nigdy sie nie gniewa

moj chlopak nigdy sie na mnie nie gniewa. robie czasmi jakies wymowki, sa jakies 'awanturki' ale to zawsze ja to inicjuje. a on nigdy sie nie gniewa, naewt jak powiem,ze nie chce mi sie z nim gadac itp. to jest dziwne. jak obserwuje inne zwaizki to jest rownowaga. raz gniewa sie jedno, a raz drugie i ok. zalezy kto przeskrobal, albo mial akurat zly dzien. on sie tylko kuli w sobie jak psiak, a ja jak po chwili mowie,ze sie bez sensu zachowalam (bo nigdy nie idziemy spac pokolceni albo nie trwa to dluzej niz godzinke, dwie), ze przepraszaam to rozjasnia sie i po sprawie. czy to nie dziwne?

chcialabym miec takie problemy :/

oj, no ja nie w sensie ze wielki problem. ale czuje sie zawsze jak idiotka, mimo ze robie awanture w slusznej sprawie. bo za uszami to on ma.

zalezy co masz na mysli z tym gniewaniem, jezeli chodzi ci o tzw.\"ciche dni\", to dla mnie osobiscie takie zachowanie jest jak z przedszkola co najmniej, wiec odpada, a jezeli chodzi ci o klotnie,to co innego my tez nie zasypiamy pokloceni moze on ma taki sposob bycia - ze woli ci powiedziec cos a nie wykrzyczec

dziwne.. mój tez tak robił ... nigdy się nie gniewał.. jak byłam zła, przytulił .. mowił jest ok, będzie dobrze.... odszedł 3 miesiące temu , po 2 latach na pól roku przed ślubem ... napisał tylko smsa kocham cie ale mam dość jestem zmęczona i zerwał wszelki kontakt...

zmęcozny* oczywiście miało być

też byłam rok z kimś takim...niegdy się nie gniewał, nie denerwował, zawsze było ok. to są chyba jakieś braki w wykształtowaniu sie psychiki. uważaj na to, ja mało co przez niego nie zwariowałam, bo myslałam, że jestem wariatką, skoro czasem się wkurzę czy się czegoś boje.