Jak skutecznie go olać, żeby sam zaczął się starać i mu zależało??

Jak w temacie. Spotykałam się z pewnym facetem, zaczeło się od słodkich smsów (znamy się długo ponad 5 lat). Później smsy od niego ucichły, teraz jedyny kontakt jaki mamy to gdy ja do niego dzwonie raz na jakiś czas, lub coś napiszę z tym, ze on raz odpisze, raz nie, raz w tygodniu czasami zadzwoni. Mamy razem iśc na sylwestra. W gruncie rzeczy chyba sobie to troche olewa tłumacząc się tym, że zapracowany jest i wogóle:O Tylko, ze w nd przecież ma czas, ale mu się niechce. No i teraz stwierdziłam, ze mam to gdzieś niebędę pisać, dzwonić, może mu czegoś zabraknie... Pytanie:Co jeszcze mogę zrobić zeby on szalał??

pewnie ma czas dla zony i dzieci ;)

Nie ma zony i dzieci:D Wiem o nim prawie wszystko, bo mój szwagier z nim pracuje:)

to moze jak w koncu "laskawie" kiedys zadzwoni z propozycja spotkania, to mu powiedz ,ze nie masz czasu . Moze mu to cos da do myslenia, chociaz nie sadze ;)

hmmm jeszcze jedno .... zalezy Ci na nim , czy traktujesz go tylko jak kumpla ? (i os. towarzyszaca na Sylwka ? )

szczerze? z boku to wyglada, ze mu jednak nie zalezy odpusc go sobie

zal mi takich dziewczyn jak ty ktore nie potrafia zdac sobie sprawy z tego ze facet ma cie w dupie.Zrozum idiotko ze nic nie mozesz zrobic.Jedyne co zrob to daj spokuj temu facetowi i nie pisz ani nie dzown do niego.Pomysl sama logicznie, czy jakby tobie zalezalo na kims to gdyby ten ktos do ciebie cos napisal, to ty bys mu odpisala czy nie??????

druga prawdopodobna opcja - ktos kreci sie obok niego albo on sie kreci wokol kogos