on nie chce ślubu...

jego wymówką jest brak kasy, albo szkoda kasy i to napewno po części jest prawda bo to straszny sknera i dusigrosz. ale z drugiej strony czy on się boi czy co??może mnie nie kocha?mamy już dzidziusia, 4 latka, ma jego nazwisko a mi jest przykro że moje dziciątka ma inne nazwisko niż ja. A poza ty chciałabum już się ustabilizować bo czuje się momentami jak panna z dzieckiem. i co mam zrobić?? powiedzieć mu o tym??odpada wiele razy mówiłam , a on na to" tak bardzo ci na tym zależy?, nie mamy kasy.Za rok może dwa" macie podobny problem???

ja bym skoczył.

mi wcale nie zależy na weselu, mogłabym nawet wziąć tylko ślub cywilny, ale jego rodzice są tacy że musi być wielki bal na całe miasto, żeby wszyscy widzieli , słyszeli i nie zapomnieli.bleee jak już to mały skromny.

maly i skromny a powiedz mu ze za rok moze dwa weźmiecie kościelny w weselichem to byłby jakiś kompromis

no w sumie tak, nawet tak zaproponowałam, ale on jakoś tak nie podejumje tematu i zaczynam myśleć ze on poprostu nie chce. wiem ze mnie kocha , ale skrywa to w sobie bo w głębi duszy myślo że ja go zostawie i tak kiedyś więc nie bedzie się za bardzo pokazywał. poprostu się boi. i co ja mam z takim loesiem zrobić??????????????dziewuszki pomóżcie

echo facet cos kręci jakby chciał to nawet cywilny nie majątek kosztuje on sie tylko wymiguje jakby chciał wziąć slub to i jego rodzice by nie mieli nic do powiedzenia facet ciapa i tyle i niechce lsubu bo tak mu wygodniej udawac kawalera

mnie sie wydaje że to on planuje ciebie kiedys zostawic i nice chce meic problemów z urzedem weźmie walizki i pójdzie do innej

zgadzam się z twoją pierwszą wypowiedzią ONK.poprostu się wykręca. nie jesteśmy sibie pewni to pewnie dlatego.ale ja chciałabym wziąć ten ślub chociaż ze względu na dziecko, jesteśmy to jej winni.nawet jak byśmy mieli się rozwieść kiedys to no to kurcze to by był taki dowód starania.

A mnie się wydaje, ze on niczego nie planuje ale gdy przyjdzie odpowiedni moment zrobi to na co będzie miał ochotę.

a po co mu ślub? przeciez bez niego dostał wyszstko co facet powienien dostać po slubie. seks, dziecko. mieszkacie razem, gotujesz mu sprzątasz, pierzesz gacie i skarpetki, wiec po co mu slub? on zostawia sobie furte - jak mu sie spodoba jakaś ciasna młodka nie bedzie miał skrupułów. Ba! ożeni się z nią szybciej niz myslisz. z toba po prostu nie chce slubu i wiesz wcale sie mu nie dziwię

no dobra to wiem, to wszytsko co powiedziałęś??? ale czy jest jakiś sposób żeby mu się zachciało????? bo ja wtedy okaże się taka sprytna jak faceci i powiem" eee, szkoda kasy na slub"

a tak wogóle.typowe myślenie faceta..JA JA JA JA I TYLKO JA, dziecko w dupie.

dlaczego listek tak uwazasz nie bronie facetów ale on i tak juz ma z tobą dziecko a dziecku ślub nie da szczescia jesli rodzice nie bedą sie kochac i szanowac wzajemnie

listek wydaje mi sie że nie o dziecko ci chodzi tylko własne ambicje abys np. w dokumentach wpisywała meżatka do czego ci ten ślub? na pewno nie dla dobra dziecka

Też stawiam że się wykręca. Moja koleżanka jest w identycznej sytuacji, też wykręt kasą i temu podobnymi pierdołami. A też wystarczyłby ślub cywilny i nic więcej. Wszyscy jej dobrze życzymy ale tez nikt nie wierzy w przyszłość tego związku. To nawet nie o papier chodzi tylko o sam fakt że problemem nie jest jego przekonanie tylko ją zwyczajnie zwodzi. Ona dziecko wychowuje, pierze, sprząta, gotuje, dba o niego i liczy że może jednak, a jemu tak po prostu wygodnie - jak będzie się chciał \"przesiąść\" to będzie miał łatwiej bo wystarczy się tylko spakować... Dodam że oni z kasą niby mają krucho, a jakoś nie ma problemu żeby podrasować kompa, kupić dla niego nowe kolumny, podłączyć internet itd.

rozwiń to bo nie kumam: "wiem ze mnie kocha , ale skrywa to w sobie bo w głębi duszy myślo że ja go zostawie i tak kiedyś więc nie bedzie się za bardzo pokazywał. poprostu się boi" uważasz, ze nie chce wziać ślubu bo się boi że Ty go zostawisz?!?

typowe myslenie starej panny chce sie z nim ozenic zeby ludzie nie gadali

jakby cie kochał to wziąłby z tobą slub. widac nie kocha ciebie tak mocno jak myslisz.

nie te moje wypowiedzi dotyczyły tego pseudo faceta wyżej. no ale dobra, zgadzam sie z wami tak mu wygodnie.ale w tym wypadku on wygrywa, jest postawione na jego, czyli nie ma slubu, on kawaler ze stanu i z zachowania i co?? i tak dalej ma być?/godzić się na to?? mi chyba rzeczywiście bardziej zależy na tym żeby on zaczął tego chcieć niż na tym ślubie. ale czy da się to zrobić??

ZRESZTĄ POWIEM WAM STARĄ PRAWDE FACETÓW OTÓZ: bierzemy ślub z kobietą z miłosci. Jesli kochamy to weźmiemy slub , zareczymy sie, kupimy pierścionek i inne takie bajery. ale tylko jesli kochamy wy same kobiety pozbawiacie sie teog by facet o was zabiegał. by sie zakochał na 1000% a nie na 50%. Dajecie dupy przed slubem, i jeszcze czasami dziecko. To juz w ogóle kataklizm. nie ma miejsca na romantyczną miłosc tylko na szarzyznę, ryk dzieciaka i wy wiecznie neizadowolene i wymagające. dziwne ze nie uciekł

nic na siłe moja droga on musi tego chcieć nic nie zrobisz

listek on nie zacznie tego chciec bo po co? i tak ma wszystko, wiec po co ma sie wiązać. On trego nie chce i nie bedzie chciał. Jesli weźmie slub to z przymusu. fajnie ci bedzie wtedy? mogłas wczesniej myslec

Do uczuć nikogo nie zmusisz. Swoją drogą jak czytam o \"wygrywaniu\" i o tym że w sumie to Cię chyba najbardziej boli że on kawaler a Ty panna z dzieckiem, to przestaję współczuć Tobie. A może facet nie chce tego ślubu bo uważa że to Twoje powody są nie do przyjęcia?

tak, tak uważam on się boi że go zostawie.wszyscy mu tak mówią, bo ja pochodze z rodziny bardzo wykształconej, prawie sami profesorzy, ja skończyłam studia i niepoprzestaje na tym, mam rodzinę z tradycjami , dobrze wychowaną. No sorry, że tak się chwalę ale taka jest prawda. A on i jego rodzina to tacy robotnicy, bez wykształcenia, nawet mają swoje za uszami, problemy z prawem. Ale dlamnie to nie przeszkoda kocham go i dla mie się nie liczy ykształcenie ale jaki jest człowiek, Czy ktoś mnie rozumie??

tym bardziej po co ci taki matoł? by ludzie nie gadali, behhehehehehe

no widzisz to sprawa się plącze do tego ze byc moze nie kocha Cie zbyt mocno dochodza kompleksy moze wymyslil sobie ze bedzie z Toba zeby podniesc swoj spoleczny status, miec lepiej ustawiona rodzine ale mu wychudlo bo ma kompleksy, bo czuje sie zbyt marny, a może po prostu nie układa się Wam i gra nie jest warta świeczki widać, ze ten związek nie ma mocnej podstawy jesli kazda ze stron spodziewa sie ze ta druga robi ją w balona albo szykuje się do odejścia

macie racje, ten związek nie ma racji bytu, wszytstko jest nie tak, ale ja go bardzo kocham i on mnie. odejde od niego już odeszłam w sumie. jednak sama miłość nie wystarczy. dzięki pozdrawiam

ej tam wlasnie milosc to podstawa! ale moze jakas separacja da mu do myslenia... powodzenia!

Tez jakoby jestem zwiazana z tematem ... ahh duzo by gadac... test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu ---> http://is.gd/Vin