Love, love, love

and John Lennon said that\'s all you need

moja ulubiona ich piosenka :)

{ Zołza nie jest jędzą ani wrednym babsztylem. Zołza to kobieta niezależna, która będąc w związku z mężczyzną, nigdy nie przestaje być sobą. Ma poczucie humoru i życzliwy charakter. Nie kłamie, nie gra i nie manipuluje. Zna swoją wartość. Mówi, co myśli i robi co chce. } Co za hipokryzja.. :D A piosenka fajna. Tez ja lubię.

akurat jest to cytat z innej piosenki i nie The Beatles :) kochajmy się dziękuję i wzajemnie ;)

ja nie pracuję, ja się delektuję życiem ;)

najmniej chyba Strawberry Fields ;) Tak jak i z Marchewkowym Polem Lady Punk :P Chyba mam awersje do roli :P

bardzo możliwe :P no co? nie mamy siły się kochać? ;)

--> Zołzowata Czytałaś poradnik o tej zołzie i tak bez żadnej żenady wklejasz sobie to w stopkę ? :o

Myrevin, o co Ci chodzi? :) nie mogę sobie wkleić? :) gdybym taka nie była to bym się zastanowiła nad wklejeniem tego cytatu, ale ponieważ utożsamiam się z tymi słowami to czemu nie? :)

{ Nie kłamie, nie gra i nie manipuluje. } Cały poradnik bowiem zaprzecza temu zdaniu. O to mi chodzi.

A i oczywiście że masz prawo wklejać sobie co ci się zywnie spodoba ale chyba ja mam prawo spytać ? :o

jeżeli życie własnym życiem nazywasz manipulacją...

oczywiście, pytaj :)

to znaczy że nie zna kompromisu, nie zna partnerstwa, które oznacza od czasu do czasu obustronne rezygnacje z tego co chcemy to oznacza że taka osoba jest w parazwiązku z jakąś deficytową osobą, która zapewne czasowo to akceptuje i zapewne nie jest tak naprawdę z tobą szczęśliwa oznacza to że przede wszystkim jesteś osobą samotną, a reszta to poza i przykrywanie tej samotności życzę ci abyś potrafiła się zmienić i być naprawdę (NAPRAWDĘ) szczęśliwą

Czytałem ten poradnik(pobieżnie) jeśli stosujesz się do tych zaleceń to i kłamiesz i manipulujesz. Bez urazy. No i oczywiście masz do tego pełne prawo.

mylisz się :) jestem w związku partnerskim, znam słowo kompromis nie tylko z definicji, ale nie nie jestem kobietą bluszczem, której całym światem jest jej partner. jesteśmy w sobie zakochani i bardzo szczęśliwi i na pewno nie odczuwamy samotności :)

--> jeśli robi co chce Jako mężczyzna nie miałem odwagi napisać tego zołzie :D

Myrevin -> przeczytaj od deski do deski :) to nie jest tak, że stosuję wszystkie porady z tej książki. ja po prostu zawsze byłam taką osobą jak zołza. :) to wszystko :)

"...i robi, co chce" - ten moment nie oznacza, że w ogóle nie liczę się ze zdaniem innych! jest ono dla mnie bardzo ważne, ale najczęściej postępuję tak, jak podpowiada mi serce :)

czyli jesteś normalną zwykłą laską. po co więc dorabiasz jakąś ideologię, jakieś kompleksy, urazy z dzieciństwa? niewłaściwa relacja matki i ojca. kobieto, po prostu kochaj, nie musisz nikomu niczego udowadniać. nie jest to potrzebne innym, nie jest to potrzebne tobie

myrevin, też jestem facetem, to nie kwestia odwagi ale ilości zaliczonych obrotów naszej planety :)

--> jeśli robi co chce :D

trafiłaś/łeś :( urazy z dzieciństwa, niewłaściwa relacja ojca i matki, czyli chyba zwykłą normalną laską nie jestem... ale nie o tym miał być topic :)

Zaliczyłeś więcej o niż ja ? Może odwaga to nie właściwe słowo.. nie chciałem być zbyt napastliwy.. czy ja wiem.

No i ja od zaliczanie tych obrotów czuję się coraz bardziej skołowany. :D --> Zołzik Luz... tutaj on jest niezbędny.

już dawno przestałam się przejmować :)

jeśli masz w sobie świadomość przyczyn, to również potrafisz ewoluować. nie pozwól żeby historia twoich rodziców decydowała o twoim życiu, nie bądź ofiara przeszłości. pomyśl o tym, że sama chcesz decydować o tym jaka jesteś. nie oni, nie cokolwiek co było kiedyś. o dziś i jutrze decydujesz sama, nie oni otwórz się przed kimś mądrym kto zrozumie i poradzi.