Czy na internecie da się poznać normalną, fajną dziewczynę?

Reszta w sumie dziękuje :D

ale w biuście :P

ja próbowałam szczęścia w necie - chociaż bez powodzenia - bo mam mało okazji do wychodzenia do ludzi...do poznawania tak sie sytuacja towarzyska ułożyła że nie ma z kim imprezować, a sama po knajpach szlajac się nie będę mam nadzieję, że to się zmieni i że uda mi się jakoś rozkręcić towarzysko bo po prostu w znalezienie kogos z poziomu krzesła i monitora.... wątpię szczerze

W zyciu najlepiej szukac, przeciez zawsze z domu sie wychodzi. Chociazby do pracy...

Ja mam kilku dobrych znajomych poznanych przez net. Nie szukałam chłopaka, mam po prostu kogoś do pogadania, spotkania się. Znajomości te są wynikiem przypadków, z których bardzo się cieszę.

Bay wychodzi sie wychodzi z domu ale co z tego jak na razie na nikogo wartosciowego nie trafilam

wydaje mi sie ze jak niema sie jakis bajecznych wymagan, nie jest sie jakas wyjatkowo niesympatyczna osoba, niema sie jakis wad charakteru utrudniajacych zycie drugiej osobie no i jesli sie chce to niema opcji zeby nie znalezc w normalnym zyciu jakiejs bliskiej nam osoby...

Moze zle patrzysz? Najgorsze w necie jest to ze ludzie nie sa tacy jak w realu. To jest chyba najwieksza przeszkoda...

Mi sie udalo spotakc takie osoby w necie ktore tu byly takie same jak w realu moze dlatego ze duzo rozmawialismy przez telefon i za chwile spotykalismy sie na zywo a przede mna i tak niczego sie nie ukryje:)Nie ma nic takiego we mnie zeby utrunialo zawarcie znajomosci wiec juz nie wiem w czym tkwi problem moze rzeczywiscie zle patrze

Moze zbyt ksieciowatego faceta szukasz?

Sadze ze nie szukam faceta ktory bedzie mial poukladane w glowie,stapal twardo po ziemi,z poczuciem humoru i byl zaradny zyciowo to chyba juz za wiele nie?

Nie szukam tylko szukam przejezyczylam sie:)

Malo takich jest, a wiekszosc z odzysku, bo zazwyczaj tacy stapaja tak naprawde twardo po ziemi. A w jakim przedziale wiekowym szukasz?

no tak bardziej prawdziwie.......

Teraz czasy się trochę zmieniły, dziewczyny faktycznie wykorzystują internet do zabawy, ciężko trafić na taką, która szukałaby na takich stronach z randkami czegoś poważnego. Ale że spotkać kogoś wartościowego można, to przekonałem się sam. Z tymże parę lat temu, a dokładnie 5. Wtedy internet raczkował, nie było stron randkowych, czaty były bodaj 2 - Onetu i WP. No i na WP poznałem pewną dziewczynę. Potem nasz kontakt przeniósł się na telefon, pisaliśmy do siebie tradycyjne listy. Przeżyłem coś niesamowitego, bo ona się we mnie zakochała nie widząc mnie na oczy. Nie traktowałem tego poważnie, ale i mnie wzięło na tyle, że po paru miesiącach pojechałem do niej. Jakieś 600 km przejechałem, ale z miejsca staliśmy się parą :) Potem wszystko trwało pół roku, niestety odległość zabiła ten związek, poza tym ona wyjechała potem na stałe do USA i tak to się skończyło. No ale była naprawdę ładna, wartościowa i teraz to takiej ze świecą szukać. Niedawno dowiedziałem się , ze wyszła za mąż i trochę przykro mi się zrobiło.

niezapominajka tacy faceci których szukasz są już dawno zajęci

slodkie..... ale dzis laski sa rzeczywiscie bezwzgledne i interesowne:(

No niestety w tym przedziale w ktory ja szukam to mialam okazje poznac panow z odzystku czyli rozwodnikow,wdowcow z dziecmi. To mi nie przeszkadza tylko dla mnie to jest chore jak koles po rozwodzie kilka lat okazuje sie ze caly czas kocha swoja zone mimo tego ze ona go zdradzila i mieszka teraz ze swoim kochankiem i on do nich pojechal zagranice tylko zeby na nia czasem popatrzec nawet razem pracuja tacy faceci fajowi mi sie trafiaja.Jeszcze chcial zebym pojechala tam z nim a ja na to ze nie gustuje w trojkatach czy czworokatach.Przedzial miedzy 26-37:)

Takie zycie. Ale jak sie nie jest glupim to sie ma mniejsza szanse na zaliczenie jakiejs przykrej przygody. Chociaz nie zawsze... Tak sobie mysle, jak teraz jakakolwiek dziewczyna pisze do mnie na czacie czy gg to z gory podchodze do niej negatywnie... To tez moze byc problem tych czasow zeby znalezc kogos w necie...

Niezle wyliczony przedzial :) wlasnie taki rozwodnikowy... Bo Ci lepsi to juz zajeci...A Ci gorsi to wiadomo...

No wlasnie taki rozwodnikowy przedzial ale nie bede szukac miedzy 16 a 26 jak ja mam 27 lat.

Witam Was. Właśnie czytałam ten temat. I wierzcie mi wiele razy zastanawiałam się czy to jest dobry sposób na poznanie kogoś, z kim można się związać, czy nawet przeżyć resztę życia. Pamiętam poznałam kiedyś przez czatsms bardzo sympatycznego człowieka, który z czasem stał się moim przyjacielem. Razem przegadaliśmy godziny przez telefon i również teraz otrzymuję od niego wiadomości. Człowiek ten ożenił się i początkowo to złamało mi serce, jednak jego przyjaźń znaczy dla mnie wiele. Niestety nadal jestem sama i akurat to zdarzenie nie zmieniło tego. Mój tryb życia i to, że jestem mamą nie pozwala mi na częste wyjścia i tym samym poznanie innych ludzi. Często myślę o tym co będzie gdy moja pociecha dorośnie, wtedy zostanę sama jak palec.Myśl ta przeraża mnie i na prawdę chcę z kimś być.Tak po prostu, dzielić dzień, troski i radości. dzisiaj juz nie widzę sposobu na znalezienie drugiej połowy. Wiem,że fakt, ze mam dziecko przeraża niektórych, a raczej większość. Każdego kandydata lustruję pod względem przyszłego ojca, boję się o mój skarb i tyle.chcę abyście drodzy forumowicze poradzili mi co powinnam zrobić???? oczekuję jasnych odpowiedzi i proszę nie żartujcie, bo dla mnie nie jest to temat do żartów. Pozdrawiam.

No nie...Ale to tez nie jakis tragiczny wiek...Tylko trzeba w dobrych miejscach szukac...

Dobrze by było , gdyby jeszcze ta normalna, fajna dziewczyna była z tego samego miasta :)

nooooo...)

Tylko jakie to sa dobre miejsca?

Postaw sie w sytuacji faceta, czy Ty chcialabys wychowywac nie swoje dziecko jesli mozna swoje? Najprawdopodobniej problemu nie beda widziec tylko faceci samotnie wychowujacy dzieci badz ewentualnie rozwodnicy, ale to juz tez niekoniecznie...

Dobrze by bylo zeby ta osoba byla z tego samego miasta:)

Podalas jakiego faceta chcesz miec, to teraz pomysl gdzie masz najwieksze prawdopodobienstwo spotkania takiego.

spraw by pokochał Twoje dziecko. :(