Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skreslona

i bez nadzieji pomimo...

Polecane posty

Gość skreslona
gdybym chociaz wiedziala czego mi brakuje, to bylo by latwiej. Trudno, faktycznie frustracja to nic dobrego. Jesli bede szczesliwa sama ze soba, to moze komus spodobam sie taka, bo sfrustrowana napewno nie. Dziekuje Wam za dyskusje, poki co musze konczyc, ale temat sobie zatrzymam, moze cos mi pozniej przyjdzie do glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za glupoty jakieś
mało wychodze z domu malo albo wcale bywam na imprezach jeszcze raz wklejam cytat. Skoro sama wiesz, ze nie stwarzasz okazji sobie samej,z eby kogos poznac, to to zmien a nie sie zalisz.Wiele kobiet ma podobnie i z tym walczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sopel lodu27
Ja mam niby tylko 26 lat i zaraz kazdy mi tu napisze, ze cale zycie przede mna ale niestety juz wiem, ze bede zawsze sama i nigdy nie zaloze rodziny. jestem po dwoch nieudanych zwiazkach-jeden 3 lata, drugi rok czasu. Moj tato juz od dawna powtarzal mi, ze ja nigdy nie zaloze rodziny bo mam silny, wybuchowy charakter , chodze wlasnymi scizkami niczym kot i nie potrafie pojsc na kompromis. Moja mama zawsze oburzala sie na slowa taty ale ja zawsze w glebi duszy przyznawalam mu racje. Taka jestem, nerwowa i nie potrafiaca nawiazac normalnych, cieplych relacji z facetem. Chce byc z kims, pragne milosci ale nigdy nie bede miala meza ani dzieci bo to raczej nie dla mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skreslona
no wlasnie sama zamknelam sie w domu, ale gdzie poza spacerami mam wychodzic, jesli nie ma z kim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
"no wlasnie gdybym chociaz byla 39-letnia panna z dzieckiem," no dziecko to akurat możesz sobie dać zrobić byle komu. jeżeli tego ci do szczęścia brakuje to chyba żaden problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtedoe
ja bym powiedziała nawet, że odkąd dałam sobie spokój z romansową stroną zycia, poprawie uległy moje relacje z ludźmi. Zawsze się obawiałam, że tak kobiety jak mężczyźni mogą mnie odbierać jaką tą, co sobie kogoś szuka. A teraz jak już nie szukam, to w ogóle o tym nie myślę i jestem bardziej otwarta na ludzi, pogadam sobie z każdym, nie jestem tak spięta jak kiedyś, śmieję się, jestem na luzie i w sumie czasami zdarza mi się wchodzić w jakieś idiotyczne dialogi z facetami, które pewnie podpadają pod flirt, ale ja tylko się wygłupiam i mam dobry humor. Dawniej w życiu bym się tak nie zachowała, zaraz zaczęłabym analizować sytuację, co on sobie pomyśli i czy ona ma obrączkę. Teraz już mam to w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za glupoty jakieś
wychodz gdzie sie da, bo skonczy sie tak, ze nawet porozmawiac nie bedziesz miala z kim, tylko bedziesz placic psychologowi 100zl za godzine, bo kazdy inny czlowiek bedzie Cie mial w nosie. Weim co mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdggd
Ludzie waszym problemem jest brak pozytywnego myslenia. Wszystko widzicie w czarnych barwach i niestety ale lubicie sie uzalac sie nad sobą. to jest wasz glowny problem i powinniscie w koncu nad tym zaczac pracowac, zanim nie bedzie zbyt pozno. afirmacje i wizualizacje maja naprawde duza moc. moze zainteresujcie sie tym i poczytajcie cos w necie na te tematy. zreszta tu na kafe sa dwa ciekawe watki na ten temat: sprawcza sila mysli i pozytywne myslenie. poszukajcie, poczytajcie, na pewno wam nie zaszkodzi. a tak tylko siedziec i uzalac sie na swoj marny los to to nic wam nie da. zmiencie myslenie, a w koncu traficie na wlasciwego czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
rtedoe mam dokładnie tak samo. danie sobie na luz to jest rewelacyjna decyzja. teraz jak spotykam dziewczynę to mam gdzieś czy ona ma chłopaka czy nie, czy ja się jej podobam czy nie. witam się, uśmiecham, żegnam. jestem totalnie wyluzowany i na nic nie liczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sopel lodu27
Nie masz racji. Co z tego jak bede tryskala energia i sie usmiechala jak mj charakter nie pozwala mi stworzyc zwiazku? Zawsze na poczatku zwiazku jest cudownie, radosc, motylki a potem zaczynam stawiac na swoim, ma byc tak jak ja chce, nie potrafie pojsc na kompromis, niszcze zwiazek powoli az sie rozlatuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdggd
sopel lodu27--> a ty chyba za bardzo wzielas sobie do serca slowa swojego taty, zupelnie nie rozumiem dlaczego. co on moze wiedziec czy znajdziesz kogos czy nie i czy znajdzesz szczescie z facetem :o to tylko zalezy od ciebie a nie od niego i on nie ma tu nic do gadania. sluchaj sie tak dalej swojego starego to dobrze na tym wyjdziesz. a skoro jestes wybuchowa to moze zacznij nad tym pracowac? zawsze mozna sie zmienic. no chyba, ze naprawde dobrze ci tak jak jest i lubisz odstraszac facetow swoim charakterem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skreslona
sopel lodu27 to mozna powiedziec, ze jestem odwrotnoscia i to widac, nie jest recepta, tez mysle, ze poznasz faceta, ktory sie przynajmniej nie bedzie z Toba nudzil. Taka spokojna, zgodna jest wg nich przewidywalna. Tak potencjalnych kochankow to mi nie brakuje, ale oni tez nie tacy naiwni. Zreszta nie rozwazalam nigdy takiego faceta, bo ciagle moze naiwnie czekalam na milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teverde
Jak tak obserwuje znajomych i ogolnie ludzi, to doszlam do wniosku, ze atrakcyjne, inteligentne i wartosciowe kobiety sa czesto samotne. One nie flirtuja z facetami i nie probuja za wszelka cene zwrocic na siebie uwagi, wiec musza liczyc na pierwszy krok faceta. Faceci natomiast boja sie czesto takich kobiet i nawet nie probuja nawiazac blizszej znajomosci, bo z gory siebie skreslaja. Mimo iz mam dopiero 23 lata, to mam podobny problem. Jestem raczej dojrzala emocjonalnie osoba, wiec rowiesnicy mnie nie interesuja. Starsi faceci natomiast chcieliby miec ze mna romans, gdyz najwidoczniej podnieca ich wizja seksu z mlodsza kobieta. Kiedy ide ulica, to widze mnostwo szczesliwych par i zastanawiam sie, dlaczego ja nie moge trafic na normalnego, wartosciowego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sopel_lodu27
to co mi tato powiedzial , wiedzialam juz o tym wczesniej ...probowalam pracowac nad swoim charakterem ale na prozno, jestem nieobliczalna, faceci sie takich kobiet boja dwoch juz wystraszylam a tak bardzo zalezalo mi na nich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdggd
kiedys traficie na swoje drugie polowki tylko miejcie wiecej wiary w siebie i nie uzalajcie sie tak nad sobą :o wy sie chyba boicie, ze nikogo wartosciowego nie spotkacie, a kazdy przyciaga to czego sie boi, i moze dlatego przyciagacie do siebie samych popaprancow. zmiencie sposob myslenia, uwierzcie w to, ze lada dzien spotkacie wreszcie tą wlasciwa osobe, nie traccie wiary a bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtedoe
No wlaśnie oferma, co za ulga, czyż nie?:) Poza tym ja dopiero teraz jestem sobą. Przez całe życie próbowałam się dostosować do czyiś albo społecznych oczekiwań, próbowałam się socjalizować wychodzić do ludzi, wychodzić na imprezy. Próbowałam i zmuszałam się jako nastolatka, na studiach, na drugich studiach, w pracy. I męczyłam się naprawdę strasznie, to nie miało żadnego sensu, to mi nie leżało i tyle. Ja nie lubię wychodzić, nie cierpię imprez, zadymionych knajp, pubów, gdzie muzyka zagłusza każde słowo, ja nie piję, nie znoszę dymu, tłumu i tak dalej. Nie cierpię familijnych zjazdów, nienawidzę grilli, mam specjalną dietę, nie cierpię pieprznych dowcipów i tak dalej. I teraz jest mi fajnie, bo się nie zmuszam. Nie chodzą i już. Taka jestem. Równocześnie dodam, że nie jestem tak na co dzień typem dziwaka. Pracuję z ludźmi, mam kontakt z klientem i jestem w tym bardzo dobra, buzia mi się nie zamyka, pogadam sobie z każdym, nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktów. Jestem po prostu inna.I nie będę się dopasowywać na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdggd
sopel bo ty po prostu nie chcesz sie zmienic. jakby ci na nich naprawde zalezalo to bys sie zmienila, chociaz troche. ale po co jak ci dobrze tak jak jest, widocznie lubisz swoj charakter i nie chcesz sie zmieniac dla nikogo. nie wiem moze kiedys znajdziesz faceta, ktoremu nie bedzie to przeszkadzac. w takim razie zacznij stosowac jakies afirmacje w stylu: przyciagam do siebie wartosciowego faceta, ktory zaakceptuje moja wybuchowosc itp. na wszystko znajdzie sie jakas rada. ale najlatwiej siedziec na kafe i uzalac sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdggd
a przede wszystkim badzcie soba i nie udawajcie kogos kim nie jestescie. autorka watku napisala cos w stylu, ze jak chodzila na randki z facetami to bardzo sie starala, prężyla, zeby tylko wyjsc na kogos wartego zainteresowania :o nie no to jest chore :o badzcie prawdziwi, badzcie soba, odnoscie sie z szacunkiem do innych. ja nie rozumiem po co takie udawanie, prawdziwy charakter i tak kiedys wyjdzie na ja. ja np. jestem bardzo spokojna, malomowna, i jak chodze na spotkanie z kims to nie mam ochoty udawac innej, gadatliwej itp, zreszta i tak bym nie umiala. mimo to mam chlopaka, ktory mnie akceotuje taka i nie czepia się. nie trzeba byc gadatliwym rozrywkowym czlowiekiem, zeby kogos znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtedoe
Ja się nie użalam, absolutnie. Na co dzien jestem pogodna i bardzo rzadko grzebię w tym, co boli. Tyle, że to tam jest i trudno zaprzeczyć, że nosimy w sobie w związku z tym ból. Może zaprzeczanie i niedopuszczanie do siebie cierpienia przybralo postać zespołu jelita drażliwego. Paskudna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdggd
rtedoe --> bardzo mozliwe. podobno kazda choroba ma przyczyne w psychice ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtedoe
Ta ma na pewno.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×