co sądzicie o takim zachowaniu kuzynki meza?

elegancka wiesz... jeśli ktoś traktuje Twoją własność jak swoją to chyba przekracza uprawnienia gościa, nieprawdaż? Zauważ, że "wyłożone" są różne rzeczy: drobiazgi, drobne na stoliku przy drzwiach, zdjęcia, bibeloty, meble. Czy jeśli gosć przychodzi do domu to jeśli nie ma karteczki "to jest komoda po babci, proszę nie ruszać" ma prawo "poczęstować się" tym wszystkim? Jakieś bzdurne tłumaczenie. Poza tym, jeśli przychodzi do Ciebie ktoś po obiedzie (jesteś o tym poinformowana) to czy dajesz jej drugi obiad? Po co? Z jakiej racji? Słynnej polskiej gościnności, zastaw się a postaw się? Ja nie raz ratowałam kobiety podpaską, kremem czy czystą szczoreczką do zębów, ale zawsze byłam o to PYTANA.

gosc ma swoje prawa ale takze obowiazki :-) poza tym domownikow bez ceregieli wiekszosc umi za byle co ochrzaniac,nawet bezpostawnie a gosci niektorzy traktuja jakby byli nie wiadomo kim :-)Towarzyskosc nie polega na tym aby byc dla kazdego usłuznym i nadgorliwie goscinnym ale polega na tym aby byc goscinnym a zarazem dbac o swoj szacunek wsrod gosci.Gos ma nas szanowac i my goscia ale zeleli gosc nas nie szanuje to nie starajmy sie za wszelka cene tego goscia szanowac bo i tak biedzie to mierny skutek

wiesz co dla mnie i dla moich domownikow byloby meczace jesli ciagfle by sie ktos pyta czy moze to czy tamto.... jesli kogos do siebie zapraszam na nocleg i w ogole to sa to osoby z ktorym zachownaiem nie wprawiaja mnie w zaklopotanie...mowie czuj sie u siebie w domu bo tak ma sie ktos czuc a nie bo tak sie mowi... Najwazniejsza jest kultura a To o czym pisze autorka do kultury nie nalezy. Kuzynka swoje zachowanie tez powinna zmienic... ale GOSPODYNI wcale nie jest jej dłuzna nic a nic... Jewsli nie ma ochoty kogos zapraszac do domu po to sa holtere moteliki i tym podobne, jesli ktos by mnie mial tak trafktowac to bym chetniej poszla do hotelu

i nie robcie nadinterpretacji mojej wypowiedzi, ja was do nieczego nie namawiam. Poprostu niezrecznie sie czuje jesli ktos w moim towarzystwie takze czuje sie niezrecznie. Kultura przede wszystkim i umiar. Zwracanie uwagi tez mogloby urazic kuzynke, poza tym znamy tylko wywod jednej ze stron, a wiec nie obarczajcie nikogo wina i nie generalizujcie.

kuzynka jest tuz po studiach

myślę, że to bezmyślność zwykła. Ja przyjeżdżam do mojej babci bez pidżamy, ale absolutnie nie jest to problemem dla niej i jestem tego świadoma. Podobnie zachowuję sie w stosunku do rodziców. Może kuzynka Twojego męża rozszerzyła "najbliższą rodzinę" na Was.

dlaczego z drugiej strony czyli kuzynki ma to wygladac inaczej?nie rozumien...ja moze mam dalego rozwiniete poczucie własności i dlatego te rzeczy mnie raza.Kuzynki nie zapraszam-ona po prostu sie zapowiada i mowi,ze chce do nas wpasc pyta kiedy nam pasuje.Jak nie było dziecka to robiłam wybieg ,ze cos z praca mam i nie ma mnie w domu,teraz jestem w domu czesto ...

elegancka też mam kilka osób, które do mnie wpadają, którym mówię: czuj się jak u siebie w domu i nie ma problemu. Sama piszesz, że zapraszasz tylko osoby kulturalne. To teraz wyobraź sobie, że mówimy o osobach, które gościnności nadużywają, nie o takich, dla których otwieramy bezpiecznie dom, mając świadomość, że nie nadużyją zaufania

moze..na 100%pozyczanie jej pizamy jest dla mnie ohydne...to jest b. osobista rzecz...

o szesz pogadaj z kuzynką. Może ona na prawdę nie widzi różnic między byciem gościem a byciem w domu najbliższej rodziny, tym bardziej, że w rodzinnym domu korzysta ze wszystkiego i jest ok.

elagancka :-) po prostu :-) goscinnym trzeba byc ale nie za wszelka cene i nie kazdemu oferowac swojego domu jako ich własnego :-) Gosc ma sie czuc swobodnie u osob ktorzy go goszcza,ale takz enie za swobodnie i powinien pytac sie czy cos wolno czy nei.Twoje dziecko na pewno musi pytac sie czy moze cos wziac czy cos zrobic a jest przeceiz we własnym domu a gosc niby ma sie nie pytac :-)

Co do pidżamy Możesz jej zaproponować kupno w sklepiku obok:)

w takiej sytuacji wyjasniasz kuzynce delikatnie ze jej przedłuzony pobyt nie jest Ci na reke, na pewno doceni Twoja szczerosc

Do tych broniacych zachowania kuzynki :D - no litosci ktos wchodzi do mnie i zaczyna od przegladu lodówki ?? Potem moze przejdzie do przegladu szafek itd ?? Do głowy by mi to nie przyszło , czyste chamstwo , chyba rzeczywiście nie mieliście z czyms takim do czynienia . A przepraszam idac do kogos tez sie tak zachowujecie i nie widzicie w tym nic dziwnego ? Do autorki i tych majacych podobne zdanie - wyrazy współczucia , nie wiem czy z tym da sie w kulturalny sposób wygrac , chyba tylko znacznym ochłodzeniem stosunków i zminimalizowaniem kontaktów.

Goscinnosc nie polega na podlizywaniu sie ale na umiejetnym stworzeniu dobrej atmosfery ale z uszanowaniem rli gospodarza i goscia.

elagancka wydaje Cis ie ,ze dyplomatyczne zachowanie w stosunku do kuzynki cos zmieni.Ona po prostu nie przyjedzie do nich ale i tak Im "dupe"obrobi,wiec jak ma byc "dupa'obrobiona to lepiej opierniczyc ta kuzynke dosłownie i mocno bo czy tak czy tak i tak "dupe" kuzynka obrobi.

i wlasnie tutaj dochodzimy do cienkiej granicy miedzy kultura a pseudokultura:) Jesli ma ochote obrabiac i obgadywac, a niech sobie obgaduje. To swiadczy o niej a nie o osobie ktora jest nieobecna. Jak ktos Ci powie ze jestes złodziejka to co? idziesz do sklepu i kradniesz? To juz kuzynki problem i rozgoryczenie ze nie potrafi sie zachowac, cale zycie powtarazam krytyka jest dobra ale konktruktywna ta ktora naprowadza na dobra doroge a nie taka ktora ma na celu osmieszyc i pozbawic godnosci

elegancka ale sa pewne sytuacje ktore nie moga byc rozwiazane dyplomatycznie,taka sytuacja jest goscina kuzynki ,wiec zadna dyplomacja nie wchodzi w rachube tylko jak pisałam potrzebna kuracja wstrzasowa.

niech autorka zrobi jak uwaza za stosowne. w takich sprawach wychodzi z czlowieka cala umiejetnosc zachowania sie w roznych sytuacjach. Powodzenia w takim razie zycze cale zycie bedziecie krzyczały o swoje calutenkie, wrzaski i oszczerstwa sa jedynym polem manewru, no wybaczcie ale takie wnioski sie same nasuwaja.

Może kuzynka nie zdaje sobie sprawy ze swojego zachowania? Może na początek trochę reguł jej zaprezentować?

elegancka o jakich Ty wrzaskach i oszczerstwach piszesz? Jakoś nie wyobrażam sobie w takiej chwili awantury z krzykami robić.

nie mialam na mysli dosłownych wrzaskow... Robcie jak uwazacie:)

elegancka to się nazywa ustalanie granic

elegancka ile masz lat i wjakim wieku sa Twoje dzieci?

27 i nie mam dzieci :) a o czym to przepraszam bardzo ma swiadczyc?

?

elegancka luzia - nie wiem o co chodziło \'nie zastaw sie aby postawic\' , jak zadawała to pytanie , mi skojarzyło sie z jednym . W mojej rodzinie bedąc gdzies z dziecmi od małego wpaja im sie róznice pomiedzy byciem w domu a byciem \" na prawach goscia\" . Dziecko jak to dziecko niejednokrotnie odruchowo wkłada głowe czy łapki tam gdzie nie powinno ;) wtedy nie ma potrzeby uczenia podstawowych zasad ludzi dorosłych.

ja mysle,ze taki zachowania kuzyka wyniosła z akademika-tam pozyczanie czegokolwiek jest na porzadku dziennym...i w ogole panta coina,więc bierze się nie pytajac o pozwolenie

socjalizacja jest normalnym etapem w wychowywaniu dzieci, nie ma w tym nic dziwnego. Ale czasami widze ze i ludzie przednio wychowani traca chamstwem i to wielkim... a co najgorsze czasami jest to powod do chwały.. dla nich oczywiscie

elegancka chodziło mi o to,ze swojemu dziecku bedziesz umaiłą ,nawet czasami po chamsku czegos zabronic a w stosunku do gosci bedziesz udawała taka ELEGANCKA Pania domu :-) po prostu zalatuje hipokryzja