po co te święta?

bylabym przeszczęśliwa gdby ich nie bylo, dla mnie to koszmar

a dlaczego to dla ciebie koszmar

dla mnie też zwłaszcza święty mikołaj zawsze śmierdzi mu z gęby papierosami!

a kto Ci kaze je obchodzic? jak jestes dziwakiem,to sobie nim badz.Trzeba byc psychicznym,zeby nie lubic swiat.Wtedy narodzil sie Chrystus,Twoj zbawiciel,Ty pusta dziwaczko:o

jak koszmar to zamknij sie w pokoju i nie uczestniczyj w nich proste nie?

dlatego ze nie moge się wyrobic, sprzatanie , prezenty (ale ja nic nie dostane), zakupy swiateczne.... nie milam wczesniej czasu sie za to zabrac, bo studiuje i pracuje (przed samymi swietami jest najgorzej, najwiecej kolosow i najwiecej pracy) poza tym przykro mi bo moje święta nie sa takie jak w innych domach, cieple i rodzinne i nawet moj narzeczony nie chce do mnie przyjechac bo nie lubi jedej osoby z mojej rodziny ktora bedzie u mnie przez cale swieta

Do Kajakowa 33-ktoś wyraził opinię i jego sprawa a ty to negujesz-dlaczego jest dziwny-nie ma ochoty-jest milion przyczyn i powodów, żeby nie obchodzić świąt...KAŻDY NA FORUM MA PRAWO WYGŁASZAĆ WŁASNE ZDANIE

Kajakowa33 zastanow sie kim ty naprawde jestes!!! piszesz o chrystusie a potem wyjezdzasz na mnie ze jestem "pustą dziwaczką" m.in przez takie zaklamane osoby jak ty nie lubię swiąt

don't u know: moja opinia bylo zas powiedzenie,ze tylko dziwacy nie lubia swiat,to tez byla opinia prawda,wiec zejdz ze mnie,zalosny czlowieczku:o

a co ma Chrystus wspolnego z powiedzeniem,ze jestes dziwaczka :D NIC:)

i nie jestem zaklamana,pusta babo

Kajakowa33 wiesz jakbys miala takie swiata jak ja , to tez byś ich nie lubila

po to abyś wiedział / a że trzeba czekać na prezenty

Kajakowa33 sluchaj moze idz sie wyzywac na inny topik, co?

no wlasnie komeracja, ja to teraz glownie widze w swietach, gdzie sie zatracila cala ich magia w obecnych czasach

nie każdy musi lubić mimo wszystko to smutne....

ę świąt, bo musze robić z moja starą jakieś żarcie, a ona mnie opierdala równo, ze krzywo coś kroję:O A dodam, ze gotuję lepiej niż ona:O I drze się na mnie od rana, że popsułam jej krajalnicę, że zajmuję miejsce w kuchni, po prostu życ nie umierać. A jak jej mówię, z emam to w dupie, to zaraz sie drze, zebym nie udawała obrażonej, tylko gotowała:O Swięta sa chujoweeeeeeeeeeeee, szlag mnie trafia co roku, nienawidze tego wszystkiego. Na szczęście już niedługo wyprowadze się z domu i będę mogła siedzieć sama na dupie i niogo nie wpuszczać do domu

zamliknij kobieto... tak samo ględził chłopak z rodziny potem pojechał za granicę i święta tam właśnie spędził \ po roku wrócił już NIGDY nie gada takich głupot za to powiedział - "już jedne święta spędziłem poza domem. Nigdy więcej. To zabrzmiało w moich uszach jak 9 Symfonia Beethovena.... Młody to mój syn... Jutro razem z całą rodziną spędzamy najpiękniejsze święta....

a ja ich nie obchodzę, ważne że w domu można się po opierniczać :)

Jeżeli to było do mnie, to ja juz spędzałam święta sama i było 10 000 razy przyjemniej i NORMALNIE. Rodzicom się zawsze wydaje, ze sa najlepsi, nawet jak są zapijaczonymi i żałosnymi alkoholikami i jak obrażają wszystkich wokół, nie mając szacunku do nikogo, a sami się go domagają nie wiem za co:O

juz odpowiadam: swieta sa po to, zeby wydac w chuj pieniedzy na nic, poklocic sie z cala rodzina o gowno, przesiedziec tydzien na dupie przed kompem, zepsuc sobie wzrok i stracic wszystkie nerwy uczestniczac w kafeteryjnym zyciu.

Podpisuję sie pod "pokłoceniem z cala rodzina o gówno" - jak sie jest zbyt długo w kilka osob w domu i nawet nie ma gdzie wyjsc, to wszyscy maja siebie dosc i wlasnie zaczynaja sie żreć o gówno. I jeszcze ta konfiguracja w tym roku - weekend+3 dni = 5 dni, mozna miec naprawde dosc... i w ogole...

1. skomercjalizowane 2. przereklamowane 3. sztuczne 4. wiele osób ich nie lubi, ale się nie przyznaje, bo nie wypada 5. za dużo się je, za dużo wydaje, za dużo siedzi przed tv, czy kompem 6. człowiek się rozleniwia oczywiście mają też swoje + ale ten post nie jest o tym;) To czy lubimy świeta czy nie zależy przede wszystkim od naszej sytuacji, rodzinnej, osobistej itd. Moim zdaniem nie powinno negować się osób które ich nie lubią jak i tych którzy rozpływają się w tym temacie Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - ja osobiście siedzę raczej w innym rzędzie niż sympatycy całego Marry Christmas pozdr

tez nie lubie swiat, dlaczego??..bo maz ma mnie w d***e , bo dzieciaki za granica, bo zycie mnie przeroslo...