Śmierć babci

Witam ! Mam nadzieje że mi pomożecie, często przeglądam Wasze forum i odnoszę wrażenie że wypowiadają się tu osoby ktore są bardzo mądre i mają duże doświadczenie. A więc zaczynam moją historię. Miesiąc temu poznałam chłopaka... pare dni temu uświadomiłam sobie że go kocham, on też mi to powiedział. W Wigilie odeszła jego babcia... Był przygotowany na to ponieważ chorowala ona na raka... Chciałabym mu jakoś pomoc... pocieszyć go ale sama nie wiem jak :( Znamy się w sumie krtóko ... ale ja sie czuję jakby to mnie odeszła bliska osoba :( Moze ktoś z Was doradzi mi co mozna takiej osobie powiedzieć jak ją pocieszyć ? Mieliśmy razem spedzic sylwestra ale ja mu powiedziałam ze nie moge sie bawić wiedzac ze on jest w żalobie... czy dobrze robie ? Prosze pomóżcie mi :(

Wystarczy być przy nim. To wydaję sie być mało ale jednocześnie bardzo dużo znaczy dla kogoś kto jest w żałobie. Nic na siłę - jak będzie chciał pogadać, to pogadaj z nim, jak będzie chciał popłakać to przytul go mocno i bądź z nim. Co do Sylwestra - zostaw jemu ten wybór. Może to zabrzmi kontrowersyjnie dla niektórych, ale wiem że ludzie odreagowują w różny sposób - jedni tradycyjną żałobą a inni bawiąc sie i żyjąc dalej jakby nic się nie stało.

nie piszcie tutaj o smierci..goorraco mi sie zrobiło tez mam babciunie

Być przy nim ... nie mieszkamy tak blisko siebie :( widzimy sie raz na tydzien ... Co do sylwestra to on już zdecydował, powiedział ze nie idzie tyle że ode mnie wymaga żebym poszła i sie dobrze bawiła a ja tak nie umiem :(

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=350799

juz sie wystraszyłam ze cos z moją babciunią;)

Tez jakoby jestem zwiazana z tematem ... ahh duzo by gadac... test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu ---> http://is.gd/Vin