Znacie jakieś dziwne osoby?

mam na mysli naprawde dziwne,zamkniete,nie umiejace sie przystosowac,nie dbajace o higiene,nie umiejace sie zachowac wzgledem innych ludzi Ja mam takiego kolege,nie wiem jak mu pomoc:o jest kompletnie z innej planety,siedzi w tych swoich kompach,syf w mieszkaniu,robactwo,mowi bardzo malo,nie potrafi zaczac rozmowy ani jej podtrzymac szkoda slow...

ja taka jestem,. ale dbam o higiene :)

też jestem dziwna na swój sposób

:)

wejdź na jakieś forum informatyczne, tam takich na pęczki :D

ja jestem bardzo dziwna ale dbam o siebie :P mam przejebany charakter :(

sluchajcie,to niesamowite,ale ja tez znam wlasnie informatyka,ktory jest tak dziwny,ze nie wiem jak to okreslic nawet.

jeśli chcecie takich dziwaków co się na dodatek nie myją to wejdźcie na dowolne forum dla informatyków - linkusiarzy do działów o administracji czymś tam i kompilacji :D

nic.Programiści-to dopiero "dziwne osoby"

pedro: mysle,ze masz troche racji.Ten moj kolega wlasnie pracuje na linuxie,jest informatykiem.Ciagle wszystkie kompy w domu(ma 3) wlaczone,syf,brud,chcialam stamtad uciekac:o Jak mieszkal jeszcze w moim miescie,z rodzicami to nie znalam go od tej strony.Mieszkanie wyglada jak po przejsciu huraganu,brzydzilam sie nawet kaw nam go dlugo,wiec powiedzialam co mysle a on\"takie juz zycie informatyka\",a ja mowie\" ale jak Ty chcesz kiedys z kimkolwiek byc?\" Jak mu pomoc? Widze,ze nie tylko ja mam \"przyjemnosc\" znac taka osobe

ucielo mi posta "brzydzilam sie nawet kawy wypic" mialo byc

Niech sie wypowie jakis informatyk i powie,ze nie kazdy taki jest:)

mam takiego kumpla, nie przejawia jakich kolwiek objawów istnienia, jest tak jaby człwioikem z nie tolerujących innych, nie dabącego o to ze żyje w grupie(klasa), śmierdzi od niego na km* maskraaa... ale ja go lubię... nie ma dla mnie znaczenia jaki jest, wiem że dużo winy jest w jego rodzicach ktorzy nie interesują sie nim na tyle żeby czułż ejest Kochany...i ze na czym kolwiek mu zalezy

" informatycy to jeszcze nic.Programiści-to dopiero "dziwne osoby"" co za bzdura :o jest dokladnie na odwrot.

"dziwne" hm... niedawno poznalam mezczyzne. mozna go tym mianem okreslic... ale on jest chory na schizofrenie. bardzo inteligentny czlowiek. nie wiem czy moge mu jakos pomoc i czy w ogole brnac w to dalej skoro mam swiadomosc ze on nie bedzie w stanie zapewnic mi pewnych rzeczy... :(

Znałam taką -5 lat na studiach ze mną-masakra-jak o niej myślę to mnie strzela-człowiek absolutnie nie przystosowany do życia np. 5 LAT kanapki z serem, (raz z jajkiem sadzonym) zero gum do żucia czy tic taków po ich zjedzeniu kupofobia nigdy nic nie wie mamusia wie lepiej patologia

ja jestem informatykiem, niezle operuje w linuksach, znam sie na programowaniu, co nie znaczy ze nie mam czasu dla innych oraz dla siebie. I tak naprawde uwazam ze jestem calkiem normalny, moze poza fetyszystyczna przyjemnoscia, czerpana z obcowania z kobiecymi stopami. No i moze lekcewazacym stosunkiem do uzywania polskich znakow diaktrycznych ;)

Kiedys bylam z informatykiem i nigdy wiecej:o zachowywal sie dokladnie tak,jak wyzej pisaliscie.

? :>

do przesadzacie: ja nie przesadzam.Ten moj kolega naprawde jest dziwaczny,brudny,nie umie rozmawiac,jedynym tematem sa komputery,nie ma przjaciol,tylko Ci w sieci.Wiadomo,ze nie kazdy taki jest,ale zdarzaja sie ekstremalne przypadki

Do ula la Czy twoj kolega sie dziwnie zachowuje? Jesli tak to w jaki sposob? Byc moze to jest lekka schizofrenia i nic nie stoina przeszkodzie byscie sie do siebie zblizyli

Magdalenka30 - alez ty glupia jestes :) na podstawie jednego przypadku oceniasz cala populacje :o

tak

Lausha: *ciagle sie gapi w monit,ciagle!!! nie przesadzam * nie myje sie,nie robi nic ze soba i z tym jak wyglada,tylko pakuje wszystko w komputery * jest bardzo niesmialy,nie umie rozmawiac,odpowiada pojedynczymi wyrazami,nerwowo sie smieje,wlasciwie wydaje tylko jeden dzwiek "hehe" * nie chce nikogo obrazic,ale wiem,ze pochodzi z patologicznej rodziny,moze to go tak zamknelo na ludzi? nie wiem * ciagle o czyms zapomina,czasem zapomina nawet zjesc * teraz rozmawiam z nim na gg,nie wiem czy to mozna nazwac rozmowa Gdyby nie mieszkal w innym miescie,pomoglabym mu jakos

ale dbam o siebie. Faktycznie jestem niesmialy. Ale nie mam nikogo, kto chcialby mi pomoc. Ten Twoj kolega ma Ciebie, zazdroszcze mu.

Znam informatyka , który jest b. mądry , kulturalny , ma fajny dom i ładny ogród .Zna się na wielu rzeczach , jest uczciwy i szczery . Niestety ma okropną żone i najgorsze jest to ,że nie potrafi tego zmienić.

A! I niesmialy bylem duzo wczesniej, niz mialem stycznosc z komputerami.

Mozna powiedziec, ze ucieklem przed niesmialoscia w komputery. Chociaz wiem, ze to tylko poglebia ten stan :(

Jak mu pomoc?:( On sie we mnie kocha,wiem...powiedzial mi,ale jest tak rozny ode mnie,tak bym chciala,zeby kiedys byl w kims,ale jak dalej bedzie takim dziwakiem,to sie nie zmieni jego samotnosci.Tlumaczy mi"ze informatycy zyja inaczej".Raju,niech kazdy bedzie inny,ale ja naprawde chce mu pomoc,bo pomimo tej swojej niezaradnosci zyciowej i bycia ciamajda,jest cieplym i wartosciowym czlowiekiem,chyba sie tylko zagubil:(

Tak , chyba coś w tym jest ;nieśmiałość i komputer