Jak to jest?

Hi, problem polega na tym, ze zakonczylem stosunek wewnatrz pierwszy dzien po okresie - jakie jest prawdopodobienstwo ciązy, pomijam fakt, ze okres sie spoznia juz kilka dni oraz to, ze kobieta bardzo chce miec dzieci, wiec moga sie pojawic urojenia, etc. Pomocy bo psycha mi siada :(

pierwszy dzień po okresie to dni niepłodne, wiec małe szanse na zajście w ciąże.. Jednak masz rację .. psychika potrafi zdziałać cuda... to stres, pobudzenie mogą powodować opoznienie okresu. Proponuję zrobić dla wlasnego spokoju test ciążowy. Jesli minął juz termin spodziewanej miesiaczki to bedzie on wiarygodny. Pozdrawiam!

ma bardzo krótki cykl czyli np. 24-26dniowy to macie szanse załapać się na płodne. Jeśli ponad 30dniowe to rzeczywiście małoprawdopodobne.

oke a jak sie tego uzywa? juz jest po planowanym terminie okresu, ale trzeba odczekac jakis czas od ostatniego stosunku, czy jak? Kazdy mowi mi inaczej, a nie moge znalezc tych informacji...

ma nieregularne, wydaje mi sie ze od ~28 dni wzwyz...

Każdy test ciążowy posiada instrukcje obsługi .. najlepiej zrobcie go z pierwszego porannego moczu...

mówisz ze spoznia sie jej okres .. a owy nieszczesliwy stosunek mial miejsce 1 dzien po uprzednim okresie? wiec minal juz prawie miesiac .. test bedzie na bank juz wiarygodny. TEST CIĄŻOWY NAJLEPIEJ WYKONAC W DNIU SPODZIEWANEJ MIESIĄCZKI.

zróbcie test jest odpowiedni moment

hmm... dzieki wszystkim za pomoc, ale drogie Panie - kobiety to na prawde dziwne istoty. Pytam sie dzisiaj przez telefon o testy, czy zrobimy, etc. Ona odpowiada, ze 'nie boj sie bedzie ok' w ogole nie przejmujac sie tym, ze od kilku dni chodze totalnie zniszczony emocjonalnie. Mielismy sie spotkac, ale spoznilem sie jakies 2-3 minuty z czego ona zrobila niesamowity problem. Przez cala droge do jej domu nie odzywala sie i patrzyla wszedzie tylko nie w moja strone, a jesli juz cos mowila to tylko ubolewala nad tym jaki to jestem zly i parszywy facet... dotarlismy do domu, od razu siada przed komputerem i cos sobie szpera po czym mowi moralizatorskim tonem 'zastanow sie nad tym co robisz'. Nosz ku*** nie mialem ochoty wysluchiwac jakis ubolewan nad glupim spoznieniem, chcialem porozmawiac na powazny temat jakim jest ta ew. ciaza - zdenerwowalem sie i wyszedlem. Teraz jest wielce obrazona, wyzywa mnie od swin, mowi, ze nawet jak bedzie w ciazy to mi tego nie powie i ze nie chce mnie znac. Nie tak wyobrazalem sobie zwiazek z 25 letnia kobieta...swoja droga wczoraj sie upila, majac swiadomosc ze moze byc w ciazy - mam dziwne przeczucie, ze chciala tylko sprawdzic moje zachowanie mowiac mi o domniemanej ciazy (co wczesniej zdarzalo sie niejednokrotnie, ale ciaza to moim zdaniem zdecydowana przesada!) pozdrawiam i przepraszam, ze tamat wyszedl zbyt osobisty, ale jakby jakis facet to przegladal to niech wie ze i taka ewentualnosc moze zaistniec. jacek

psychiczna jakas?:D

nie no, stary nie wiem. dla mnie to juz bylo normalne - przyzwyczailem sie. Tylko co z tego jak jedno mi nie daje spokoju - czy ona ma moje dziecko w sobie?! :(((

jakaś niedojrzała smarkula,z całym szacunkiem.to jak jakis szantaż emocjonalny'moze jestem w ciazy,a moze nie jestem i co teraz zrobisz,he?'

eeh,kobitki lubią podramatyzowac czasem,ale wszystko ma swoje granice.sa rzeczy,ze których sie nie zartuje i nie traktuje jak kartę przetargowa.taką rzeczą jest m.in.ciąza.przynajmniej ja tak uważam.

ciekawe to co piszesz... fakt faktem jestem mlodszy od niej i niejednokrotnie to ona mowila, ze jestem niedojrzaly, mam kompleksy, etc ale zawsze chodzilo o jakies pierdoly, badz wyimaginowane wytwory jej wyobrazni, a ja zaslepiony szczera miloscia odpuszczalem sobie i przyznawalem jej racje, zeby tylko sie nie klocic. szczerze mowiac nie chce byc juz z nia w zwiazku jakimkolwiek, mam dosc klotni co 2 tygodnie o tak zajmujace rzeczy jak dzisiejsze spoznienie 2 minutowe - ale z drugiej strony, jesli bylaby w ciazy ze mna wiadomo ze postapilbym tak jak kazdy. Tylko co teraz zrobic zeby sie dowiedziec?

co to znaczy,ze postapiłbys jak kazdy?wiesz,ja nie siedze w środku Waszego zwiazku,wiec nie wiem jaka prawda.pewnie gdzieś w polowie drogi.powiem Ci tylko z własnego doświadczenia,bo tez jestem histeryczką,choleryczką i czasem mówie mojemu chłopakowi rzeczy,których potem żałuje,ze qrde,nikt nie zasługuje na traktowanie jak ścierka od podłogi,a zwłaszcza ktoś nam najbliższy.trzeba nad sobą pracować.a jako przedstawicielka tych 'dziwnych kobiet'dodam tylko,ze nieraz wrecz denerwuje mnie fakt,ze mój chłopak,właśnie dla świetego spokoju przyznaje mi racje.czasem chciałabym,zeby walnął pięścia w stół i powiedział'nie'.czasem taka kłotnia o przysłowiowe pierdoły ma jakieś inne podłoże.

'co to znaczy,ze postapiłbys jak kazdy?' jak kazdy kto znalazl sie w sytuacji nieplanowanej ciazy z osoba ktora kocha...

hehh,nadal nie wyjaśniłeś.i wierz mi,to o czym myślisz,to nie jest jedyne słuszne wyjście;)pozdrawiam

nie nie nie, jesli natomiast Ty myslisz o usunięciu to nie wchodzi taka sprawa w gre. zreszta... wlasnie stwierdzila, ze mnie nienawidzi bo czyta ten temat, wiec to o czym mysle ja bedzie trudne do wykonania : )

nie myslalam o usunieciu:D

skoro to czyta,to musi byc przeszczesliwa,ze omawiasz Wasze intymne problemy z obcymi anonimowymi ludzmi,zamiast z Nią.i ciekawe co Ona na to,ze napisales,ze nie chcesz z Nią być w jakimkolwiek zwiazku.

star-->racja;)

owszem racja, ale jesli kobieta nie zaspokaja podstawowej potrzeby pogadania o powaznych problemach, tylko szuka problemow tam gdzie ich nie ma to chyba logiczne, ze uciekam do anonimowych znajomosci, gdzie nikt tak naprawde nie zna sytuacji, jak i nas.

jakie sa objawy poronienia przez tabletki 72godz???? i co zrobic jak nie zadzialaly

Pięknie pokazałaś na co Cię stać, brawo. Rzeczywiscie jestem nieodpowiedzialnym gówniarzem i szukam winnych, szczegolnie po tym jak zawsze prosilem, zebys brala pigułki, zeby zabezpieczac sie w kazdy mozliwy sposob - jedyna odpowiedz od Ciebie to "nie!". Wieczne namowy 'tak lubie jak konczysz we mnie' i ja gulpi debil jak zawsze uległem... O konsekwencjach mi nie mow bo jak prosze, zebys zrobila testy i mi powiedziala jaki jest wynik to odpowiadasz 'wypierdalaj z mojego zycia, dam sobie rade sama'. Zastanow sie co piszesz, masz prawie 25 lat, a zachowujesz sie jak nastolatka co nie raz Ci mowilem, a czego zrozumiec nie chcesz/nie umiesz bo łatwiej Ci zwracac mi uwage na jakies pierdołowate problemy natury spoznialastwa. Dla scislosci, jesli bys powiedziala 'byc moze jestem w ciazy, ale poczekajmy jeszcze X dni i bedziemy wiedzieli na 100%' nie bylo by problemu, szczegolnie ze codziennie rozmawialismy o tym, pytalem, moglas odpowiedziec poczekaj, jeszcze pare dni, a nie 'bedzie dobrze'. Nie zmienia to faktu, ze nie chcialem dzieci poki co, ale takie jest zycie, ze nie zawsze jest tak jak by sie chcialo, zeby bylo. Nie wydaje mi sie, zebys byla w ciazy, bynajmniej mam taka nadzieje szczegolnie po tym jak potrafilas sie upic majac swiadomosc, ze mozesz byc w ciazy. Rob tak dalej, oprocz tego, ze zniszczylas nasz zwiazek zniszczysz i dziecko, ktore jest nic nie winne, a moze miec wspaniale zycie. Zrob ten test i powiedz jakie sa wyniki, nie sugeruj sie opoznieniem okresu bo moze sie opozniac w nieskonczonosc jesli jestes niedojrzala emocjonalnie do zycia.

hmmm więc tak:nie chce naskakiwać na mojego bylego;)chłopaka za to że jest strachliwym dupkiem i nie ma w nim ni krzty mężczyzny dlat opiszę Wam wszystko po skrócie:2 dni po spodziewanym terminie okresu mówię mu "jeśli w ciągu 5 dni się nie pojawi zaczniemy się martwić"(oczywiście po kilku dniach okazało się że jakoś tego nie zarejestrował;/).jeśli chodzi o rozmowy na poważne tematy to 'mój najdroższy'zawsze odp nie teraz albo później bo wolał robić co 'innego'.z resztą nigdy nie rozmawialiśmy tak naprawde w 4 oczy bo on poprostu nie umie tego robic.woli napisać albo wyżalić się na jakimś forum zamiast usiąść i rozwiązywać problemy właśnie ze mną.Po tym wszystkim co z siebie wyrzucił napisał:byłem zdenerwowany dlat "zmieszałem Cię z błotem'-bo dla mnie tak to właściwie wyglądało-później że faktycznie źle zrobił wchodząc na forum zamiast porozmawiac ze mna(mimo tego nadal kontynuował temat) a na sam koniec NAPISAŁ(patrz w/w)ze nadal mnie kocha mimo "naszych' kłótni.co do spóźniania robi to notorycznie i bezkompromisowo.dziwnie się czuje kiedy zawsze ale to zawsze musze na niego czekac.i nie chodzi o czas spóźnienie ale sam jego fakt i brak szacunku dla czyjejś cierpliwości.Wracając do tematu głównego nigdy nie potraktowałabym ciąży jako jakiegoś testu czy karty przetargowej.Chciałam być z moim facetem na bieżąco i informować go o wszystkim bo chyba też na tym polega bycie razem.Powiedziałam-spokojnie tak czy inaczej będzie dobrze, on potwierdził.Dzisiaj mija 5 dzień.Jutro się wszystko wyjaśni.Pozdrawiam

a ha i będąc z niedojrzałym gówniarzem z czasem zaczynasz mówić do niego jego własnym językiem tak żeby cię zrozumiał.okazuje się że to nie jest dobry sposób bo w momencie kiedy pojawił się poważny problem między nami on czuje się wielce poszkodowany mimo tego ze to ja prawdopodobnie nosze dziecko rozchwianego emocjonalnie schizofrenika;)i rzeczywiście 'ucieszyłam' się niesamowicie kiedy on sam wysłał mi linka na to forum i kazał czytać te wszystkie jego żałosne wypociny.no cóż tym samym dał mi dowód jakim nieopierzonym i nieodpowiedzialnym jest małolatem,bo bzykać on umie ale jeśli chodzi o 'poniesienie ewentualnych konsekwencji' to już wtedy szuka winnych.Tyle na ten temat.

Nikt kto sie wypowiada na ten temat tak naprawdę niema pojecia co pisze więc darujcie sobie prosze te komentarze. To jest sprawa prywatna i nikt tak naprawde nie wie co jest miedzy tym kolesiem a ta laska i napewno nie moze dawac rad albo probowac pomoc. A tak pozatym poruszanie takich spraw swiadczy o niemocy poszkodowanego w cudzym słowie oczywiscie. Dorosnijcie ludzie.Panna jest starsza od kolesia i wie czego chce. Pozdro dla wszystkich.

"To jest sprawa prywatna i nikt tak naprawde nie wie co jest miedzy tym kolesiem a ta laska i napewno nie moze dawac rad albo probowac pomoc" brawo saszan właśnie to zrobiłaś(łeś) o czymy wyżej pisząć"Dorosnijcie ludzie.Panna jest starsza od kolesia i wie czego chce." fajnan sprawa niby bez porad a jednak ich udzielasz:)