Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wwwwwwwwwwwwwwwww

WRZESIEŃ 2008

Polecane posty

miło że jest co poczytac:) izabelciu my jak w niedziele byliśmy na basenie to mała była w basenie dla dzieci a tam woda jest cieplejsza, ale potem sama chciała isc na duzy basen wiec ja zabrałam, szczęka jej latała, a ta w siódmym niebie, az pani ratownik, która ja juz kilka razy widziała nie mogła się nadziwić, a ja nie wiedziałam czy jej zimno, bo ta szczeka jej cały czas latała :) karro nie sadzaj na siłe maksa, może jeszcze nie jest gotowy, szkoda go zrazić, nasze nocnikowe przeprawy tez były dosc ciezkie, az nagla z dnia na dzien sukces, no i my od listopada mamy spokój, był jeszcze problem z kupka,bo mała troche bała sie robic na kibelek, ale i to przeszło teraz woła ładnie i siku i kupkę, a i u nas raczej woli podkładkę i kibelek, na nocnik wcale. nocki i zasypianie tez mam przechlapane także łącze się z tobą w ubolewaniu, a czasami to i pewnie nerwach. co do antykoncepcji, to ja mam wkładkę MIRENA, bardzo sobie chwalę, wiem ty nie możesz. po założeniu przez jakies trzy a nawet 4 mce tez miałam ciągle plamienia, ale przeczekałam i teraz jest wszystko super, także może podobnie z twoim implanetem, może poczekaj jeszcze chwilę. co do zastrzyków to faktycznie jak bedziesz się źle czuła to nie ma jak z niego zrezygnować, trzeba sie przemęczyc przez cały okres działania to chyba 3 mce, po zastrzykach jakie sa dostepne w PL kilka moich kolezanek tyło. tabletki brałam, ale mimo prób dopasowania najbardziej odpowiedznich dla mnie, nie zanlazły się takie, nie moge brac tabletek. także pewnie jak mi sie waznosc wkładki skonczy włoze kolejna. u nas urodzinowy weekend, jutro ide z Oliwka na urodzinki jej kumpla Mikołaja kończy 2 latka, a w sobote urodzinki mojej bratanicy 7 lat. kończę, bo musze zadzwonic do synka, wczoraj był podekscytowany wrażeniami z kina 5D, jutro wraca, maja jeszcze plany na aquapark. Oliwka za nim tęskni bardzo, a jaka grezczna, zauważyłam że te moje łobuzy nakręcajaa się wzajemnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
el kurujcie sie, zdrowiej kobitko i pisz jak tam fasolka jak tylko bedziesz miała nowe wieści. buziaki dla was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny za odpowiedzi o antykoncepcji ! Mamo HiO plamienia to bym jakos zniosla, a ja po prostu co 2 tyg mam normalny obfity okres z bolami brzucha i ogolnym zlym samopoczuciem, a mam ta wszywke juz ponad rok .. chyba ja wyjme i sprobuje pigulek, tylko ja sie panicznie boje ze bede o nich zapominac . A co do spania to ja juz nie mam pomyslow, staram sie Maksa wieczorem wyciszyc, czytamy bajkiw sypialni, nie jest tak ze odrywam go od zabawy i pakuje do lozka.. wczoraj kladlam go o 21.30 , zajelo mi to godzine, i mimo tego ze bylam caly czas w pokoju ryczal z 20 minut ! Rece opadaja. Jedyna pozytywna strona to taka ze dlugo spi rano, przewaznie do 9.30 wiec mam chwile dla siebie - co prawda Krzys wstaje miedzy 7-8 ale sam sie dosc dlugo zabawi wiec mam czas wypic kawe i sie obudzic. Aha, probowalismy nie klasc go w ogole w dzien, ale efekt zawsze taki sam - zasypia przy zabawie okolo 17-18 na godzine i w koncu na jedno wychodzi. Iza a ja bardzo prosze o "zwalenie sie na glowe" :D My z Nelsem gosci bardzo lubimy i bardzo sie ucieszymy jak sie u nas na pare dni zatrzymacie! Szczegoly obgadamy za rok :) Oj niepotrzebnie pochwalilam Krzysia ze sam sie zabawi :) Musze isc do niego, papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja faktycznie sie troche udzielam tutaj , co??? :) za to wcale nie ogladam TV, bo nie lubie jak Zosia jest w poblizu i TV gra. u nas sniegu a sniegu, sypie od ponad dwoch tygodni i konca nie widac,ale za to pieknie jest. cos mialam napisac...ale mi z glowy wylecialo :( jutro idziemy na chrzciny naszych przyjaciol corki, jak ja to mowie, przyszywanej siostry Zosi. Jakos tak sie obudzilam w ostatniej chwili z prezentem,ale cos w domu znalazlam. u nas daleko na zakupy i moze to dziwnie zabrzmiec,ale pewnie sporo ludzi tak robi tutaj,ze jak jestem czasami na zakupach w miescie, to kupuje sie pare rzeczy np na prezenty i nie wiem nawet kiedy i dla kogo uzyje :) tak wlasnie jest w tym wypadku i w ten sposob moja przezornosc uratowala nas, przez srednimi prezentami u mnie w miejscowosci. teraz tylko wlozyc do torebeczki i prezent gotowy :) Sophia namalowala chyba z 4 rysunki takze jutro bedzie je wszystkim prezentowac :) karro...to faktycznie u ciebie dlugo i czesto. ja mam dzwonek w komorce nastawiony np na 20, ale jak sie obawiasz ze bedziesz zapominala nastaw tez na 21 i wtedy juz na pewno lykaj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ależ nam się forum ruszyło, aż miło :)! Myszka - bardzo dziękuję za link do spodni! Kupiłam co prawda inne, bo te nie pasowałyby do kurtki, ale tej samej firmy :). O takie: http://www.pinkibaby.pl/index.php?site=cart&id=3579&id1=11&id2=8&quantity=1&ver=fSCMhVWkYSRbhHRKeYha Tylko w innym sklepie i kurcze drożej. JAk to jednak wszystko trzeba sprawdzać... W każdym razie test na zjeżdżalni już był i super - Mati zadowolony, radosny sobie hasał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasinska to cena tych spodni i tak niezla ja w sklepie dla Aruni dalam 100 zl bez jednego grosza takze zeny zabujcze Izabelcia - nie pomyslalabym zeby prezenty na zapas robic ale dobrze ze cos znalazlas :) a tak z ciekawosci mozesz napisac co to takiego? Mamohuberta - fasolka sobie rosnie i zeby bylo smiesznie narazie termin porodu mam w urodziny Arusi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow, El, super! To jak będzie druga dziewczynka, to będziesz miała większość rzeczy po Aruni. Ja mam dużo rzeczy po MAteuszu, ale pory roku niestety nie zawsze się pokrywają, więc coś tam dokupuję. No a poza tym chyba po prostu lubię kupować te małe ciuszki ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasinska - tak czy inaczej mam nadzieje ze bedzie chlopiec oboje z mezem bysmy sie bardzo cieszyli no ale jak bedzie dziewczynka to tez ja bedziemy kochac :) Co do ciuchow to ja mam troche takich uniwersalnych szczegolnie body ze nadaja sie i dla chlopca i dla dziewczynki gorzej moze z jakas kurtka czy czapka bo to juz typowo dziewczece czy tez juz w takim wieku jak teraz nasze pociechy no to wiadomo ze jakies bluzeczki to tez juz bardziej Arusia ma dziewczece czy tez jakies sukieneczki,spodniczki itp. ale tak mniej wiecej do czasu jak nosila body to niektore rzeczy i na chlopca sie nadaja wiec zobaczymy jak to bedzie narazie oby szczesliwie do przodu zeby nic zlego sie nie przydazylo. Narazie tylko leze i chudne juz przez miesiac schudlam 2,5 kg az mi sie wierzyc nie chcialo jak dzisiaj weszlam na wage i zobaczylam 50 kg.Z Arusia na poczatku to tylko 0,5 kg schudlam i potem juz tylam a tu az tyle no ale w pierwszej ciazy tyle nie wymiotowalam zobaczymy jak dalej bedzie narazie przedluzylam zwolnienie z pracy o kolejne 2 tyg bo konca zlego samopoczucia nie widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
el dobrego samopoczucia zycze, żeby ci juz przeszły wymioty. no trzymamy kciuki za synusia :) karro oj to długo już tak się meczysz z ta wszywka, wiec faktycznie lepiej pogadac z lekarzem i moze cos zmienić. jak brałam tabletki to tak jak izabelcia miałam w tel przypomnienie nastawione. kasinska, karro a wy karmicie jeszcze swoje maluchy? jakos nie pamietam. nasze weekendowe urodziny bardzo sie udały. pochwale sie i wcale nie przesadze jak wam powiem że Oliwka świetnie sobie radzi wsród dzieci, w ogóle nie musiałam jej pilnowac na tym placu zabaw, mogłam spokojnie pic kawkę, mała bawi sie super, jak się jej nudzi to zaczepia starsze dzieci i szuka sobie towarzystwa, kilka razy widziałam jak gadała sobie z dziewczynkami starszymi i biegała z nimi.większosc moich kolezanek musiała jednak biegac za swoimi pociechami. wczoraj bylismy na urodzinach mojej chrzesnicy i było wiecej starszych dzieci jak była wojna na kulki to Oliwia trzymała sztame z bratem i z nim łobuzowała i to naprawde nieźle. za dwa tygodnie mamy kolejne urodziny dwulatki Hani:) w sobotę odebrałam synka i powiem wam, że juz w domu zupełnie inaczej, głośno, kłótnie, bałagan, jedno drugiemu psoci. jak była tylko Oliwka zupełnie inaczej sie zachowywała, dosłownie odpoczywałam przy niej, a teraz.... :D pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MHiO....jak ja to znam aniolkowe zachowanie :) tak zawsze myslalam o Zosi, zanim przylecialam do Polski i ona tam niezle pokazala. zero odpoczynku tylko pilnowanie jej przez caly dzien. wrocilam do domu i znowu tak jak ty ...odpoczywamy sobie :) z takich ciekawostek rodzinnych...wczoraj zaliczylismy pierwsza wizyte na pogotowiu z mezem. tym razem nie zwiazane z jego choroba. gral w koszykowke i wychamowal na scianie i uderzyl duzego palca u nogi. spuchniety, przeswietlenie nie wykazalo nic,ale dzis na maxa zielony/niebieski i spuchniety. jutro jedziemy do Duluth do jego onkologa i oczywiscie na zakupy...wiec bedzie sobie siedzial w samochodzie i ogladal filmy :) a ja z Zoska na ubraniowe zakupy bo u nas na maxa duzo wyprzedazy. el79....juz sie dziele z toba moja slodka tajemnica :) np jutro jak zobacze jakies fajnie ubrania dla mojej rodziny w polsce czy np mniej wiecej wiem do kogo bedziemy zaproszeni na urodziny, albo np dwie dobre znajome sa w ciazy itd wiec po prostu jak cos bedzie fajnego to kupie i troche te rzeczy poczekaja w szafie. na chrzciny kupilam/wyszukalam w szafie taki system do plywania dla maluszka ...wyglada jak kolo ratunkowe z takim zadaszeniem, ale nie jest z plastiku tylko takie z siatki/materialu. jest dla dzieci od 9 do 24 miesiecy. hmmm moze taki nie 100% chrzcinowy prezent,ale tutaj jest troche innaczej. jedyna rzecz jaka dziecko dostalo zwiazane z chrzcinami, byla Biblia dla dzieci. reszta to albumy i pieniadze. znajomi sa na maxa ludzmi, ktorzy jezdza pod namioty itd, a u nas tysiace jezior wiec powiem szczzerze,ze jak otwierali prezenty to wszyscy podziwiali nas, az mi ulzylo :) dziekowali kilka razy. na gwiazdke kupowalam Zosi pilke do skakania i jakos tak pomyslalam, kupie jej dwie,bo jak ktos przyjdzie to beda sie razem bawic. nigdy tej drugiej nie otworzylam i kolezanka ZOsi zaproisila ja na urodziny ( cale dwa dni przed) wiec pilka do skakania ( ta nowa oczywiscie ) :) byla jak ulal na prezent. tutaj widze prezenty w granicach od $10 do $20. zdecydowanie inne prezenty niz w Polsce, przynajmiej u mnie w miejscowosci. mam np w szafie zawsze jakis kocyk np bialy, kilka ciuszkow dla chlopca i dziewczynek, bo ja na duze zakupy jezdze co jakies 6-8 tygodni. nie jak wy kolezanki...galerie i centra handlowe za kazdym rogiem. plus oczywiscie zakupy przez internet ratuja sprawe. znajome zaprosily mnie na zenska popijawe ale jak wrocilam z pracy to zOska taka steskniona za mna,ze nie mialam sumienia jej zostawiac. niby moglam z nia przyjsc,ale jakos rodzinka wazniejsza, po drugie ja nie lubie pic i oczywiscie musialabym jechac samochodem, mimo,ze mieszka moze 2min jazdy odemnie. el79.....ja w ogole nie zwracalam,ale na poczatju schudlam 3 kilo i pamietam,ze jak sie zawazylam, to myslalam,ze pomylka. zycze chlopaka, bo cos czuje,ze maz by nie narzekal na propocje w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza zazdroszcze ci sniegu, u nas sie zrobilo paskudnie, wczoraj deszcz lal caly dzien, zrobila sie potworna szklanka na chodnikach i ulicach, na gorze woda a pod spodem lod brr Dzis na razie nie pada ale ma znow padac po poludniu wiec chyba zaraz wyjdziemy sie przewietrzyc nim nie ma deszczu. Moj N chory, ma cos z zoladkiem .. wczoraj lezal w lozku caly dzien i sie zwijal, zwracal tez :( Nie wiemy co mu jest, zatrucie pokarmowe raczej nie bo w koncu jemy wszyscy to samo a nam nic nie jest. Zobaczymy co dzisiejszy dzien przyniesie. El ale ci sie zbieglo ze masz dwa dzieciaczki w ten sam termin :) Mam nadzieje ze juz troche lepiej sie czujesz. Mamo HiO ja juz nie karmie mojego Krzysia jakos od listopada. A propos Krzysia to zaczal w koncu raczkowac, i z jednej strony dobrze bo nie chce byc tyle na rekach, ale za to trzeba ciagle patrzec gdzie idzie i za co chwyta :) Dobrze ze jeszcze sa zabezpieczenia w np szufladach , kontaktach, zostaly jeszcze po Maksie. Bylam niedawno z Krzysiem na kontroli roczniaka, lekarka byla z niego berdzo zadowolona , dostalismy tylko skierowanie do okulisty bo zezuje troszke na jedno oczko. Ja mam egzamin poprawkowy 12 lutego, mam nadzieje ze Nels sie lepiej poczuje niedlugo bo w domu nie mam szans na nauke, jedynie w zaciszu biblioteki, no ale jak on chory to jestem uziemiona. Iza z takim zapasem prezentow to dobry pomysl jak sie mieszka daleko od sklepow :) Ja mam w sumie do sklepow niedaleko ale jak nie ma Nelsa to z ta moja dwojeczka i tak do galerii nie chodze, bo wiecej stresu z lataniem za nimi niz tych zakupow ! Wole isc na plac zabaw a na zakupy na spokojnie sama jak jest N. Kawka wypita wiec ide do dzieci, juz sie obudzilam na tyle zeby sie pobawic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabelcia - no to z tymi prezentami to faktycznie fajny pomysl :) bo w razie czego cos jest pod reka :) Co do meza to z pewnoscia bylby szczesliwy jak by mial synka zreszta ja tez :) on jak urodzila sie Arusia to tylko takie pytanie bylo Co ja bede z corka robil? :) a mala swiata po za nim nie widzi bardziej ciagnie w tej chwili do niego niz do mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karro - zdrowka dla meza zycze moze dzisiaj bedzie juz lepiej. Oj to w sumie ten egzamin juz niedlugo, bede trzymac kciuki. Fajnie ze Krzys sie dobrze rozwija przynajmniej stresu nie ma z tym zwiazanego. Moje samopoczucie niestety dalej do niczego.Wzielam sobie kolejne 2 tyg zwolnienia z pracy i nie wiem czy na tym sie skonczy.Dzisiaj koncze 9 tydzien wiec teoretycznie to moze jeszcze potrwac.Z Arusia tak mnie trzymalo do konca 4 miesiaca ale juz nawet staram sie nie porownywac tych ciaz bo jak to moja gin powiedziala kazda ciaza jest inna wiec dalej leze i sie mecze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Wszystkie Kobietki jestem nowa od paru dni próbuje nadążyć z przeczytaniem wszystkich wpisów muszę wam powiedzieć że podziwiam za wytrwałość to już 3 rok leci jak Piszecie wymieniacie się doświadczeniami... wydarzeniami... oraz nowościami... Chcę się podzielić z wami tym ze też mam Córeczkę która urodziła się 2008 r a dokładnie 7.09.2008r ma na imię Amelia od samego początku była wielka niespodzianką. Zacznę od Tego że wtedy jeszcze nie byłam mężatką... całą Ciążę przeszłam lekko gdyby nie w 5 miesiąc wylądowałam na pogotowiu przez nerki ale po zastrzyku się uspokoiło więc mogłam wrócić do domu... Termin miałam na 5. 09 więc jak przyszedł czas pakować walizkę i ruszać bardzo się bałam to była moja pierwsza Ciąża. U mnie obniżył się brzuch ok 2 tygodnie przed porodem... żaden Czop mi nie odszedł wcześniej 4.09 byłam na ostatnim usg i przy badaniu lekarz powiedział mi ze do końca tygodnia urodzę .. 6.09... dzień przed porodem wieczorem podbrzusze mnie bolało jak na miesiączkę ale trochę mocniej a pamiętam ze w niedzielę miałam jechać na odwiedziny do Babci bo miała imieninki późnym wieczorem rodzice zadzwonili do niej ze jednak nie przyjedziemy bo to po terminie i nie chcą jechać ze względu na mnie że źle się zaczęłam czuć.. następnego dnia obudziłam się o 6 jakaś taka dziwna co chwile latałam do WC nie chciałam nic jeść mama kazała mi się położyć po i leżeć jak leżałam zaczęły się lekkie skurcze co 10 min regularnie coraz Silniejsze i dłuższe wiec zabrałam walizkę i pojechałam rodzić lecz gdy tam dotarłam okazało się że skurcze są lekki brak rozwarcia i ze mogę spokojnie wracać domu bo nie było miejsca na patologi.. a ze miałam 30 min drogi do szpitala spokojnie mnie puścili do domu.. wróciłam do domu położyłam się i usnęłam obudziły mnie mocniejsze skurczę mocniejsze i częstsze więc pojechałam jeszcze raz i w końcu zostawili mnie na porodówce bo przy badaniu odeszły mi wody a rozwarcie miałam już na 2 palce po paru godzinach urodziłam o godz 22:35 córeczkę o wadze 3900 i 58 cm.. i 10pA.... teraz moja córeczka jest naprawdę kochana ładnie składa już sama zdania.. jest grzeczną dziewczynką nie sprawiała żadnych problemów spała całe noce miała prawie 2 latka jak sama zaczęła wołać Siusiu. Amelia miała 15 miesięcy dowiedziałam się ze będzie mieć braciszka lub Siostrzyczkę była tak bardzo szczęśliwa przytulała się brała książeczkę i chciała czytać bajeczki dzidzi a gdy pytałam się co bardziej by chciała chłopca czy dziewczynkę odpowiadała chłopczynkę termin drugiego porodu miałam na 24 sierpnia a urodziłam 27 sierpnia 2010r o 20:17 córeczkę Zofię o wadze 3660 i 54 cm i dostała 8pA poród był wywoływany ze względu na Nerki bo znowu mi dokuczały. gdy Amelia miała ponda rok wyszłam za mąż za ojca dziecka (tylko cywilny) gdy dowiedziałam się o drugiej ciąży już planowaliśmy ślub kościelny więc gdy tylko Zosia się urodziła wzięliśmy ślub kościelny razem z chrzcinami. no to znacie w skrócie moją historię.. Jak macie jakieś do mnie pytania walcie śmiało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Migotko na naszym forum :) az sama sie dziwie ze tak dlugo to ciagniemy chodziaz wiekszosc dziewczyn i tak sie chyba wykruszyla. To swoja pierwsza coreczke urodzilas dzien po mnie :) no i fajnie bo w sumie 2v lata roznicy miedzy siostrami :) Ja tak szybko sie nie zdecydowalam na drugie wiec u mnie to powinno byc rowne 3 lata i jakos tak na chlopca sie nastawiam ale z Arunia tez sie nastawialam i nie wyszlo :) W kazdym razie jeszcze raz witamy serdecznie w naszym gronie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
El no widac ze ty na zwolnieniu a nie w pracy bo piszesz i piszesz :D I bardzo dobrze :D Migotko witamy ! Tak tak, juz trzeci roczek leci, co prawda zostala nas tylko garstka w porownaniu z tym ile nas bylo na poczatku ale najwazniejsze ze topik zyje. Mysle ze dlugo ci zajmie czytanie calego watku :) Ja mam w kazdym razie synka z 1 wrzesnia 2008, Maksia, a w wigilie 2009 urodzil sie jego mlodszy brat Krzys (3 m-ce przed terminem). Iza tak czytalam o tej swince Peppie i zaczelam puszczac Maksiowi i on ja po prostu pokochal, wieczorem krzyczy "sinka pepa" i pokazuje na komputer. U nas nadal zmagania z nocnikiem, Maks za nic nie chce siadac, kurde chyba Krzysiu sie pierwszy nauczy jak tak dalej pojdzie :( przyznam jednak ze nie puszczam go duzo bez pieluchy, i tak mam nawal roboty przy dwojce a gdzie jeszcze scierac mokre plamy.. Cos Myszka i Brutta dawno nie zagladaly, co tam u was dziewczyny ? A ostatnio widzialam na NK ze ewunienka urodzila deruga coreczke :) Szkoda ze juz nie pisze, ale jesli czyta to pozdrawiam. Ja ide robic obiad na jutro bo ucze sie do egzaminu i jak tylko chlopakow klade na drzemke to sie zmywam do biblioteki wiec chce miec gotowy. Jutro makaronik i gulasz. Dobranoc dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karro nie od razu rzym zbudowano Moja Amelia też nie chciała siadać na nocniczek jak dostała grający to się wystraszyła to zmieniłam jej na zwykły potem jak to nie pomogło to sadzałam ja na normalny kibelek trochę to trwało bo aż cały rok mimo to że miała pampersa to mówiłam jej chodź zrobimy siusiu i ściągałam jej i sama ją sadzałam na nocnik jak chciała to od razu siusiała a jak nie to sadzałam ją mimo woli jak mówiła ze nie chce to albo puszczałam wodę w kranie albo za chwilę ją sadzałam trwało to rok bo zbytnio nikt inny tego nie robił tylko ja a jak musiałam gdzieś wyjść do pracy np to ona zostawała albo z mężem albo z rodzicami moimi albo jego no i gdy nadszedł sierpień 2010 już wiedziałam ze musi spróbować bez pampersa chodzić to bywały takie dni ze nie zdążyłam ją nasadzić w posiusiała się (na noc jej jeszcze zakładałam prze ok 2 miesiące i na wyjścia dłuższe na spacer) gdy pojechałam do szpitala rodzić jej młodszą siostrzyczkę to nauczyła się wołać ładnie siusiu ale już gdy zaczęła siusiać w majtki więc wytłumaczyliśmy jej ze musi troszeczkę wcześniej wołać zanim zrobi w majtki tak żebym ja lub tata zdążył ją nasadzić i udało się wołała między czasie przy tej nauce dostała w spadku po starszym kuzynie nocnik co jej się spodobał i obiecała ze będzie do niego robić siusiu i od tamtego razu robi do nocniczka a teraz ją uczę że sama zdejmuje sobie rajstopki i majteczki i sama siada na nocnik więc tak ogółem miałam 4 nocniczki i 2 różne zakładki na kibelek w tym nocniczek który zawsze ma w swoim pokoju i jeden u babci (mojej mamy ) i jeden u drugiej babci)) a klapy 2 bo jedną dostałam a drugą sama sobie wybrała gdy byliśmy na zakupach bo była naklejka z jej ulubioną postacią KUBUSIEM PUCHATKIEM ....AAA..... a nocne siusianie na początku próbowałam wstawać w nocy jak tylko sama się budziłam aby ją nasadzić a później jak Zosia się urodziła to przed karmieniem ją budziłam nasadzałam nie zakładałam jej już pampersów gdy zaczął się październik od tamtej pory może 4 razy na początku przez sen zdarzyło jej się posikać w nocy na szczęście ceratę jej podkładałam pod prześcieradło żeby łóżka nie zlała Kobietki powiedźcie mi jak wasze pociechy przestały spać w małych łóżeczkach i czy przestały pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karro nie od razu rzym zbudowano Moja Amelia też nie chciała siadać na nocniczek jak dostała grający to się wystraszyła to zmieniłam jej na zwykły potem jak to nie pomogło to sadzałam ja na normalny kibelek trochę to trwało bo aż cały rok mimo to że miała pampersa to mówiłam jej chodź zrobimy siusiu i ściągałam jej i sama ją sadzałam na nocnik jak chciała to od razu siusiała a jak nie to sadzałam ją mimo woli jak mówiła ze nie chce to albo puszczałam wodę w kranie albo za chwilę ją sadzałam trwało to rok bo zbytnio nikt inny tego nie robił tylko ja a jak musiałam gdzieś wyjść do pracy np to ona zostawała albo z mężem albo z rodzicami moimi albo jego no i gdy nadszedł sierpień 2010 już wiedziałam ze musi spróbować bez pampersa chodzić to bywały takie dni ze nie zdążyłam ją nasadzić w posiusiała się (na noc jej jeszcze zakładałam prze ok 2 miesiące i na wyjścia dłuższe na spacer) gdy pojechałam do szpitala rodzić jej młodszą siostrzyczkę to nauczyła się wołać ładnie siusiu ale już gdy zaczęła siusiać w majtki więc wytłumaczyliśmy jej ze musi troszeczkę wcześniej wołać zanim zrobi w majtki tak żebym ja lub tata zdążył ją nasadzić i udało się wołała między czasie przy tej nauce dostała w spadku po starszym kuzynie nocnik co jej się spodobał i obiecała ze będzie do niego robić siusiu i od tamtego razu robi do nocniczka a teraz ją uczę że sama zdejmuje sobie rajstopki i majteczki i sama siada na nocnik więc tak ogółem miałam 4 nocniczki i 2 różne zakładki na kibelek w tym nocniczek który zawsze ma w swoim pokoju i jeden u babci (mojej mamy ) i jeden u drugiej babci)) a klapy 2 bo jedną dostałam a drugą sama sobie wybrała gdy byliśmy na zakupach bo była naklejka z jej ulubioną postacią KUBUSIEM PUCHATKIEM ....AAAAAA a nocne siusianie na początku próbowałam wstawać w nocy jak tylko sama się budziłam aby ją nasadzić a później jak Zosia się urodziła to przed karmieniem ją budziłam nasadzałam nie zakładałam jej już pampersów gdy zaczął się październik od tamtej pory może 4 razy na początku przez sen zdarzyło jej się posikać w nocy na szczęście ceratę jej podkładałam pod prześcieradło żeby łóżka nie zlała Kobietki powiedźcie mi jak wasze pociechy przestały spać w małych łóżeczkach i czy przestały pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotka dzieki widze ze nie tylko mi nie jest latwo z tym nocnikowaniem! Co do lozeczka to moj Maks spi jeszcze w tym ze szczebelkami ale w sumie to dlatego ze za pare miesiecy przeprowadzamy sie i nie oplaca mi sie kupowac lozka, dostanie prawdziwe na nowym mieszkaniu. Ale widze ze juz z niego wyrasta. A poza tym troche mi na reke ze nie moze z niego nawiac :) A Krzysiu ma dopiero roczek wiec on tez w lozeczku. No wlasnie Iza a jak Zosia bez pieluch bo u was tez byla przeprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety u mnie Amelia musiała szybko przejść do normalnego jak miała prawie 1,5 r to w ostatniej chwili ja złapałam bo chciała sobie przejść przez barierkę więc jej ściągnęłam bok łóżeczka i pod jej ciężarem jeden bok z podstawy pękł więc musiała przejść do normalnego łóżeczka na czas naprawy a potem już nie chciała w n im spać bo wtedy powiedziała ze to będzie dla chłopczynki:)(tzn dla Zosi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz dokladnie nie pamietam ile Zosia miala miesiecy ale chyba tak z 20 lub 22kiedy nasze lozeczko bylo ogloszone jako niebezpieczne (recall) i oddalam do sklepu i zwocili cala kase. wtedy kupilismy jej 'twin' takie lozko na jedna osobe,ale dlugie, chyba 2 m dlugosci, wiec ogolnie moze w nim spac az do zamazpojscia :) kupilam od razu taka barierke i nigdy nie spadla, a lozko dosyc wysokie, bo ma dwa materace. pieluchy...jak jestesmy w domu to zawsze bez pieluchy. jak do tej pory tylko dwa razy zrobila kupke w majtki. siku tylko raz ale to chyba jej sie przytrafilo jak pewnie stekala :) takze u nas super! np we wtorek pojechalismy na zakupy i do lekarza, wiec wyjechalismy z domu ok 7 rano i wrocilismy ok 20, wiec pieluche miala caly czas. miala tam i siku i kupke,ale tego sie spodziewaalm wiec nie jestem rozczarowana. na noc zakladam jej pampersa ale juz nie bede, bo oni razu nie byl mokry. ona jak wstanie to robi siku tak 10-20 minut po wstaniu, wiec pampers zbedny na noc. wyglada ze potrafi utrzymac ok 12 godzin. dzisiaj Zosia miala kolezanke i sie fajnie bawily ponad dwie godziny. a ja dzisiaj wolne bo wczoraj pracowalam na maxa aby dzis miec trzeci dzien wolny w tym tygodniu i sie udalo. takze sie troche obijam,a co mi tam :) Myszka....trzymaj sie i zycze aby chorobsko cie ominelo. fajne fotki z nart na fb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Mamo HiO - ja wciąż karmię piersią PAwełka - ma teraz 8 i pół miesiąca, założenie jest takie, że chcę go odstawić od piersi zanim ukończy rok, u Mateusza to było jakoś na tydzień-dwa przed pierwszymi urodzinami, teraz chcę podobnie. Ale nie wiem, czy nie będzie trudniej niż z MAtim, bo PAwełek to już kompletnie bezsmoczkowe i bezbutelkowe dziecko. Mama i cycek są najważniejsze. Jak ostatnio próbowałam mu dawać z butelki herbatkę ułatwiającą trawienie, bo miałam wrażenie, że boli go brzuszek, to tak pił jakby zupełnie nie wiedział jak to robić. Kosmos. A dzisiaj wieczorem niby mam wyjść na imprezę - dyskotekę- koleżanka taki wypad babski organizuje, no i nie wiem, jak mój biedny M sobie poradzi bez mojego cycka ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasinska skad ja to znam, moj Krzys to tez dziecko bezsmoczkowe i bardzo dlugo nie pil z butelki. Pamietam ze jeszcze latem a mial wtedy z siedem miesiecy w ogole nie potrafil pic nic z butelki, karmilam go tylko piersia no i jadl juz lyzeczka kaszki itp. Odstawilam go w wieku 11 m-cy , praktycznie w dzien w ogole juz nie karmilam, tylko w nocy a i tak to bylo bardziej na uspokojenie niz z glodu, bo czesto nawet nie pil mleka tylko ciumkal sobie. A jak go odzwyczajalismy to po prostu jak sie budzil to bral go moj maz, pierwsze dwie noce plakal za cyckiem (ja juz prawie zmieklam i bym mu dala ale maz na szczescie powalczyl te dwie noce) i w koncu przyjal butelke. Jak dla mnie te 11 m-cy karmienia wystarczy .. zreszta ciesze sie ze w ogole udalo mi sie utrzymac laktacje jak Krzys tak dlugo lezal w szpitalu po urodzeniu. Mam nadzieje ze impreza sie uda i Pawelek bez cyca da rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karro...w ostatnim wpisie wlasnie zapomnialam napisac jak bardzo sie ciesze, ze wasz Krzysio tak dobrze sie rozwija i rosnie, bo pamietam przeciez jakie to bylo dla nas wszystkich tutaj przezycie,ze urodzil sie tak wczesnie. tak pisze,bo sobie pomyslalam,ze pewnie nie mieliscie latwo na poczatku. u nas....sobota wieczor, ja ok 19 na sofie ogladam TV, Nick na materacu na srodku pokoju a Zoska sie bawi. przyszla do mnie pod kocyk i po 3 min zasnela. a ze ona nie chodzi tak wczesnie spac to zobaczymy o ktorej sie obudzi. Nick zasnal przed TV pewnie 20 min po malej wiec cisza w domu i pewnie bym mogla sobie wyjsc ale nie mam za bardzo zkim...jedna znajoma ma 6 tyg dziecko, druga w 8 miesiacu ciazy, nastepna wyleciala do Peru itd no coz....odpowiem pewnie na kilka zaleglych maili itd, bo co jak co ,ale sie tak przyzwyczailam dzwonic do ludzi,ze pisanie cos mi nie idzie. nasz temat to co innego....zawsze lubie tutaj wpasc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pare pytan.... Czy ktoras ma ogrodowa trampoline? Pewnie jeszcze nie,ale moze ktos ze znajomych, rodziny. Pytam bo chcialabym kupic moim siostrzencom na urodziny, ktore obchodza w marcu. Niestety sytuacja mojej siostry i jej dzieci jest nadal srednia. Ojciec dzieci nachodzi je w przedszkolu, na ulicy, jak jada samochodem itd wiec trzeba ich chronic w ogrodzie pewnie wiekszosc wakacji. Szukam na alegro ale nie wiem jaka firma dobra, wiec moze a noz ktos cos wie o nich. Baby shower...otoz mama chrzestna Zosi rodzi w marcu (ona jest polka) i organizujemy jej baby shower z paroma dziewczynami ( one sa amerykankami) wiec sie mnie pytaja o jakies polskie tradycje z tym zwiazane itd. a u nas przeciez nie ma takiej imprezy, wiec nie mam za bardzo pomyslow. jedyne co mam do tej pory to....zrobie faworki, przyniose polska muzyke i zrobie jakas dekoracje z polska flaga :) niezle co...haha Dajcie znac jak macie jakis pomysl. dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki. migotka witaj. u nas chorubska, Oliwia chora, ja dzis wstałam z bolącym gardłem, zasmarkana i połamana, od kilku dni drapało mnie już w gardle :( ogólnie to mam spadek formy, nie mam powera, moze prze pogode, ech byle do lata. izabelcia no u nas nie ma takich imprez wiec trudno podpowiedziec co mozecie jeszcze przygotować. może dla smiechu, jesli to tej twojej kolezanki pierwsze dziecko, taka liste z czym bedzie sie musiała tymczasowo pożegnać na czas nocnych pobudek i alarmów mleczarskich :) ja przygotowałam taka liste na panienskie szwagierce, z czym może sie juz pożegnac a co ja czeka jako żonę, dziewczyny się uśmiały, bo to oczywiście na śmiesznie było. ferie się skonczyły, synek wrócił do szkoły, leci dzien za dniem. karro powodzenia na egzaminie to chyba na dniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo HiO egzamin w sobote, trzymanie kciukow bardzo wskazane, dziekuje ! Iza dzieki za cieple slowa, ja pamietam jak dzis jak wam pisalam ze Krzysiu sie urodzil i jak wszystkie trzymalyscie kciuki 🌻 Co do trampoliny to nie mamy bo nie mamy podworka :( mieszkamy w bloku. Ale tutaj duzo ludzi ma, mnie sie podoba ale wiem ze jest duzo wypadkow i powinna miec taka siatke dookola zeby dzieciaki nie pospadaly. Pamietam moja kolezanka miala dla swojej corki kiedys i ja z ta corka uwielbialam na tym skakac. Niezly trening :) Co do typowo polskich tradycji na baby shower to niestety nie mam pomyslu..moze jakas polska potrawe ewentualnie? Twoja biedna siostra ciagle pewnie w stresie :( Co za typ z niego ! Szkoda mi jej bardzo..tyle przeszla i nadal nie ma spokoju. Mamo HiO kurujcie sie, oj przydalaby sie juz wiosna i troche sloneczka by te chorobska poszly precz. U nas paskudnie i do tego tak wieje ze wczoraj ostrzegali ludzi by nie wychodzili jak nie musza. W nocy mialam wrazenie ze nam okna ta wichura powyrywa. A my za tydzien znow zostajemy sami .. ja juz robie zapasy - zapelniam zamrazarke , kupuje pieluchy itp zeby pozniej nie tachac na drugie pietro i dzieci i ciezkich zakupow. Dobra koncze bo dzis farbuje sobie odrosty, mam nadzieje ze jakos wyjdzie, juz dawno sama nie robilam ! Pa kochane !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny kliknijcie w link na samym dole, dodalam nowe zdjecie chlopakow na garnku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×