wlasna firme i wlasciwie wszystko tylko ......Nie cierpie swiat, nie lubie spotykac sie w swieta z rodzina meza, nie lubie calej tej bieganiny, wrecz mnie to drazni. A kazdaWigilia to dla mnie istna meka. Tylko niewiem dlaczego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet bardzo przykre
przykre:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To normalne, nie miej do siebie pretensji. Jesteś tak nauczona, i podświadomie kojarzysz święta z czymś przykrym. Psychika kształtuje się we wczesnym okresie życia, niestety Twoja wypaczyła się jeśli chodzi o Święta... możesz np. skoncentrować się na dziecku, potraktuj to po prostu jak urlop, pewnie nie masz dużo czasu dla męża i dziecka w ciągu roku, więc wykorzystaj to i po prostu rób co chcesz, jak na urlopie! A na Wigilię do teściów wpadnij jak na imieniny, trzeba i już... trzymaj się:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem o czym mówisz. ja mam to samo - u mnie pił ojciec, w jedne święta wylądowałam na bruku, bo akurat postanowił mnie wywalić z domu. Najfajniejsze święta spędziłam dopiero z mężem - jedne w Pradze, drugie w Trójmieście. Nie jesteśmy wierzący więc nie były to święta tradycyjne. Mnie też nikt nie rozumie kiedy mówię że nie lubię świąt i nie jestem "rodzinna".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie wkurzają media w Polsce
mój mąż też nie znosi świąt a to dlatego ,że jego rodzice byli rozwiedzeni i zawsze szarpali się o niego na święta. to nie twoja wina że nie lubisz świąt . Spraw jednak by twoje dziecko kojarzyło je inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w podobnej sytuacji, ale wlasnie dla dzieci staram sie, zeby czuly ten swiateczny klimat. Moi rodzcie pili zawsze i czesto, kazda okazja jest dobra... a swieta to wogole... Matka kiedys w pierwszy dzien swiat wyrzucala mnie z domu z bekartem... jak okreslila swoja wnuczke... Ale i tak co roku idziemy do nich na wigilie, zawsze konczy sie tak samo... Moze kiedys odwaze sie powiedziec, ze w tym roku chcemy swietowac sami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś? Teraz to zrób! Naprawdę, za jakie grzechy masz pozwalać się poniżać własnym rodzicom, i po co dawać im okazję? Jeśli mieszkasz osobno, po prostu nie idź...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie wkurzają media w Polsce
po co do nich chodzisz na święta chcesz by twoje dzieci miały takie same wspomnienia jak Ty? urządź sobie sama święta nawet skromniejsze ale bez wódy!!! Może i Ty wtedy pokochasz ten czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokiaz
Ciesze sie ze nie jestem sama ze swoim smutkiem i zalem. Ja marze o tym zeby wyjechac w swieta z mezem z dzieckiem do malego domky w gorach zasypanego sniegiem.... zeby wszedzie bylo daleko , do ludzi tez moze kiedys sie to spelni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie wkurzają media w Polsce
przecież nie musisz mieć niewiadomo ile potraw. Zrób nawet jedną potrawę,ubierzcie choinkę, podzielicie się opłatkiem ,zaśpiewacie kolęde i będie o niebo milej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób to teraz
nie czekaj . Ja w tym roku po raz pierwszy odwaźyłam sie odciąć od rodziny i wyjeżdżam na swieta , po raz pierwszy odkad jestem mężatka ( 20 lat stazu) wyjeżdżam z mężem i z dziećmi w góry . Robię to nie tylko dla siebie , ale przede wszystkim dla dzieci i męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alez ja uwielbiam swieta :) Uwielbiam siedziec w kuchni i gotowac :))) Dzieciaki robia pierniki... Ubieraja choinke :) Dzieciaki bawia sie prezentami, a my z mezem jak widzimy pierwsze symptomy upojenia to sie szybko zbieramy... Wiem tlumacze sie... Z uplywem czasu to juz dla mnie smieszne... Tak patrzec na nich... Na ich klotnie... Po co pic jak wiedza, ze po tym sa agresywni w stosunku do siebie i innych???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie potrafie... Nie mieszkam z nimi juz od 5 lat i jakos obraz o nich mi sie zaciera... Brakuje mi takich rodzinnych swiat... Zdaje sobie sprawe ze bedzie jak zawsze, ale jakos wierze, ze moze byc dobrze... Ze tym razem swieta beda cudowne... W koncu rodzicow sie nie wybiera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie wkurzają media w Polsce
mój ojciec też strasznie pił (nie podczas wigilii). kiedyś dzień przed wigilią wybił nam wszystkie okna w domu i porąbał drzwi . Jednak mama zawsze się starała by wigilia była jakaś taka rodzinna, bez wódki i wogóle cudowna. Tak zawsze będę pamiętać te święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokiaz
To jednak jest trudne, nie potrafic cieszyc sie ze swiat skoro wszyscy wokol sa radosni prawda? ja wszystkich oszukuje wokolo ze niby tez czekam z utesknieniem a tak naprawde to zamknelabym sie w domu, wypozyczyla dobra ksiazke, zrobila cieple kakao i usiadla przy choince. Tylko to mi wystarczy(no pomijajc domek w gorach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokiaz
no a teraz sobie polacze nad swoim losem i wszystkich tych ktorzy dziekuja rodzicom za to ze wspominamy te swieta z niechcecia(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carolima, weź męża dzieci i skup się na nich. Rodzice to jużprzeszłosć. Teraz Twoją rodziną jest przede wszystkim ta, za którą jesteś odpowiedzialna. A za rodziców nie jesteś. Chca psuć sobie swieta, niech psują. Ale nie musisz do tego należec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie wkurzają media w Polsce
a rozmawiałaś kiedyś o tym z mężem? nieraz takie wyżalenie się pomaga. Chociaż ja nie jestem w takiej sytuacji więc nie wiem i strzelam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
carolima - ale pomyśl o dzieciach. ty masz po prostu syndrom osoby współuzależnionej, ale pomyśl o tym że Twoje dzieci to wszystko widza i przeżywają tak jak Ty kiedy byłaś mała. Po co im to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie wkurzają media w Polsce
zapewnij swoim dzieciom piękne święta!Teraz to oni są najwżniejsi. Czasu nie cofniesz ale przecież możesz urządzać najwspanialsze święta...dla dzieci, męża .Z czasem może i ty je pokochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też mam ojca alkoholika
Jednak w święta jakimś cudem się zdarzało że akurat w ten czas nie miał ciagu alkoholowego. Nie wiem czy to przypadek, czy cud, czy może jakaś jego motywacja. Raz chyba było tak że po długim ciągu alkoholowym zasiadał do wigilii napuchnięty od picia i raz wypadło że w okresie poświątecznym zaczął pić to po ciemku łaził w nocy, zachwiał sie i przewrócił choinke i sie porozbijały bombki. Byliśmy wtedy jeszcze dziećmi i spalismy tuż obok tej choinki. pamiętam jak wnocy sie przestraszyłam. Ale ogólnie święta jakimś cudem były w miarę. Niestety inne okresy czasu to był prawdziwy horror. Pamiętam dawno temu jak byłam może w siódmej czy ósmej klasie i były wakacje. Ojciec potrafił przez całe wakacje bez przerwy pić i znalazł sobie taką rozrywkę która polegała na puszczaniu jego ulubionej muzyki na cały regulator o pierwszej czy drugiej w nocy kiedy wszyscy chcieliśmy spać. Nic do niego nie docierało. Prosiliśmy go po sto razy żeby ściszył muzyke to tyle samo razy on ją po chwili znów na maksa podgłaszał. Pamiętam że wtedy znienawidziłam Budkę Suflera. Ale to tylko taka kropla w morzu jego wybryków. Gdybym chciała wszystkie jego chore pijackie zachowania opisać z całym swym "bogactwem i różnorodnością" to wyszłaby z tego książka. I nie tylko mnie. Ogólnie to dopiero tu na forum dociera do mnie jak bardzo problem alkoholizmu jest rozległy. My przez całe życie czuliśmy się samotni bo otaczali nas porządni sąsiedzi, którym zazdrościłam spokoju i normalności. Ale dopiero tutaj widzę że ilekroć ktoś założy topik że ma ojca alkoholika czy matkę to zawsze na odpisuje dużo osób które są w takiej samej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie wkurzają media w Polsce
bo każdy stara się to ukrć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w o tyle komfortowej sytuacji, ze jak atmosfera zaczyna sie zageszcza wsiadamy w samochod i za 5 minut jestesmy w domu, wiec nie jest tak zle... Staram sie zeby dzieci nie widzialy dziadkow w takim stanie... Poza tym oni sie na prawde staraja, boje sie, ze jak bym ich zostawila to by wogole swiat nie zauwazyli... Oni w sumie robia to dla nas... To ze pija to inna bajka... Poza tym jest jeszcze moja siostra, ktora mieszka z nimi... Wiem, ze nie przyszla by do mnie na wigilie, bo nie zostawilaby rodzicow samych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym poczucie winy chyba by mnie zabilo... Oni zawsze wzbudzaja we mnie takie wyrzuty sumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie wkurzają media w Polsce
ciekawe czy twoje zepsute dzieciństwo też w nich coś wzbudza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Watpie... oni widza tylko przykrosci plynace w ich strone... maja dziwny bardzo selektywny dar zapominania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowanie jesteś osobą współuzależnioną. \"Staram sie zeby dzieci nie widzialy dziadkow w takim stanie\" --> powinnaś wiedzieć że dzieci widza dużo więcej niz by się pozornie mogło wydawać. \"Oni w sumie robia to dla nas\" --> piją tez dla Was?? \"To ze pija to inna bajka\" --> jak to INNA??? \"Poza tym poczucie winy chyba by mnie zabiloę --> klasyczny syndrom współuzależnienia - to oni powinni się czuć winni a nie Ty!!! Przerabiałam to już i wiem że to trudne, ale da się, czego i Tobie życzę. Nie pozwól niszczyć świąt swoim dzieciom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×