SPOSOB NA HISTERYCZKE....

czepiala sie jedza o wszystko... doslownie...powiedzialem ze milosc mi przez to minela..ze mozemy byc kumplami...nie zamklem furtki... nie umialem w sumie, ale gadac mi sie z nia tez nie chcialo...na koniec tez szopka jak chuj ... po pol roku spotkalismy sie... wyleczyla sie z histerii... nie wierzylem ale wyleczyla sie.. jakos sie zaczelismy widywac jako znajomi i wszystko samo wrocilo do normy i jestesmy razem...czasem widze ze ma ochote grymasic..ale sie powstrzymuje...myslicie ze skoro 2 miechy jest slodka to sie zmienila serio?

może zakumała że robiła źle ale spróbowała coś w sobie zmienić i doceń to i jakoś daj jej do zrozumienia że wolisz ja taką wynagrodź jej ten wysiłek to nie wróci do grymaszenia

Mam wątpliwości czy to jest jednak sposób. Najprostszy sposób na histerię, to jednak zawsze ale to zawsze jest rozmowa i cierpliwe wysłuchanie obu stron, tzn. np.pozwolenie sobie na wściekłość, kiedy jest taka potrzeba ale także, przyjrzenie się sobie, co takiego wywołało tę wściekłość w kimś. Ogólnie, jeśli jest porozumienie dwu stron, nie ma prawa wystąpić histeria z żadnego powodu. A Twój, uważam za mało popularny [delikatnie mówiąc]. Brak Ci prawdopodobnie empatii i przyjrzenia się własnemu postępowaniu.

bycmoze jestem za slaby

naprawdę, że jej przeszło? to lubi powracać. co wtedy zrobisz?

kocham ja :( jakos sporobuje pogadac...