Dlaczego te święta były jednymi z najgorszych..

.. w moim życiu?? Są dwa główne powody: 1) tuż przed świętami olał mnie koleś, na którym mi zależało, i któremu (o święta naiwności:O) myślałam, że zależy na mnie.. :O:O - jestem pełna podziwu dla swojej nieskończonej łatwowierności 2) jutro mam egzamin na prawo jazdy i w ch.. się nie czuję.. już pomijam, że jak słyszę słowo: WORD to mi skóra cierpnie wszędzie gdzie się da.. :O :(:(:(:(

Nigdy nie zrozumiem dlaczego wy się tak boicie egzaminu na prawko :O Przecież to nie matura a ni egzamin na studia, świat sie nie zawali jak nie zdacie. A jak się tak stresujecie to nie dziwię się, że oblewacie :O Podejdźcie na luzie, ja tak zrobiłam i zdałam za pierwszym razem, a zdawałam dzień po Nowym Roku klika lat temu :D

doskonale cie rozumiem. pociesz sie, ze ja zdalam prawko za 5 razem. za 2,3,4 i 5 jak tylko wchodzilam do wordu to zaczynalam ze stresu beczec. a jestem osoba, ktora nigdy sie nie stresuje, jest zawsze na luzie i ogolnie wszystko mam w dupie. wiec to byl szok. ile sie wybeczalam po oblaniu to glowa mala. nie wiem jak to zdalam w koncu. najlepsze jest to, ze jezdzilam zawsze super i wszyscy sie dziwili ze obleqwam. bo ja nie wlaczalam swiatel, albo tym podobne bzdury ze zdenerwowania :/

Chinka..

ja się nie pytałam, czy Ty mi się dziwisz, czy nie.. Ok ty podchodzisz na luzie i Ci wychodzi.. ja się bardzo stresuję.. Tym bardziej że bez łachy bo ze względu na wadę wzroku i tak co 5 lat będę musiała śmigać do orzecznika, czy nadal mogę jeździć, czy nie:O extra nie?