Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ślubianka

czy wypada zaprosić na ślub chrzestną z którą nie utrzymuję kontaktu?

Polecane posty

Gość ślubianka

i za którą nie przepadam? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście że wypada....przecież to twoja chrzestna mimo wszystko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeee
powinnaś zaprosić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic to że jej nie lubisz
zaproś, bedzie musiała na prezent sie wykosztować :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapros, scierpisz te pare godzin, a tak bys w rodzinie zycia nie miala, jakbys ja pominela :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślubianka
:) to jest siostra mego taty a z rodzina z jego strony nie utrzymuje kontaktow wiec... :P ale moze faktycznie powinnam :O ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frau bandi
ja mam ten sam problem...moja chrzestna jest corka siostry mojego dziadka:)..troche zagmatwane...nie widzialam jej jakies 9 lat...nawet bym jej chyba nie poznala....nie mam z nia kontaktu...nawet nie wiem, jak bym sie z nia skontaktowala....a co powie rodzina mam gdzies:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem przeciwniczką zapraszania na siłę tylko dlatego że "wypada" skoro chrzestnej wypadało nie utrzymywać z chrześnicą kontaktów (i pomijam prezenty, chodzi mi o zwykłe zainteresowanie - w końcu godząc się na taka funkcję do czegoś się zobowiązała nie?) i chrześnicy wypada nie zaprosić bo po co? równie dobrze można obcą osobę z ulicy zgarnąć - zero różnicy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
canberra masz sporo racji, ale pies ja plakal ;-) Byc dziadem, ale honorowym, jak przyjdzie, to i pójdzie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wychodzę z założenia że lepiej zaprosić w to miejsce kogoś, kogo się z chęcią zobaczy a nie "toleruje" :D i jeszcze jest ryzyko, ze taka osoba oleje po raz kolejny :O poza tym takie spotkania bywają okazją do mało sympatycznych wypominek i awantur :O zapytaj taty jaki ma do tego stosunek i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślubianka
wiem ze to przykre ale moj tata z wielkim żalem ja wspomina .. moje wspomnienia z jej udzialem tez nie naleza do milych i szczerze powiedziawszy bylby to niechetnie widziany gosc na moim slubie JEDNAK sa osoby ktore mowia ZE TRZEBA BO TO RODZINA i ja juz sama nie wiem... wypada czy nie ;/ w sumie to moj slub i chce widziec na nim bliskich memu sercu.. przyjaciol i RODZINE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Granicą szczerosci jest zadawanie bólu innej osobie jakas informacja, jesli to nic nie zmienia i nie jest jej ani nam do niczego potrzebne. Dla mnie, bo oczwiscie kazdy ma inaczej. Tutaj to ona zadala Ci bol, wiec granic nie widze zadnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma "trzeba" to że ktoś jest "rodzina" to wg mnie statystyczny przypadek - na bycie bliskim trzeba zasłużyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja siostra wkrótce wychodzi za mąż - i nie zaprasza chrzestnego od lat się do niej nie odezwał (ani do rodziców) i to bez przyczyny (żeby chociaż jakaś kłótnia czy coś - a tu nic) i ona nie ma wyrzutów sumienia i nawet się nie zastanowiła czy to wypada czy nie - po prostu nie zaprosi kompletnie obcego człowieka bo po co? a rodzice absolutnie nie mają jej tego za złe czy coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślubianka
dziekuje za wpisy! canberra- swiete slowa ze na bycie bliskim trzeba sobie zasluzyc! :) juz wiem jaka podejme decyzje :) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×