czy to prawda ze po 25 roku zycia ciezko poznac faceta?

rewelacja :D

mambo italiano---> dobry, ba..nawet bardzo dobry:)

zgadzam sie, bardzo dobry!! tylko w nim wytrwaj :)

:))))

to co ja 29letnia mam powiedziec? nie ma sie co zalamywac ja tam wierze ze jeszcze wszystko przede mna i na milosc tez

jedyna porazka jest rezygnacja.. moje panie i panowie tez.. nie znasz dnia ani godziny kiedy dosiegnie Cie strzala malego Amorka :D ja mam takiego pecha ze interesuja sie mna, dziewczyny ktore maja 20..21 lat, czy to w polsce czy za granica. ja mam nieco wiecej i mniejsza ochote na co weekendowe wypady do klubow.. mi raz na miesiac balecik wystarczy, wole wyjsc spotkac si eze znajomymi posiedziec, pogadac, posmiac sie.. jakis grill na dzialce, albo wypad gdzies na weekend..

Teoretycznie jest ciezej ale nie jest to niemozliwe.

brrrrrr wypady do klubów.....

Taaaa lepiej wez gowno biednego brzydkiego byle nie byc samemu. dzis ludzie nie chca sie wiazac i duzo rozwodow jest, jak umiesz zarabiac kase facet ci niepotrzebny, i tak dzis facet nie zarabia na dom wysyla babe do roboty, topo co? Mozna samemu robic kase mieszkac sobie w swoim domu a na swieta latac do Dubaju na kochankow bogatych kochankow, chyba ze chcecie miec meza 3 tys na miesiac smroda w domu zeby obiady mu gotowac buhahahaha

moze i ciezko,na pewno trudniej. Z moich obserwacji wynika,ze wiekszosc par i malzenstw badz malzenstw niebawem poznaje sie wczesniej, przed 25 rokiem zycia a Ci ktorzy nikogo nie poznali zostaja sami.Ale to moje obserwacje wsrod moich znajomych gdzie tak naprawde tylko 2 osoby zostaly same i to one wlasnie nikogo nie znalazly do 25 roku zycia. Ale po pierwsze czy trzeba byc w zwiazku? Nie kazdy chce i sie nadaje,no i lepiej byc samemu niz z byle kim.

Ja poznałam jednego w wieku 28 lat, drugiego 33, a teraz mam 35 lat i nie narzekam na brak adoratorow :)

Będziesz starą babą to też będziesz latać do Dubaju na kochanków ,chyba na miotle pod cmentarz:D

No wlasnie nie kazdy potrzebuje kogos na stale i tez jest dobrze, mozna zmieniac jak Ty i zyc po swojemu

Wszystko jest dobrze dopóki jesteś w młodym wieku,pomyśl jak będzie wyglądało Twoje życie na starość,a może nie ma co aż tak wybiegać w przyszłość. nie każdy dożywa swojej starości. Jedz,pij i używaj póki jeszcze możesz:D

teraz do Dubaju a za 20 lat do Afryki na wczasy z mlodym Murzynem do towarzystwa,co za glupi babsztyl

wszystko zależy od tego jak wyglądasz

"moze i ciezko,na pewno trudniej. Z moich obserwacji wynika,ze wiekszosc par i malzenstw badz malzenstw niebawem poznaje sie wczesniej, przed 25 rokiem zycia a Ci ktorzy nikogo nie poznali zostaja sami." Co za głupota!!! Większych bredni dawno nie słyszałam, chyba na wsi mieszkasz, a nie w dużym miescie, w dużym mieście jest zupełnie inaczej. Większość par wśród moich znajomych jest z braku laku, mam 28 lat, oni podobnie, i nie zamierzają legalizować związków, znam tylko jedna pare wśród znajomych, która niebawem bierze ślub, większość tkwi w tym, ale nie zamierza się hajtać bo to nie to, to tylko pozory, to o czym mówisz, mój znajomy jest z dziewczyna 10 lat, ale mówi że to nie to, ze źle się układa, jest z nia, ale jest pewien, że ona nigdy nie będzie jego zona.

bo faceci 25+ wolą nastolatki,taka prawda.

Jak ktoś jest atrakcyjny i ma ciekawe życie i posiadanie partnera nie jest jedynym punktem odniesienia i celem w życiu to nie ma się czym przejmować!! Ja jestem atrakcyjna, zyje ciekawie, poznaje wiele ciekawych osób i mężczyzn oczywiście i mi się nie śpieszy, bo mam powodzenie, mam w czym wybierać, przebierać, wyjde za maż tylko z wielkiej miłości, w ogóle się tym nie martwię, bo i tak mam powodzenie i za kilka lat tez będę miała. Martwia i licza lata jacyś desperaci którzy nie mają co zrobić ze swoim życiem i nie sa na tyle atrakcyjni by móc wybierać, wiec łapią pierwsza lepsza osobe, byle tylko była i zaklepują, bo nikt inny ich nie chce, a oni o tym wiedza

na studiach poznawałam masę znajomych, miałam w kim wybierać i wybrałam, nawet zamieszkalismy razem. Ale co z tego..był nie dojrzały do poważniejszego związku i wszystko się rozpadło, skończyłam studia i ..od tamtego czasu owszem, spotyka sie ludzi, ale to juz cos innego. Nie ma takiego wyboru, poznajesz juz jednostki, a wymagania masz adekwatne do tego co sobą reprezentujesz, więc jak mam sie wypowiedziec, to owszem , ciężej spotkac, ale za to jak juz spotykasz to w dużej wiekszości sa to faceci lepsi jakościowo od tych na studiach ;) Mam 29 lat i ciągle kogos spotykam, ale tego jedynego tez jeszcze nie.

Poznalam fajnego faceta w wieku 42 lat a teraz jestesmy malzenstwem. Mam 45 lat :) Tyle, ze mieszkam na zachodzie Europy.

gość "moze i ciezko,na pewno trudniej. Z moich obserwacji wynika,ze wiekszosc par i malzenstw badz malzenstw niebawem poznaje sie wczesniej, przed 25 rokiem zycia a Ci ktorzy nikogo nie poznali zostaja sami." Co za głupota!!! Większych bredni dawno nie słyszałam, chyba na wsi mieszkasz, a nie w dużym miescie, w dużym mieście jest zupełnie inaczej. Większość par wśród moich znajomych jest z braku laku, mam 28 lat, oni podobnie, i nie zamierzają legalizować związków, znam tylko jedna pare wśród znajomych, która niebawem bierze ślub, większość tkwi w tym, ale nie zamierza się hajtać bo to nie to, to tylko pozory, to o czym mówisz, mój znajomy jest z dziewczyna 10 lat, ale mówi że to nie to, ze źle się układa, jest z nia, ale jest pewien, że ona nigdy nie będzie jego zona. xxx to sie rozni w zaleznosci od srodowiska przebywania. Nie mieszkam na wsi tylko w miescie wojewodzkim I wiesz czemu nie slyszalas? Bo to pisane:-P I jak nie raczylas zauwazyc to moje obserwacje,wsrod moich znajomych na grupie ok 30 osob z czego dwie nie maja nikogo a reszta w 90 % po slubie. Wiekszosc z Nas sluby brala ponizej 25 roku zycia a NIKT nie wpadl. Moje miasto to takie w ktorym jest najmniejsze bezrobocie w Pl a gospodarczo wieksza czesc Polski bijemy na glowe zwazywszy na to do wsi mi daleko. Najblizej to 60 km:-D

no i wynika z tego,ze twoi znajomi nie wiedza co znaczy kochac. Bo byc z kims zeby byc to dla mnie zaznaczam dla mnie chory kretynizm

Nie bardzo wiem czego ta pani się spodziewała po gościu poznanym w klubie, wiadomo że to wszystko dzi\wkarze. Wartościowi faceci nie chodzą po klubach ze striptizem itp. Własnie to jest miejsce dla takich typowych ru\chaczy, co lubią prostytutki.

ciężko poznać mnie bo ja wykazuję zainteresowanie tylko dziewczynami poniżej 24 lat