Powiedzcie co tym sądzicie.

Mówię do mojego chłopaka, który przyszedł z pracy a on najpierw ze mną rozmawia a potem odwrócił się poszedł do przedpokoju (ja cały czas gadam do niego, ale nie wiedzę, że mnie olał, bo myję w tym czasie lodówkę). Gadam tak, gadam i słyszę nagle, że on oddzwania do kumpla z pytaniem czy to on przed chwilą dzwonił. Wkurzyłam się, że nawet nie powiedział, że nie zamierza mnie słuchać tylko po prostu olał mnie totalnie. Pokłóciliśmy się o to a on twierdzi, że wszystko jest ok i nic złego nie zrobił. ja jestem zdania, że to brak szacunku i zwykłe chamstwo. Co o tym sądzicie? Przesadzam?

moczem... :o a wnioski wyciągnij sama...

ej podpal gooo :P :P

nie rozumiem, jakis belkot to.

bełkot, bo pisałam w nerwach. już tłumaczę na polski. mój chłopak przyszedł z pracy. przywitałam się i zaczęłam mu zdawać relację z tego co robiłam dzisiaj. nie przyglądałam się jego reakcji na to co mówiłam, bo myłam lodówkę. nagle słyszę, że on rozmawia przez telefon niezwracając w ogóle uwagi na to, że do niego mówię. wkurzyłam się uznawszy, że okazał mi brak szacunku tym zachowaniem i pokłóciliśmy się. pytam czy nie przesadziłam i czy aby nie wyolbrzymiam problemu.

czyli co? podpalić go jednak?

Ty głupia kobieto ;), to nie rozumiesz, że jak facet wraca z pracy należy mu się flaszka piwa, obiad i seks [kolejność dowolna], a nie jakieś zzrzędzenie od proga ? :D

no przecież byłam odwrócona zadkiem. pisałam już, że myłam lodówkę.:P dalej ze sobą nie gadamy.:(

nie wyolbrzymiasz

No wybacz, ale odwrócona tyłkiem, myjąca lodówkę kobieta, jest jednak mało atrakcyjna, wziąwszy pod uwagę brak kontaktu wzrokowego tudzież wymienionych przeze mnie wcześniej \"rarytasów\", za którymi, każdy normalny facet przepada. Cóź Ci doradzić ? Podaj mu to czego wcześniej nie byłaś w stanie, a dopiero w następnej kolejności powiedz, czego sama pragniesz ;)

dzięki za odpowiedzi. te nie na temat i te żartobliwe też. niestety, humor mi jakoś nie dopisuje.