Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koszmarny sen

Chcę odejść-nie mam juz siły-4 lata po ślubie.

Polecane posty

Gość koszmarny sen

Chcę odejsć od męzą i nie piszę tego, żeby się zalić ale po to, żeby poznać Wasze zdanie i szukać pomocy, bo sobie z tym nie radzę... Mam 27 lat-po ślubie 4 lata. Mój mąż jest dobrym, czułym człowiekiem-ciężko pracuje aby było nam dobrze-zawsze wraca do domu, oddaje mi całą pensję...wszystko niby cacy ale cos nie styka i to nie styka fest:( On jest poprostu dziwny-widziałam juz pare rzeczy przed slubem ale myślałam, że to jednorazowe sytuacje. Przykład: Kolacja wigilijna, imieniny, cokolwiek...jedziemy do mojej rodziny: On siedzi, nie usmiecha się, milczy, patrzy w jeden punkt-czasem pogada, pomoze w kuchni. Jak coś mu nie pasuje, mówi o tym i sie nie szczypie. Potrafi byc nieprzyjemny. Dzis była Wigilia u moich rodziców-siedział, jadł-nie odzywał się. Nie umie rozmawiać z moja mamą, z moim ojcem...jak mój tata cos mów, on przewraca oczami-jak mu cos nie pasuje. Cala moja rodzina to ludzie z poczuciem humoru, zawsze usmiechnieci-ale wchodzi mój mąż i wszystcy milkną-nikt nie wie, jak sie zachowac, co powiedziec, zeby mu pasowało...Jestem tym zmęczona. W domu na codzien jest to samo-zadam mu pytanie, to mówi, że męczę...o cos spytam-to mu nie pasuje...Potrafi odpyskować, odburknąć... Nie powiem, potrafi sie smiać ale tylko jak oglada kabaret w tv:( Przez kilka lat zwalałam na to przemeczenie pracą ale juz mam tego dosyć. Było milion rozmów, konczylo sie nie kwiatach a po tygodniu wszystko wracalo do normy... Przysięgam-kazda wizyta z nim gdziekolwiek to dla mnie koszmar-kazdy odbiera go jako gbura. Ludzie zle czuja sie w jego towarzystwie. Potrafi zwrócić mi uwagę przy stole jak powiem coś, co mu nie pasuje... Jestem silna kobietą, nie czuję strachu ale mam dosyc takiego życia. Dzis o zgrozo, zauważylam, ze on ma charakter po mamie-jego ojciec, tez nie moze nic powiedziec, bo ona zaraz zwraca mu uwagę... Boże, jakie to dla mnie trudne, ale ja juz nie umiem tak żyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuńka___
a rozmawilas z nim o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszmarny sen
Tak, wiele razy-nic to nie dało tylko powiedział, ze traktuję jego i jego rodzinę jak trędowatych...nie mam słów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuńka___
bedziesz miec z nim krzyz panski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszmarny sen
Dzisiaj sie poryczalam-pytam go o pierdołe a on do mnie z pyskiem...bo on mnie nie rozumie:( Mama ciagle mnie pyta, czemu on ma wiecznie focha-więc ja mówię, że taki jest a moja mama mówi-ze ma tego dosyć a mój tatus, że nie wie, jak ma z nim gadać, bo on zaraz focha strzela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuńka___
on nie szanuje Waszych uczuć-nie widzisz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszmarny sen
Najgorsze jest to, że go kocham a wlasciwie coraz mniej...wiecie co mnie zatanawia?Jego siostra jest chora na schizofrenię...ja się zastanawiam, czym z nim tak do konca jest wszystko w porzadku...ja z natury pogodna, mila, szalona z poczuciem humoru nie moge zrozumiec tego, ze ktos moze taki być!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszmarny sen
niuńka_ No pewnie, ze widzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuńka___
a moze ta siostra nie jest chora, tylko wygodnie bylo calej rodzinei zrobic z niej chora. Moze tam jest jakis inny problem w rodzinie, cale odium spadlo na siostre a on wywodzac sie z tej rodziny przejal jakies dysfunkcyjne zachowania. Zreszta schizofrenia bierze sie czesto z przezyc w rodzinie i kazdy z nas ma sznase zachorowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsdfsdf
Moim skromnym zdaniem: a) rozmowa poważna... też bądź bezpośrednia - powiedz o tym co tutaj napisałaś... b) druga szansa (chociaż wg mnie tacy ludzie się nie zmieniają i bucem pozostanie...) c) nic nie dała?? daj sobie spokój... jesteś młoda!! całe zycie przed Tobą!! chcesz tkwic w związku, który nie daje Ci radości?? wypłata to nie wszystko... Zastanów się czego oczekujesz po związku, a potem działaj!! Każdy chce być szczęśliwy i powinien zrobic wszystko by żyło mu się dobrze... A jeśli czegoś nie da się uratować to nie pozostaje nic innego jak zacisnąć zęby, przepłakac swoje, ale ze świadomością, że teraz wszystko przed Tobą i możesz szukać szczęścia gdzieś indziej :) Osobiście przerażałaby mnie myśl o spędzeniu całego zycia u boku kogoś takiego... Z jednej strony strach przed tak wielką zmianą, z drugiej ta właśnie obawa... Ale powiem szczerze - życie jest jedno i nie chciałabym go zaprzepaścić i stwierdzić pod koniec że bylo do tyłka... ;P A co to tego tekstu o trędowatych to tak... najlepsza obroną jest atak... Najlepiej powiedzieć, że to Ty jesteś winna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie chce cie straszyc, ale jest tak duzo odmian schizofrenii.. moze on zaczal chorowac?? Czy zawsze taki byl jak opisujesz, te 4 lata temu tez? Mam podobna sytuacje w rodzinie, facet zachowywyal sie podobnie do twojego meza, tyle ze jemu to sie zaczelo od jakiegos momentu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszmarny sen
Siostra jest chora-leczy sie w zakładzie zamkniętym.Ale na świeta miala przepustkę-siedzi, kiwa się...szlag mnie trafia bo podawanie leków to nie wszystko-jak mówię tesciowej ze trzeba zrobic z nia porzadek-to ona mowi-jest jak jest...nie mam pytań. Nie powiem, mój mąż ma traumatyczne przezycia z nia związane, ale czy to jest powód by byc takim człowiekiem? Moja siostra zaprosila nas na obiad w 2 dzien swiat-nie idziemy bo wiem jak bedzie...bedzie siedzial, patrzyl w jeden punkt, nie usmiechnie się. Jak jemy to kazdy ma milczec, bo się przecież je(zdanie męża). On o swojej pracy nie rozmawia, tematy smierci czu chorób go męczą i potrafi wprost przy stole powiedzieć-czy wy nie macie innych tematów do rozmów? A wiadomo, jak sie rodzina spotyka to gada o wszystkim...ale sie nie da, bo jemu nie pasuje. Jutro idziemy na chrzciny do jego rodziny. Na samą myśl chce mi sie wymiotować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszmarny sen
Trwa to od początku ale zawsze myslalam, że to wynika z jakiejs niesmiałosci...Tak intensywne to nie było nigdy jak jest teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuńka___
a czy w jego rodzinie ktokolwiek liczy sie z uczuciami drugiej osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Widac jak byk ze to
przez siostre. Pewnie sie wstydzi albo co glupio mu ze jego tez moga za takiego odebrac, albo co tam wie. Moze sie martwi o nia, moze ciagle ze zamartwia dlaczego to na niego musialo trafic itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszmarny sen
Dodam cos jeszcze-od dłuższego czasu nie współżyjemy...Bralam zle pigułki, nie mialam ochoty-teraz biore inne, lepsze-powiedzialm mu, że bedzie dobrze, że chcę...a mój mąż na zachęte nawet nie potrafi mnie namietnie pocałować...daje mi tylko buzi i czega, szlag wie na co a swoim zachowaniem przy stole powoduje, że mam w sobie 100% aseksualności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh, po prostu fochy strzela i tyle... Moze coś przezywa strasznego? moze w pracy? moze jakas frustracja czyms?? sama nie wiem, ale ja na twoim miejscu nie meczylabym sie tak dlugo- O ile wynika to zachowanie z jego widzimisie. pamietaj, ze jedno zycie mamy, nie męcz sie tylko dlatego, ze tak trzeba. Pewnie na duuuuzo milosci i szacunku zaslugujesz i walcz dziewczyno, walcz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszmarny sen
Dzisiaj jak szlam na wigilie do rodziców (z której większą czesc potraw przygotował mąż) to przysieglam sobie w duchu-jak choc przez chwilę bedzie mi przykro-odchodzę! Tak się Ku++a stało-! Zaczeło sie na dzien dobry-rano dalam mu prezent, bylo cacy...potem on sie ubiera, pytam grzecznie gdzie ma krawat-burknął-nie wiem...więc dalam mu go, i mówie schowałeś -NIEE-odburknął Wchodzimy do rodziców-ja rozpakowuje jedzenie a on mówi-ale możemy isc po resztę czy co teraz robisz???i to jakim tonem!!!!!juz wiedzialam, ze wigilie bede miala do dupy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuńka___
on ma prawo miec problemy, ale Ty masz prawo oczekiwac szacunku. On ma w swojej rodzinie przyzwolenie na takie traktowanie Ciebie. Poza tym piszesz - on ma charkater po mamie, bo mama jest wybuchowa, prawda? A co robi ojciec? A moze ojciec ma wszystko w nosie i udaje, ze nie widzi prolemu tam gdzie on jest i trzeba go rozwiazac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze postaw sprawe jasno, powiedz ze musicie powaznie pogadac, ze nie chcesz takiego zwiazku, ze kochasz go, ale to co on robi, tą miłość zabija i ze zastanawiasz sie, czy nie odejść. Jak bedzie prosil itp, to powiedz, ze dajesz wam jeszcze jedna szanse i poczekaj. Moze on nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo cie rani, jak cie nie szanuje?? Sorry, ale gdyby mój mąz tak sie zachowywal, to nie czekalabym tak dlugo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBBBBBB
on po prostu jest niewychowany, wyniósł to z domu, nie ma obycia wśród ludzi i nie zdaje sobie sprawy na jakiego buca wychodzi przed ludżmi... Ktoś obcy szczerze powinien mu powiedzieć o jego braku kultury, braku inteligencji emocjonalnej... Często ludzie nieśmiali i zakompleksieni tak się zachowują...Gbura można zmienić ale sma musi zdać sobie sprawę jaki jest beznadziejny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuńka___
a moze dla tej mamy jedynym sposobem na to, zeby miec na cokolwiek wplyw jest zrobienie dymu? Moze ta mama nie ma nic do powiedzenia i na zewnatrz wyglada, ze to ona jest ta klotliwa i nieznosna a prawda jest taka, ze to panowie rzadza jak chca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuńka___
Poza tym uwazam, ze BBBBBBBBBBBBB tez wniosl/a tu ciekawy i istotny glos do dyskusji, Moze on jest takiego chamstwa nauczony, bo tak z nim rozmawiano a on tak naucyzl sie okazywac zlosc i inaczej nie umie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszmarny sen
Jego ojciec jest pantoflarzem-ale to bardzo fajny, smieszny i zabawowy człowiek;) Mozna z nim konie krasc jak nie ma tesciowej w poblizu... Tesciowa nie jest wybuchowa ale zawsze ma swoje zdanie i sie nie cyntoli-przy mnie sie hamuje bo ja sobie nie pozwolę ale po mężu czy tesciu jedzie jak trzeba-mój mąż jej potrafi odpyskować-tesc nie. tesciowa generalnie jest ugodowa ale tylko przy mnie bo ona wie, że ze mną nie ma zartów. W domu stawia zawsze na swoim. Ostatnio-jak rozmawialam z mężem to on mówi-rozwiedz sie ze mna i bedzie spokój-wiec ja mówię-jak sytuacja sie nie zmieni-zrobie to-wiec były kwiaty na drugi dzien...a potem to samo:( Mało tego-mamy psa-coprawda ja bardzo go chcialam ale mąż sie zgodził(kocha psy) ale tylko ja z nim wychodze-ZAWSZE!!!Jak go poprosze-wyjdz z psem to sie zaraz irytuje i nie pójdzie za cholerę!Czasem idzie ale z łaski...wieć ja wolę sama z nim iść... Proszę chodz ze mną i psem na spacer-nie chce mi sie -słyszę...KUŹwa-to jest jakis koszmar normalnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze on tez jakos przestaje cie kochac... ? Ja jestem za naprawde szczera rozmowa, a potem wspolna decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszmarny sen
Oki, zrobię to-zastanawialm sie czy nie napisac do niego dłuuuugiego listu. Jak piszę, to wszystko mam w głowie-jak z nim gadam połowa mi ucieka albo zaraz jest zadyma...i wiele nie wypowiedzianych słów....w kółko to samo cholera:( Moja mamacia chciala z nim pogadac ale mówi, że nie chce mieszac w naszym zwiazku.... Jak mu powiedzialm, ze jest gburem to wziął słowik wyraów bliskoznacznych i zaczął mi cytować, co oznacza słowo gbur i dostałam ochrzan, że nic do niego nie pasuje i o co mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość remoter controler
hehe wiem ze tu nie ma nic do smiechu, ale od zawsze tak bylo? ile on ma lat? Nie wiem jakis obrazony czy co. Z dziecinnial na stare lata. Powiedz mu zeby wzial sie w koncu w garsc bo inaczej sie to skonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×